"Kostur pielgrzyma" jest drugim tomem trylogii Joyce'a Cary, jednak można go czytać jako odrębną całość, bez jakiegokolwiek uszczerbku dla lektury.

Głównym bohaterem i narratorem jest Tomasz Wilcher, zamożny Anglik. Poznajemy go jako starszego człowieka, który po wielu latach trafia do rodzinnej posiadłości. To miejsce wyzwala w nim mnóstwo wspomnień, dzięki czemu mamy okazję poznać jego dzieciństwo i młodość, skomplikowane relacje z rodzicami i rodzeństwem, zwłaszcza z postrzeloną i nieobliczalną siostrą. Te czasy to jeszcze epoka wiktoriańska, ze swymi społecznymi uprzedzeniami i konwenansami.
Tomasz, wracając myślami do dawnych lat, nie tylko charakteryzuje swoją rodzinę, ale i angielskie społeczeństwo - zakłamane, pruderyjne, skostniałe.
Widoczne zmiany następują w nim dopiero po wybuchu i zakończeniu pierwszej wojny światowej, która wywróciła ten pozornie uporządkowany świat do góry nogami.

Nie mniej interesujące od przeszłości są bieżące wydarzenia. Nie wiemy, kiedy dokładnie się rozgrywają, na pewno jednak są to lata trzydzieste XX wieku, już po dojściu Hitlera do władzy, gdy coraz głośniej robi się w Europie o "krzykaczu z wąsikiem".
W tym kontekście bohaterowie często zastanawiają się, czy grozi im kolejna wielka wojna. Ich dyskusje mają ponadczasowy charakter - pokazują wojnę jako zło totalne i nieprzewidywalne.

W postaci głównego bohatera, który chętnie dzieli się z czytelnikiem swoimi przeżyciami i przemyśleniami, jest też miejsce na humor. Leciwy Tomasz nie jest dla rodziny powodem do dumy. Bliscy uważają go za dziwaka, a gdy postanawia on poślubić swoją gospodynię, z którą żyje od dziesięciu lat, wybucha skandal. Krewni "troszczą się" jednak nie tyle o przyszłość Tomasza, co o swoją potencjalną schedę po nim, więc próbują go umieścić w szpitalu psychiatrycznym.
Walka z nimi i bardzo liberalne jak na angielskie obyczaje podejście bohatera do życia rodzi sporo zabawnych scen i dialogów.

Czytało się tę powieść niespiesznie, podobnie jak pierwszą część, jednak ani przez chwilę się nie nudziłam. Akcja płynie tu powoli, ale autor potrafi nią zaintrygować. Na pewno urozmaiceniem jest też przeplatanie bieżących zdarzeń i retrospekcyjnych obrazków.
Polecam przede wszystkim miłośnikom angielskiej klasyki.

"Kostur pielgrzyma" jest drugim tomem trylogii Joyce'a Cary, jednak można go czytać jako odrębną całość, bez jakiegokolwiek uszczerbku dla lektury.

Głównym bohaterem i narratorem jest Tomasz Wilcher, zamożny Anglik. Poznajemy go jako starszego człowieka, który po wielu latach trafia do rodzinnej posiadłości. To miejsce wyzwala w nim mnóstwo wspomnień, dzięki czemu mamy...