Czego można spodziewać się po książce za 60 groszy? Na pewno nie maksimum treści. Owszem, liczy ona sobie niemal 200 stron, jednak sporo z nich odpada (informacje o prenumeracie, puste strony poprzedzające kolejne rozdziały), a czcionka jest po prostu ogromna. Ledwo ją człowiek otworzy, a już jest po wszystkim.
A co do samej treści... Cóż. Trochę problemów zostało tu poruszonych: poważna choroba, kalectwo, utrata dziecka, uprzedzenia... Nie brakuje jednak pewnej cukierkowości. Ot, ze skrajności w skrajność. A przypadki w tak magiczny sposób chodzą po bohaterach, splatając ich losy ze sobą, że historia staje się mało wiarygodna, a ponoć inspirowana faktami... Literacko mogłaby być bardziej rozbudowana i lepiej dopracowana, ale jak za tą cenę to nie ma co narzekać. Znudzić się nią czytelniczka (nie oszukujmy się, to książka dla bab...który facet sięgnie po powieścidło z różową obwolutą?) na pewno nie zdąży ;) Plus za okładkę - podoba mi się.

Czego można spodziewać się po książce za 60 groszy? Na pewno nie maksimum treści. Owszem, liczy ona sobie niemal 200 stron, jednak sporo z nich odpada (informacje o prenumeracie, puste strony poprzedzające kolejne rozdziały), a czcionka jest po prostu ogromna. Ledwo ją człowiek otworzy, a już jest po wszystkim.
A co do samej treści... Cóż. Trochę problemów zostało tu...