Kakrachan
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Atlanci (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Azyl
- Data wydania:
- 2013-04-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-04-08
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788393675333
Książka nawiązuje do historical fiction, odwołując się do artefaktów i monumentalnych budowli starożytnych cywilizacji. Historia losów głównych bohaterów rozgrywa się w scenerii mitycznej Atlantydy, a pierwszy tom w jednej z ich kolonii.
Powstała z pasji autora do poszukiwania początków...
Kakrachan to zaskakujący debiut literacki autora równie tajemniczego jak opowieść, w którą wciąga.
Czytelnik wkracza w świat młodej Dalemy. Dziewczyna w 17. cyklu życia dowiaduje się o zdumiewających przedmiotach i budowlach, których istnienia nikt nie potrafi jej wyjaśnić. Z jednej strony jest otoczona ludźmi, którzy reprezentują ogromną wiedzę oraz władzę i nie boją się jej wykorzystywać, a z drugiej strony - spiskowcami, których motywów działania nie rozumie. Czy będzie chciała poznać te tajemnice? Jak mocno pożąda wiedzy, a jak bardzo marzy o władzy? W jaki sposób powinna interpretować zachowania najbliższych jej osób? Jak silne jest jej pragnienie miłości Zamira i dlaczego równocześnie się jej obawia?
Autor podsuwa wskazówki, które tylko pozornie ułatwiają rozszyfrowanie zagadek, a za chwilę tak zmienia bieg zdarzeń, że Czytelnik nie jest już pewien, czy wie więcej niż Dalema.
Kim byli Atlanci? Czy Atlantyda to mit? Czego możemy się dowiedzieć o naszych początkach? Jak wytłumaczyć zdumiewające do dziś monumenty dawnych cywilizacji? W jaki sposób rozszyfrować zagadki sprytnie poukrywane w tej niesamowicie wciągającej historii? Czy ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia? A może jest coś jeszcze? Odliczanie właśnie się zaczęło...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Czas przemian
Pisząc o pierwszej części sagi „Atlanci” autorstwa Olis Nari Lang nie sposób nie wspomnieć, że jej wydanie wiąże się nierozerwalnie z powołaniem do życia debiutującego na rodzimym rynku Wydawnictwa Azyl. Czy ta książka to dobry start dla zupełnie nowego gracza przystępującego do walki o czytelnika oraz autorów chcących publikować swoje książki pod jego szyldem? Próba udzielenie jednoznacznej odpowiedzi jest zadaniem o tyle karkołomnym, że „Kakrachan” to zaledwie pierwszy tom cyklu, stanowiący preludium większej całości, nie zaś samodzielną i ukończoną historię. Po ciepłym przyjęciu książki można się jednak spodziewać, że debiut wydawniczy zapewnił Azylowi stałe grono osób pilnie śledzących zapowiedzi wydawnicze.
Dalema, główna bohaterka „Kakrachanu”, przeżywa właśnie siedemnasty cykl swego życia, co prawdopodobnie odpowiada takiej samej liczbie lat według ziemskiej rachuby. Fakt, że mieszka w miejscu podległym mitycznej Atlantydzie wcale nie czyni tego burzliwego okresu życia łatwiejszym, niż w przypadku współczesnych nastolatek. W dodatku Dalema dostąpiła wątpliwego zaszczytu bycia popychadłem i obiektem drwin w swojej grupie rówieśniczej. Nieszczególnie atrakcyjna, skryta, a do tego jąkająca się w chwilach zdenerwowania – jak uczy popkultura, typowy okaz brzydkiego kaczątka, w którym z pewnością zadurzy się jakiś książę. I rzeczywiście – Zamir, bo tak ma na imię najlepszy gracz w miejscowej drużynie Tachli i zarazem najprzystojniejszy chłopak w grupie, wraz z którą Dalema pobiera nauki w Ilumenie, stopniowo staje się coraz ważniejszą osobą w życiu dziewczyny, a czytelnik będzie miał okazję dokładnie ten proces prześledzić. Relacje tej dwójki pełne są zawiłości oraz niedopowiedzeń i choć lukrowanych scen nie brakuje, cała sprawa nie rysuje się w tak oczywisty i liniowy sposób, jak można by się tego spodziewać, mając w głowie schematy znane z popularnych powieści dla młodzieży.
Znajomość z Zamirem nie jest na szczęście jedynym istotnym elementem życia Dalemy. Dziewczyna wchodzi właśnie w czas wielkich przemian i choć sama jeszcze nie jest tego do końca świadoma, swoimi decyzjami kształtuje ścieżkę, którą podąży w dorosłe życie. W jej umyśle rozegra się spór pomiędzy tym, co racjonalne i naukowe, a tym, co transcendentne i płynące z duchowości, wbrew swojej woli uwikłana zostanie w sieć spisków, otrze się o fascynujące, ale i niebezpieczne tajemnice. Wszystko to odciśnie w niej piętno, niepostrzeżenie przemieniając szarą myszkę w dysponującą silnym charakterem personę, ale i każąc poddać W wątpliwość to, co dotąd wydawało się oczywiste i jednoznaczne.
W sytuacjach, w których splot wydarzeń skłania Dalemę do zrewidowania dotychczas zdobytej wiedzy o świecie, ujawnia się pewien szalenie irytujący aspekt jej charakteru – ślepy upór, każący zachowywać się butnie i bezczelnie akurat wtedy, gdy jest to najmniej wskazane. Im dalej brnie się w powieść, tym więcej momentów, w których ma się ochotę nawrzeszczeć na główną bohaterkę, rozkazując jej wreszcie otworzyć oczy i umysł. Ale czy rzeczywiście należy być tak krytycznym wobec z pozoru absurdalnych zachowań tej bądź co bądź zagubionej nastolatki? Przewrócenie całego światopoglądu o sto osiemdziesiąt stopni nie jest czymś, co można zrobić z łatwością i bez zastanowienia.
Jak to w powieściach dla młodzieży bywa, zarówno bohaterowie pierwszoplanowi, jak i ci mniej ważni dla fabuły zarysowani są grubą, komiksową kreską dla uwypuklenia najbardziej wyrazistych cech charakteru. I z reguły, za wyjątkiem pojedynczych postaci czy scen z ich udziałem, nie jest to wadą. Tak naszkicowani bohaterowie pasują to wartkiego tempa narracji, kształtowanego przez krótkie, acz liczne rozdziały i nagromadzenie wydarzeń oraz fabularnych zwrotów. Te ostatnie nie są szczególnie trudne do przewidzenia, ale też wykoncypowanie z wyprzedzeniem, co też się dalej stanie, nie odbiera zbyt wiele czerpanej z lektury przyjemności.
Postaci może i są dość schematyczne, ale za to świat, w którym przyszło im żyć, tchnie świeżością, mimo, iż o Atlantydzie napisano już naprawdę wiele. Ta z sagi „Atlanci” wydaje się być dość danikenowska – lud ją zamieszkujący hołduje nauce i technologicznemu rozwojowi, marginalizując wartości duchowe, co odbija się na wyborach moralnych jego przedstawicieli. Wydaje się, bo zasadnicza fabuła rozgrywa się w najmniejszej z kolonii podlegających władzy Atlantów – Supali – i to jej realia, zwyczaje mieszkańców oraz prawa nią rządzące pozna czytelnik w sposób dość szczegółowy. Co ciekawe okazuje się, że Atlanci nie są w książce Olis Nari Lang cywilizacją natywną, a czymś w rodzaju okupanta, który podporządkował sobie liczne plemiona, czyniąc z zamieszkiwanych przez nie terenów prowincje pozostające pod jego władzą i kontrolą. Jedne zasymilowały się całkowicie, inne zaś zachowały swój pierwotny, głęboko duchowy, szamański wręcz charakter. W realiach, w których przyszło żyć Dalemie technologia umożliwiająca podniebne podróże styka się z obrzędowością każącą dbać o dusze zmarłych, jakby ci wciąż pozostawali wśród żywych, ale i o własną wrażliwość na to, co wykracza poza granice percepcji, a wszystkiemu temu niewzruszenie przyglądają się starożytne Algamaty – kamienne, ozdobione przedziwnymi symbolami konstrukcje, przypominające samym swym istnieniem, że nawet mityczna cywilizacja Atlantów nie sięga w przeszłość tak daleko, by zgłębić wszystkie tajemnice, które kryje.
To właśnie atmosfera zagadki, do której klucz zaginął w odmętach historii, świadomość istnienia starożytnego sekretu i wiedzy, którą ze sobą niesie jest jednym z największych atutów debiutanckiej powieści pisarki kryjącej się pod pseudonimem Olis Nari Lang. „Kakrachan”, choć prosty w swej fabularnej konstrukcji, zaspokaja tę szczególną potrzebę obcowania z tajemnicą, pozwala pielęgnować w sobie przekonanie, że świat w którym przyszło nam żyć nie musi być tak jednoznacznym i dobrze poznanym miejscem, jak zwykło się uważać.
A że czasem bohaterowie prowadzeni są jak po sznurku, ich zachowania wydają się niedostatecznie uzasadnione czy wręcz drażniące, a tu i ówdzie wkradają się uproszczenia i niekonsekwencje – to naprawdę drugorzędne kwestie. Nieco niepokoi jedynie fakt, że im bliżej końca, tym powieść jest gęściej przetykana wyżej wymienionymi mankamentami, jakby autorka w bardzo dobrym i wciągającym początku wyczerpała wszystkie swoje najlepsze pomysły, co może wróżyć spadek formy w zapowiedzianej już przez Wydawnictwo Azyl części drugiej sagi „Atlanci” („Wyspa sześciu pierścieni”, na razie bez orientacyjnej daty wydania). Oby jednak tego typu obawy okazały się nieuzasadnione.
Agata Rugor
Książka na półkach
- 432
- 107
- 43
- 12
- 7
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
Cytaty
Skoro tak wiele rzeczy, których nie byliśmy sobie w stanie wyobrazić, już się zdarzyło, to dlaczego to, co sobie dopiero wyobrażamy, nie moż...
RozwińMoże niewiedza wcale nie była najgorsza. Może złudzenia są lepsze. Dają przynajmniej jakąś nadzieję.
Opinia
„Kakrachan“ można określić mianem podwójnego debiutu. To pierwsza książka polskiego autora, skrywającego się pod pseudonimem Olis Nari Lang, ale również debiut nowego wydawnictwa na rynku. Z tego powodu na początku parę słów o samym wydawnictwie.
Wydawnictwu Azyl, bo o nim tu mowa, przyświeca doprawdy piękna cel:
Stworzone dla wydania tej książki. Przeznaczone dla wszystkich utalentowanych Autorów, którzy mają problemy z publikacją i wybiciem się na polskim runku. Dla nas książka to nie tylko jedna z wielu publikacji w ofercie wydawniczej. Książki, który wydajemy to historie, które muszą być przeczytane. Muszą, bo są tego warte.
Już choćby z uwagi na tę filozofię, bardzo chciałam poznać „Kakrachan“. Gdy tylko wzięłam książkę do ręki, doceniłam jej format. W czasach, gdy wiele wydawnictw powiększa czcionki, rozciąga tekst i marginesy, Azyl postawił na poręczność i kompaktowość. Marginesy są tu doprawdy niewielkie, w sam raz by przytrzymać książkę, cała reszta to już tekst, który na szczęście wcale mi się nie „zlewał”. Co prawda nie jestem znawcą papieru jednak mam wrażenie, że książka będzie pięknie prezentować się przez długie lata.
Przechodząc już do samej treści, „Kakrachan“, jak z resztą cała seria „Atlanci”, nawiązuje do historical fiction. Jej autor już od dzieciństwa fascynował się starożytnymi cywilizacjami, wytrwale nabywał nową wiedzę, by wreszcie wykorzystać ją w czasie pisania tej książki. Akcja pierwszego tomu rozgrywa się w kolonii mitycznej Atlatydy. Jej główną bohaterką jest licząca sobie zaledwie 17 cykli życia Dalema. Dziewczynę czeka kolejny intensywny okres nauki, jednak jeszcze nawet nie przypuszcza, jak bardzo zmieni on jej życie. Jeden, wydawałoby się błahy akt nieposłuszeństwa ciągnie za sobą serię zdarzeń, w wyniku których los Dalemy zostaje przesądzony. Ma stać się jedną z Widzących Prawdę – osób o niesamowitych umiejętnościach i przywilejach. Z drugiej jednak strony osób, które nigdy nie będą mogły brać udziału w Wyborze, o którym dziewczyna marzy praktycznie od zawsze. Na co się zdecyduje? Czy bliżej jej do osób posiadających wiedzę, którzy z jakiegoś powodu pozostają w cieniu, czy też bardziej skłania się w kierunku władzy, dającej nieograniczone możliwości. Wybór, kiedyś tak jasny, zaczyna sprawiać problem w chwili, gdy Dalema dowiaduje się, że to, o czym marzyła, niekoniecznie jest dobre. Dlaczego powstało Podziemie i przeciw czemu walczy? To dopiero początek niezwykłej przygody...
Pomimo początkowych obaw, książka wciągnęła mnie do reszty. Znajdziemy tutaj tak wiele ciekawych aspektów. Mamy młodą dziewczynę, więc jak to często bywa, ktoś darzy ją uczuciem, ona również ulega porywom serca choć... niekoniecznie wobec tej samej osoby. Mamy zajęcia w niezwykłej szkole, profesorów z bardzo nietypowymi metodami wychowawczymi, mamy bardzo ciekawie zbudowaną społeczność, gdzie na tą chwilę trudno jednoznacznie określić, kto ma być tym dobrym, a kto złym. Mamy stolicę, owianą tajemnicą, o której marzy wielu mieszkańców kolonii, choć równie wielu pragnie się przeciw niej zbuntować, wreszcie mamy liczne odwołania do starożytnej cywilizacji, tradycji, wierzeń, za sprawą których z chęcią ulegamy wykreowanej przez autora rzeczywistości.
Choć główną bohaterką jest Dalema, bardzo zainteresowała mnie również postać Pani Matki – Strażniczki Prawa, która nieustannie musi dbać o to, by wszystkie zasady były sumiennie przestrzegane i karać tych, którzy je łamią, nawet jeśli będą to najbliższe jej osoby a zasady w jej odczuciu wcale nie muszą być słuszne. Z jednej strony zobowiązana do godnego sprawowania swojej funkcji, z drugiej ponosząca z tego powodu dotkliwe konsekwencje, właściwie z góry skazana na niechęć i pogardę... Bardzo interesujący pomysł.
Doprawdy sama nie wiem, co jeszcze napisać, nie odbierając Wam przyjemności czytania. Jeżeli czytaliście przykładowo „Igrzyska śmierci” i zaintrygowały Was nie tyle same zawody, a cała otoczka, sytuacja w dystryktach i rodzący się bunt, to jestem pewna, że ta historia również Was wciągnie. Bo choć obie opowieści wiele różni, pewne elementy są tutaj podobne. Dalema jest z pewnością w bardziej skomplikowanej sytuacji. Jeszcze nie do końca potrafi się określić, a odkryte tajemnice rodzinne jeszcze bardziej mącą jej w głowie. Ma wrażenie, że pochodzi z wysoko rozwiniętej cywilizacji, kierującej się wiedzą, jednak zetknięcie z „prymitywnymi” wierzeniami zasiewa w umyśle ziarenko niepewności – czyżby wiedza ją ograniczała, i nie pozwalała otworzyć się na to co niewytłumaczalne?
Takie rozważania mogłabym snuć w nieskończoność. Dobrze, że już niedługo na stronie http://www.atlanci.pl/ będę mogła wymienić spostrzeżenia z innymi czytelnikami tej książki. Osobom, które jeszcze jej nie znają, „Kakrachan“ serdecznie polecam.
(http://alison-2.blogspot.com/2013/04/kakrachan.html)
„Kakrachan“ można określić mianem podwójnego debiutu. To pierwsza książka polskiego autora, skrywającego się pod pseudonimem Olis Nari Lang, ale również debiut nowego wydawnictwa na rynku. Z tego powodu na początku parę słów o samym wydawnictwie.
więcej Pokaż mimo toWydawnictwu Azyl, bo o nim tu mowa, przyświeca doprawdy piękna cel:
Stworzone dla wydania tej książki. Przeznaczone dla...