Kakrachan
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Atlanci (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Azyl
- Data wydania:
- 2013-04-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-04-08
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788393675333
Książka nawiązuje do historical fiction, odwołując się do artefaktów i monumentalnych budowli starożytnych cywilizacji. Historia losów głównych bohaterów rozgrywa się w scenerii mitycznej Atlantydy, a pierwszy tom w jednej z ich kolonii.
Powstała z pasji autora do poszukiwania początków...
Kakrachan to zaskakujący debiut literacki autora równie tajemniczego jak opowieść, w którą wciąga.
Czytelnik wkracza w świat młodej Dalemy. Dziewczyna w 17. cyklu życia dowiaduje się o zdumiewających przedmiotach i budowlach, których istnienia nikt nie potrafi jej wyjaśnić. Z jednej strony jest otoczona ludźmi, którzy reprezentują ogromną wiedzę oraz władzę i nie boją się jej wykorzystywać, a z drugiej strony - spiskowcami, których motywów działania nie rozumie. Czy będzie chciała poznać te tajemnice? Jak mocno pożąda wiedzy, a jak bardzo marzy o władzy? W jaki sposób powinna interpretować zachowania najbliższych jej osób? Jak silne jest jej pragnienie miłości Zamira i dlaczego równocześnie się jej obawia?
Autor podsuwa wskazówki, które tylko pozornie ułatwiają rozszyfrowanie zagadek, a za chwilę tak zmienia bieg zdarzeń, że Czytelnik nie jest już pewien, czy wie więcej niż Dalema.
Kim byli Atlanci? Czy Atlantyda to mit? Czego możemy się dowiedzieć o naszych początkach? Jak wytłumaczyć zdumiewające do dziś monumenty dawnych cywilizacji? W jaki sposób rozszyfrować zagadki sprytnie poukrywane w tej niesamowicie wciągającej historii? Czy ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia? A może jest coś jeszcze? Odliczanie właśnie się zaczęło...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Czas przemian
Pisząc o pierwszej części sagi „Atlanci” autorstwa Olis Nari Lang nie sposób nie wspomnieć, że jej wydanie wiąże się nierozerwalnie z powołaniem do życia debiutującego na rodzimym rynku Wydawnictwa Azyl. Czy ta książka to dobry start dla zupełnie nowego gracza przystępującego do walki o czytelnika oraz autorów chcących publikować swoje książki pod jego szyldem? Próba udzielenie jednoznacznej odpowiedzi jest zadaniem o tyle karkołomnym, że „Kakrachan” to zaledwie pierwszy tom cyklu, stanowiący preludium większej całości, nie zaś samodzielną i ukończoną historię. Po ciepłym przyjęciu książki można się jednak spodziewać, że debiut wydawniczy zapewnił Azylowi stałe grono osób pilnie śledzących zapowiedzi wydawnicze.
Dalema, główna bohaterka „Kakrachanu”, przeżywa właśnie siedemnasty cykl swego życia, co prawdopodobnie odpowiada takiej samej liczbie lat według ziemskiej rachuby. Fakt, że mieszka w miejscu podległym mitycznej Atlantydzie wcale nie czyni tego burzliwego okresu życia łatwiejszym, niż w przypadku współczesnych nastolatek. W dodatku Dalema dostąpiła wątpliwego zaszczytu bycia popychadłem i obiektem drwin w swojej grupie rówieśniczej. Nieszczególnie atrakcyjna, skryta, a do tego jąkająca się w chwilach zdenerwowania – jak uczy popkultura, typowy okaz brzydkiego kaczątka, w którym z pewnością zadurzy się jakiś książę. I rzeczywiście – Zamir, bo tak ma na imię najlepszy gracz w miejscowej drużynie Tachli i zarazem najprzystojniejszy chłopak w grupie, wraz z którą Dalema pobiera nauki w Ilumenie, stopniowo staje się coraz ważniejszą osobą w życiu dziewczyny, a czytelnik będzie miał okazję dokładnie ten proces prześledzić. Relacje tej dwójki pełne są zawiłości oraz niedopowiedzeń i choć lukrowanych scen nie brakuje, cała sprawa nie rysuje się w tak oczywisty i liniowy sposób, jak można by się tego spodziewać, mając w głowie schematy znane z popularnych powieści dla młodzieży.
Znajomość z Zamirem nie jest na szczęście jedynym istotnym elementem życia Dalemy. Dziewczyna wchodzi właśnie w czas wielkich przemian i choć sama jeszcze nie jest tego do końca świadoma, swoimi decyzjami kształtuje ścieżkę, którą podąży w dorosłe życie. W jej umyśle rozegra się spór pomiędzy tym, co racjonalne i naukowe, a tym, co transcendentne i płynące z duchowości, wbrew swojej woli uwikłana zostanie w sieć spisków, otrze się o fascynujące, ale i niebezpieczne tajemnice. Wszystko to odciśnie w niej piętno, niepostrzeżenie przemieniając szarą myszkę w dysponującą silnym charakterem personę, ale i każąc poddać W wątpliwość to, co dotąd wydawało się oczywiste i jednoznaczne.
W sytuacjach, w których splot wydarzeń skłania Dalemę do zrewidowania dotychczas zdobytej wiedzy o świecie, ujawnia się pewien szalenie irytujący aspekt jej charakteru – ślepy upór, każący zachowywać się butnie i bezczelnie akurat wtedy, gdy jest to najmniej wskazane. Im dalej brnie się w powieść, tym więcej momentów, w których ma się ochotę nawrzeszczeć na główną bohaterkę, rozkazując jej wreszcie otworzyć oczy i umysł. Ale czy rzeczywiście należy być tak krytycznym wobec z pozoru absurdalnych zachowań tej bądź co bądź zagubionej nastolatki? Przewrócenie całego światopoglądu o sto osiemdziesiąt stopni nie jest czymś, co można zrobić z łatwością i bez zastanowienia.
Jak to w powieściach dla młodzieży bywa, zarówno bohaterowie pierwszoplanowi, jak i ci mniej ważni dla fabuły zarysowani są grubą, komiksową kreską dla uwypuklenia najbardziej wyrazistych cech charakteru. I z reguły, za wyjątkiem pojedynczych postaci czy scen z ich udziałem, nie jest to wadą. Tak naszkicowani bohaterowie pasują to wartkiego tempa narracji, kształtowanego przez krótkie, acz liczne rozdziały i nagromadzenie wydarzeń oraz fabularnych zwrotów. Te ostatnie nie są szczególnie trudne do przewidzenia, ale też wykoncypowanie z wyprzedzeniem, co też się dalej stanie, nie odbiera zbyt wiele czerpanej z lektury przyjemności.
Postaci może i są dość schematyczne, ale za to świat, w którym przyszło im żyć, tchnie świeżością, mimo, iż o Atlantydzie napisano już naprawdę wiele. Ta z sagi „Atlanci” wydaje się być dość danikenowska – lud ją zamieszkujący hołduje nauce i technologicznemu rozwojowi, marginalizując wartości duchowe, co odbija się na wyborach moralnych jego przedstawicieli. Wydaje się, bo zasadnicza fabuła rozgrywa się w najmniejszej z kolonii podlegających władzy Atlantów – Supali – i to jej realia, zwyczaje mieszkańców oraz prawa nią rządzące pozna czytelnik w sposób dość szczegółowy. Co ciekawe okazuje się, że Atlanci nie są w książce Olis Nari Lang cywilizacją natywną, a czymś w rodzaju okupanta, który podporządkował sobie liczne plemiona, czyniąc z zamieszkiwanych przez nie terenów prowincje pozostające pod jego władzą i kontrolą. Jedne zasymilowały się całkowicie, inne zaś zachowały swój pierwotny, głęboko duchowy, szamański wręcz charakter. W realiach, w których przyszło żyć Dalemie technologia umożliwiająca podniebne podróże styka się z obrzędowością każącą dbać o dusze zmarłych, jakby ci wciąż pozostawali wśród żywych, ale i o własną wrażliwość na to, co wykracza poza granice percepcji, a wszystkiemu temu niewzruszenie przyglądają się starożytne Algamaty – kamienne, ozdobione przedziwnymi symbolami konstrukcje, przypominające samym swym istnieniem, że nawet mityczna cywilizacja Atlantów nie sięga w przeszłość tak daleko, by zgłębić wszystkie tajemnice, które kryje.
To właśnie atmosfera zagadki, do której klucz zaginął w odmętach historii, świadomość istnienia starożytnego sekretu i wiedzy, którą ze sobą niesie jest jednym z największych atutów debiutanckiej powieści pisarki kryjącej się pod pseudonimem Olis Nari Lang. „Kakrachan”, choć prosty w swej fabularnej konstrukcji, zaspokaja tę szczególną potrzebę obcowania z tajemnicą, pozwala pielęgnować w sobie przekonanie, że świat w którym przyszło nam żyć nie musi być tak jednoznacznym i dobrze poznanym miejscem, jak zwykło się uważać.
A że czasem bohaterowie prowadzeni są jak po sznurku, ich zachowania wydają się niedostatecznie uzasadnione czy wręcz drażniące, a tu i ówdzie wkradają się uproszczenia i niekonsekwencje – to naprawdę drugorzędne kwestie. Nieco niepokoi jedynie fakt, że im bliżej końca, tym powieść jest gęściej przetykana wyżej wymienionymi mankamentami, jakby autorka w bardzo dobrym i wciągającym początku wyczerpała wszystkie swoje najlepsze pomysły, co może wróżyć spadek formy w zapowiedzianej już przez Wydawnictwo Azyl części drugiej sagi „Atlanci” („Wyspa sześciu pierścieni”, na razie bez orientacyjnej daty wydania). Oby jednak tego typu obawy okazały się nieuzasadnione.
Agata Rugor
Książka na półkach
- 432
- 107
- 43
- 12
- 7
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
Cytaty
Skoro tak wiele rzeczy, których nie byliśmy sobie w stanie wyobrazić, już się zdarzyło, to dlaczego to, co sobie dopiero wyobrażamy, nie moż...
RozwińMoże niewiedza wcale nie była najgorsza. Może złudzenia są lepsze. Dają przynajmniej jakąś nadzieję.
OPINIE i DYSKUSJE
Książka zagościła na mojej półce przypadkiem. Sąsiadka robiła porządki i powiedziałam mi, że ma kilka książek do oddania. Przepatrzyłam je i w większości były to jakieś romanse, ale wtedy natrafiłam na „Kakrachan„. Wzięłam ją do siebie, bo po pierwsze nigdy o niej nie słyszałam, a po drugie okładka zapowiadała coś z gatunku science fiction.
Zasiadłam do niej z zapałem, wszakże bardzo lubię odkrywać nieznane w większości nikomu perełki. Tak gdzieś już po przebrnięciu dwudziestu stron mój zapał potknął się i nie podniósł. Debiut autora/autorki na pewno nie jest perłą, a jej nieudolną podróbą.
Jedyną zaletą tej książki, jaką jestem w stanie wymienić to prolog, czy też raczej kilka faktów związanych z początkami cywilizacji oraz hipotezami dotyczącymi UFO. Powieść następnie przeistacza się w młodzieżówkę oraz nieudane romansidło.
Jak fantastyką można nazwać coś, co zamiast słowa rodzice nazywa się pafros? Uwzględniając, że całe znaczenie pozostaje takie samo. O ile sobie przypominam, były też takty, czyli najzwyklejsze konie i wiele więcej.
Bohaterowie w moim przekonaniu żyli w pudle. Zabrakło tu opisów świata przynajmniej takich, że mam świadomość, iż faktycznie czytam science fiction. O samych bohaterach nie wspomnę...
Język powieści jest tak trywialny i beznadziejny, że aż płakać się chcę i przy okazji zaraz nasuwa się pytanie, kto dopuścił to coś do druku? Proszę bardzo oto kilka przykładów:
„— Ni...ni...nie ma o czym mówić.Nic ni...ni...nie zrobiłam — Dalema jąkała dalej i patrzyła uważnie na swoją rozmówczynię”.
„— Mu...mu...muszę już iść.Chcia...chciałabym porozmawiać z Panią Matką”. (Tego jąkania jest o wiele więcej...)
„—To dobry dzień — zauważyła Garuna, rozglądając się po opuszczonej świątyni w nieśmiałym świetle budzącego się dnia. Choć nawet jeszcze nie wstało słońce i nie można było przewidzieć, co przyniesie dziś wiatr, dopiero dniało...” (???)
„— To broń tak porażająca, że niszczy życie w jednej chwili, wręcz natychmiast...
— Tchnienie Władców... — powiedział cicho, prawie z nabożną czcią.
— Tak, tak ją nazywamy — przytaknął Torman. — Ma w sobie moc tak niewyobrażalnie wielką, że przewyższa wszystko to, co do tej pory widziałeś. Wszystko, o czym słyszałeś. Umierasz w jednej chwili. Wystarczy, że o tobie pomyśli, wystarczy, że w twoim kierunku skieruje swe myśli”. (!?)
„Reszta potoczyła się tak szybko, że nawet nie wiedziała skąd, kto, gdzie i dlaczego. Rejestrowała tylko kolejne obrazy.
Świst noża nad głową.
Krzyki.
Szamotanina.
Kły Mahata.
Rozdarte ubrania.
Krew.
Ona i przewodnik próbowali stanąć na nogi.
Ludzie wkoło.
Potworne krzyki.
Ona krzycząca na kanida.
Namiestnik. Jak zdołał się tak szybko przy nich znaleźć?
Krzyki Pani Matki.
Zabrał coś.
Bransoletę!?”
Na koniec zaznaczę, że nie dotrwałam do końca, bo po prostu się nie dało. Trzymajcie się z dala od tej książki, toż to istna strata czasu. Oczywiście niedawno nabytego egzemplarza niemal od razu się pozbyłam.
Książka zagościła na mojej półce przypadkiem. Sąsiadka robiła porządki i powiedziałam mi, że ma kilka książek do oddania. Przepatrzyłam je i w większości były to jakieś romanse, ale wtedy natrafiłam na „Kakrachan„. Wzięłam ją do siebie, bo po pierwsze nigdy o niej nie słyszałam, a po drugie okładka zapowiadała coś z gatunku science fiction.
więcej Pokaż mimo toZasiadłam do niej z zapałem,...
Książka zaskakuje wizją mitycznej Atlantydy, pokazuje też nietuzinkowe postaci i ich wybory
Książka zaskakuje wizją mitycznej Atlantydy, pokazuje też nietuzinkowe postaci i ich wybory
Pokaż mimo toKsiążka ta jest pierwszym tomek serii pt. "Atlanci". Ja jak zwykle, moją podróż z tą serią, rozpoczęłam od drugiego tomu, który nosi tytuł "Wyspa sześciu pierścieni". Tak mi się fabuła spodobała, iż musiałam przeczytać tom pierwszy. A teraz... no cóż, czekam na tom trzeci.
Książka ma trzech głównych bohaterów. To na nich skupia się akcja. I choć na początku wydaje się, że historia ich nie wiąże, na końcu jednak widzimy jak każde zderzenie i ruch głównych bohaterów ma znaczenie dla pozostałych.
Więcej: https://ksiazkizpieklarodem.blogspot.com/2016/08/kakrachan-czyzby-jakis-robak.html
Książka ta jest pierwszym tomek serii pt. "Atlanci". Ja jak zwykle, moją podróż z tą serią, rozpoczęłam od drugiego tomu, który nosi tytuł "Wyspa sześciu pierścieni". Tak mi się fabuła spodobała, iż musiałam przeczytać tom pierwszy. A teraz... no cóż, czekam na tom trzeci.
więcej Pokaż mimo toKsiążka ma trzech głównych bohaterów. To na nich skupia się akcja. I choć na początku wydaje się, że...
Tajemniczo i obco brzmiące nazwisko pisarza, grafika na okładce zapowiadająca opowieść science fiction, początkujące na rynku nowe wydawnictwo Azyl - oto kilka elementów, które mogą zachęcić do sięgnięcia po pierwszy tom cyklu "Atlanci" autorstwa Olisa Nari Langa. Niestety, debiutu autora (autorki?) ukrywającego się pod pseudonimem nie można zaliczyć do udanych.
Prolog książki wprowadza nas w klimat sekretów związanych z początkami cywilizacji - poruszone są kwestie budowy piramid, rysunków z Nazca, obrazów naskalnych przedstawiających ludzi w kostiumach przypominających dzisiejszych astronautów, hipotezy dotyczące UFO i udziału kosmitów w rozwoju ludzkości. Niech Was nie zwiedzie ten interesujący początek. Dalszą część książki stanowi bowiem nieudane czytadło dla nastolatek z mocno obecnym, aczkolwiek mdłym do bólu wątkiem romansowym, napisane zdecydowanie niewyrobionym stylem i rojące się od błędów korektorskich.
Powieść przedstawia historię Dalemy, nastolatki żyjącej w kolonii Supali i pobierającej nauki w Ilumenie (instytucji edukacyjnej dla młodych mieszkańców miasta). Dalema ma problemy w relacjach z rodzicami i rówieśnikami, kompleksy i smutne życie w szkole, głównie z powodu dręczącego ją nauczyciela. Jest nieszczęśliwie zakochana w jakżeby inaczej, idealnym i wspaniałym chłopaku, który jednak nie zwraca uwagi na takie szare myszki jak ona. Pojawiają się też inne postacie, ale nie jestem w stanie wiele o nich powiedzieć - zupełnie nie zapadają w pamięć, są zwyczajnie słabo zarysowane, opisane kiepsko i nie pobudzają wyobraźni.
Poprzez całą fabułę rozwija się śmiertelnie nudna intryga polityczna, niby to pełna niedopowiedzeń i uwodząco tajemnicza, a tak naprawdę przewidywalna i śmiesznie wtórna dla każdego, kto przeczytał w życiu... nie wiem, cokolwiek. Albo cokolwiek obejrzał. Czary goryczy dopełnia postępowanie głównej bohaterki, która bystrością nie grzeszy i jej zachowanie potrafi naprawdę irytować.
Tak, niby jest to, co kochamy w fantastyce - wykreowany przez wyobraźnię autora świat i inna rzeczywistość. Ale to kreowanie wygląda następująco - nazwiemy szkołę Ilumenem, konie taktami, a rodziców pafros - będzie z tego fantastyka! Niczego nie będziemy natomiast przedstawiać szczegółowo, bo to już wymaga odpowiednich umiejętności. Z tego powodu raczej nie uświadczymy tu plastycznych opisów świata innej cywilizacji, jej budynków, ulic, pojazdów, wyglądu ludzi. Po prostu brak tu czegoś, co zapadnie nam w pamięć, uruchomi wyobraźnię i sprawi, że poczujemy klimat przedstawionej historii. Dostaniemy wprawdzie opisy kilku zwyczajów, zaczerpniętych ze słowiańskich tradycji, jak i lakonicznie wzmianki dotyczące życia i funkcjonowania Supali. Nie są to jednak z pewnością dopracowane założenia, na których może opierać się dobra książka tego gatunku.
Przywołując brak dobrych opisów, muszę jeszcze wspomnieć o stylu i języku. Niestety, słownictwo jest ubogie, fantastyczne nazwy jakby na siłę, dialogi sztuczne i absolutnie bez polotu. Kompletny brak jakiegokolwiek humoru. Efektem tego wszystkiego jest to, że czyta się szybko i bez wysiłku, po prostu płynie się przez tekst, bo bardziej skomplikowanych fragmentów brak. Nie sądzę jednak, by można było okreslić to zaletą. Spuszczę także zasłonę milczenia na opisy miłosnych uniesień Dalemy, westchnienia do umięśnionej klaty wybranka jej serca, który oczywiście jest męski, tajemniczy, przystojny, niedostępny, ale potrafi być też opiekuńczy, wrażliwy, delikatny i... kompletnie sztampowy.
Podsumowując - niestety nie polecam. Chyba, że szukacie czegoś dla zabicia czasu i lubicie takie nastoletnie rozterki okraszone sztucznym fantastycznym sztafażem. Dla osób szukających dobrej fantastyki - nie dajcie się zwieść okładce i pobieżnym opisom - to zdecydowanie nie jest pozycja warta uwagi.
Tajemniczo i obco brzmiące nazwisko pisarza, grafika na okładce zapowiadająca opowieść science fiction, początkujące na rynku nowe wydawnictwo Azyl - oto kilka elementów, które mogą zachęcić do sięgnięcia po pierwszy tom cyklu "Atlanci" autorstwa Olisa Nari Langa. Niestety, debiutu autora (autorki?) ukrywającego się pod pseudonimem nie można zaliczyć do udanych.
więcej Pokaż mimo toProlog...
rewelacyjna powieść fantasy!
jak dla mnie napisana bardzo innowacyjnie, ani początek ani koniec książki nie zadowalają mnie jako czytelnika, dalej nie wiem ku czemu zmierza ta historia, co zarówno irytuje jak i ekscytuje i sprawia, że muszę przeczytać drugą część... czyli zabieg autora bardzo udany
ciekawie zbudowana obrazowa i pomysłowa książka...
czasami jedynie rozumowanie głównej bohaterki, Dalemy, a raczej jego brak, doprowadzało mnie do szału...
ogólnie świetna książka i warto przeczytać :)
rewelacyjna powieść fantasy!
więcej Pokaż mimo tojak dla mnie napisana bardzo innowacyjnie, ani początek ani koniec książki nie zadowalają mnie jako czytelnika, dalej nie wiem ku czemu zmierza ta historia, co zarówno irytuje jak i ekscytuje i sprawia, że muszę przeczytać drugą część... czyli zabieg autora bardzo udany
ciekawie zbudowana obrazowa i pomysłowa książka...
czasami jedynie...
Chciałam przeczytać tylko fragment, żeby sprawdzić czy warto i przepadłam. Bardzo sprawnie napisana historia. Jak na debiut literacki nadspodziewanie dopracowana, z niewielką liczbą błędów logicznych. Czyta się niezwykle przyjemnie i równie szybko.
Historia zbudowana wokół tytułowego Kakrachana, pełna jest niedopowiedzeń oraz mniejszych i większych tajemnic. Wydarzenia opisane są na tle początków naszej cywilizacji wspieranej technologicznie przez mityczną Atlantydę i jej mieszkańców. Świetnie się bawiłam odkrywając jakie zwierzęta, pory roku, tradycje, itp. zostały przez autora/autorkę ukryte pod poszczególnymi obco brzmiącymi nazwami.
Na wyróżnienie zasługuje doskonale opisana i dopracowana w najdrobniejszych szczegółach główna bohaterka. Dalema jest postacią niebanalną. Nie od razu jest silną i niezależną buntowniczką. Na początku historii jest posłusznym, cichym i niepozornym ale bardzo inteligentnym molem książkowym, który w sytuacja stresowych zaczyna się jąkać. Bardzo ciekawie został opisany jej rozwój, stopniowe nabieranie pewności siebie, poznawanie swoich mocnych stron, pokonywanie słabości. Głównym motorem napędzającym zmiany zachodzące w Dalemie są ludzie z jej najbliższego otoczenia, ludzie będący dla niej autorytetami. Osoby te z niewiadomych dla niej przyczyn próbują zaszczepić w niej bunt, nie precyzując wobec czego ma się buntować, a tym bardziej dlaczego. Niezwykle sugestywnie opisana narastająca frustracja wynikająca z braku wzajemnego zrozumienia doprowadza w końcu do buntu, ale nie tego, którego od niej oczekiwano.
Pierwsza część powstającej sagi urywa się w bardzo intrygującym momencie. Z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy i odkryję dalsze losy bohaterów.
Chciałam przeczytać tylko fragment, żeby sprawdzić czy warto i przepadłam. Bardzo sprawnie napisana historia. Jak na debiut literacki nadspodziewanie dopracowana, z niewielką liczbą błędów logicznych. Czyta się niezwykle przyjemnie i równie szybko.
więcej Pokaż mimo toHistoria zbudowana wokół tytułowego Kakrachana, pełna jest niedopowiedzeń oraz mniejszych i większych tajemnic. Wydarzenia...
Dalema jest nastolatką mająca problemy z wysławaniem się, z reputacją, ze szkołą, z rodzicami i chcąca ukryć swoje uczucia do chłopaka, który jest przez wszystkich ceniony i lubiany. Problemy, które są wspólne z wieloma innymi nastolatkami dzisiejszych czasów, ale... Wszystko dzieje się w przeszłości, a dokładniej w legendach dawnej Atlantydy. Ona mieszka w jednej z kolonii Atlantydy, Supala, której mieszkańcy straszliwie się boją Atlantów, ponieważ oni nie mają dostępu do ich technologii, do ich wiedzy i zawsze są patrzeni z góry. Dalema właśnie żyje tym życiem, w którym istnieje tylko wiedza, logika i umysł, nic poza tym, nawet ukazywanie jakiejkolwiek słabości, nawet chwilowej, była bardzo źle widziana. Któregoś dnia były takie sytuacje, które pozwoliły jej zapoznać z bardzo szanowną, starszą, Panią, która wywróciła do góry nogami jej życie. Nigdy nie miała możliwości o zadecydowaniu za siebie i została wprowadzona w świat, w którym wymagano od niej rzeczy, które są przeciwko tego, co do tej pory jej uczono. Do tego wszystkiego zostały jej pokazane pewne budowle, o których nie ma pojęcia po co one są i po co ktoś zadał sobie tyle trudu by je postawić. Tymczasem w Atlantydzie od lat szukają kakrachana...
Poznajemy Dalemę gdy miała szesnaście i siedemnaście lat, która na początku czasami z własnej głupoty ośmieszała się przed ludźmi. Nigdy nie mogła o nic sama zadecydować, nie potrafiła z ludźmi rozmawiać ani zadać pytań, bo ciągle nie miała odwagi i nie wypadało. Ciągle była manipulowana przez wszystkich tłumacząc się, że taka jest wola jej rodziców i tej Pani. Uczyła się, starała się, a potem nagle któregoś dnia ta kobieta porozmawiała z rodzicami, żeby uczestniczyła w medytacji i w ćwiczeniach tzw. Widzących Prawdę. Gdy bliskie jej osoby zaczynały przeprowadzać w taki sposób rozmowy, że pozostawiali mnóstwo niedomówień i niezrozumiałych słów, to tym bardziej starała się czegokolwiek zrozumieć, tym bardziej niczego nie rozumiała. Któregoś dnia, została jeszcze bardziej ośmieszana przez wszystkich, ale to tak bardzo, tylko dlatego, że zrobiła coś ludzkiego, że od tamtej pory wzięła się w garść stając się konkretna i pewna siebie, przestając robić z siebie ofiarę losu. Wreszcie potrafiła rozmawiać z ludźmi, wreszcie potrafiła zadać dręczące jej pytania i bronić się. Przemiana, która nastąpiła w ciągu dwóch lat, naprawdę mi się spodobała, bo małymi krokami, niezauważalnie, w końcu widzimy rezultaty.
Świat w którym żyje jest straszliwie surowy, istnieją jedynie prawa Atlantów, nie ma nikogo kto by kogokolwiek obronił, jest tylko, co kto zrobił mając za to karę. Wszyscy strasznie zwracają uwagę na czyjeś słabości i źle jest widziane, jeżeli ktoś nie potrafi je zakamuflować. Jej własny "przyjaciel" zamiast jej pomóc, aby była pewniejsza siebie, to nie raz jeszcze bardziej ją zdołował. Gdy powiedziała, że nie chce czegoś słuchać, to zamiast dla jej dobra i tak powiedzieć, to było na zasadzie "nie, to nie, co mnie obchodzi". Wszyscy od niej wymagają zrozumienia ich i całej sytuacji, ale tak naprawdę niczego jej nie wyjaśniono i wszyscy stawiają mur przed nosem, bo dla jej dobra lepiej żeby za dużo nie wiedziała, gdy nic nie wiedziała. Właściwie nie wiadomo o co chodzi, jeżeli dla jej dobra lepiej, żeby nie wiedziała, to nie ma sensu zaczynać rozmowę, żeby pozostawić za sobą samych tajemnic. Odniosłam wrażenie, że ci ludzie się nią bawią, karcąc ją za każdym razem, gdy miała do nich pytania, ale też strach by cokolwiek jej wyjaśnić i tylko dziwili się, że czegoś nie wiedziała. Straszny świat, przerażająco zimny, pozbawiony wszelkiej ludzkości. Najstraszniejsze jest to, że w pewnym momencie nie wiadomo kto dla niej chce dobrze, bo tyle jest tych tajemnic i niedomówień.
Trochę zawiodło mnie koniec tego pierwszego tomu, ponieważ miałam nadzieję, że dostanie się parę odpowiedzi, bo tyle ile jest faktów i tajemnic, z którymi trzeba łączyć, niczym puzzle, to można nawet się pogubić. Może właśnie taki był cel, żeby właśnie dać do zrozumienia jakie są problemy od utrzymania wszystkiego w tajemnicy, oprócz tego, że świat jaki został przedstawiony, nie wiele różni się od tego, jaki jest dzisiaj.
Dalema jest nastolatką mająca problemy z wysławaniem się, z reputacją, ze szkołą, z rodzicami i chcąca ukryć swoje uczucia do chłopaka, który jest przez wszystkich ceniony i lubiany. Problemy, które są wspólne z wieloma innymi nastolatkami dzisiejszych czasów, ale... Wszystko dzieje się w przeszłości, a dokładniej w legendach dawnej Atlantydy. Ona mieszka w jednej z kolonii...
więcej Pokaż mimo toPodeszłam do tej książki z pewną dozą niepewności, nie byłam przekonana, czy w ogóle ta pozycja zainteresuje mnie na tyle, żeby ją przeczytać w całości.
I muszę przyznać, że jestem niezwykle pozytywnie zaskoczona. Książka jest rewelacyjna, autor niezwykle ciekawie buduje napięcie, gra na emocjach czytelnika. Po kilku początkowych stronach, kiedy się zorientujemy kto jest kim i w jakim świecie toczy się akcja książki, naprawdę trudno się od niej oderwać.
Mam nadzieję, że kolejne tomy utrzymają poziom pierwszej części.
Szczerze polecam.
Podeszłam do tej książki z pewną dozą niepewności, nie byłam przekonana, czy w ogóle ta pozycja zainteresuje mnie na tyle, żeby ją przeczytać w całości.
więcej Pokaż mimo toI muszę przyznać, że jestem niezwykle pozytywnie zaskoczona. Książka jest rewelacyjna, autor niezwykle ciekawie buduje napięcie, gra na emocjach czytelnika. Po kilku początkowych stronach, kiedy się zorientujemy kto jest...
Kakrachan jest powieścia inspirującą, taka, która wprowadza cos nowego i daje świeżosci polskiej literaturze.Wszystko kręci sie wokół tajemnic,w jakie jest bogata ta ksiazka i jestesmy coraz to bardziej ciekawsi przebiegu zdarzen ,i losu bohaterki oraz jej rowiesników. Historia opowiada o Dalemie, która przeżyła 17 cykli życia i żyje wraz z rodzicami w społeczności Supali. Dziewczyna tęskni za swoim dziadkiem, którego kochała i mogła zawsze na niego liczyc. Czasami ja dziwił swoimi dziwnymi(sekretnymi) wypowiedziami, przez co Dalema gubiła się w swoich rozmyśleniach. Naprowadzał ją na pewien trop, którego nie mogła odgadnąć.
Jak dla mnie brakowało opisów tego całego świata, w którym żyją bohaterowie. Ale na początek, jak najbardziej polecam.
Po drugą część na pewno sięgnę :D
Kakrachan jest powieścia inspirującą, taka, która wprowadza cos nowego i daje świeżosci polskiej literaturze.Wszystko kręci sie wokół tajemnic,w jakie jest bogata ta ksiazka i jestesmy coraz to bardziej ciekawsi przebiegu zdarzen ,i losu bohaterki oraz jej rowiesników. Historia opowiada o Dalemie, która przeżyła 17 cykli życia i żyje wraz z rodzicami w społeczności Supali....
więcej Pokaż mimo toKsiążka bardzo mnie zaskoczyła, nie mogę sie doczekać kolejnej części. Dawno nie czytałam tak ciekawej historii, pomysł jest świeży, ksiażka niepodobna do żadnej innej.
Książka bardzo mnie zaskoczyła, nie mogę sie doczekać kolejnej części. Dawno nie czytałam tak ciekawej historii, pomysł jest świeży, ksiażka niepodobna do żadnej innej.
Pokaż mimo to