Robert Smith. The Cure

Okładka książki Robert Smith. The Cure Richard Carman
Okładka książki Robert Smith. The Cure
Richard Carman Wydawnictwo: Anakonda Seria: Gwiazdy sceny biografia, autobiografia, pamiętnik
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Seria:
Gwiazdy sceny
Tytuł oryginału:
Robert Smith: The Cure and Wishful Thinking
Wydawnictwo:
Anakonda
Data wydania:
2013-03-06
Data 1. wyd. pol.:
2013-03-06
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363885076
Tłumacz:
Anna Czyżewska
Tagi:
The Cure Robert Smith
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki ADHD. Autobiografia Rafał Księżyk, Tymański Tymon
Ocena 7,0
ADHD. Autobiog... Rafał Księżyk, Tyma...
Okładka książki Jimi Hendrix. Oczami brata Leon Hendrix, Adam Mitchell
Ocena 6,8
Jimi Hendrix. ... Leon Hendrix, Adam ...
Okładka książki Miles. Autobiografia Miles Dewey Davis, Quincy Troupe
Ocena 7,9
Miles. Autobio... Miles Dewey Davis, ...

Oficjalne recenzje i

Imaginary boy (w wersji z papieru)



926 60 40

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
78 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
240
38

Na półkach:

Liczne błędy merytoryczne, faktograficzne (pomylone nazwiska, daty itd.),mało faktów z życia bohatera, banalne obserwacje autora niczym nastoletnie wypociny i bardzo pobieżne analizy twórczości The Cure. Do tego fatalne tłumaczenie i nieistniejąca redakcja. Odradzam.

Liczne błędy merytoryczne, faktograficzne (pomylone nazwiska, daty itd.),mało faktów z życia bohatera, banalne obserwacje autora niczym nastoletnie wypociny i bardzo pobieżne analizy twórczości The Cure. Do tego fatalne tłumaczenie i nieistniejąca redakcja. Odradzam.

Pokaż mimo to

avatar
35
1

Na półkach:

Bardzo źle się to czyta. Samej biografii Roberta Smitha ciężko tu szukać. Mnóstwo tzw.zapchajdziur, w postaci opisów brzmień i tekstów piosenek, kompletnie bezsensu.
Jakby wyciąć te fragmenty to książka miałaby może z 50 stron.
Dużo błędów.
Nie polecam.

Bardzo źle się to czyta. Samej biografii Roberta Smitha ciężko tu szukać. Mnóstwo tzw.zapchajdziur, w postaci opisów brzmień i tekstów piosenek, kompletnie bezsensu.
Jakby wyciąć te fragmenty to książka miałaby może z 50 stron.
Dużo błędów.
Nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
985
985

Na półkach: , , ,

Pamiętam jak przed wielu laty na spotkaniu z czytelnikami redaktor Piotr Kaczkowski zapytał, czy ktoś pamięta który artysta pochodzi z miasteczka Crawley? Na chwilę zapadła cisza, a ja z dumą mogłem głośno powiedzieć: Robert Smith :-) Interesując się od lat 80-tych XX wieku muzyką The Cure nie mogłem tego nie wiedzieć. Zespół niezwykły, poruszający najgłębsze pokłady smutku i melancholii, grający muzykę dla introwertyków, który do dziś zaliczam do grona ulubionych. I nie zmieni tego bardzo długie oczekiwanie na kolejną płytę; od albumu „4:13 Dream” upłynęło, bagatela, 13 lat.
Co ciekawe, pomimo sporej popularności w Polsce, nie doczekał się wielu książek w naszym kraju. Poza mocno archiwalnymi „Poletkiem Pana Boba” Jerzego Rzewuskiego oraz „Nigdy dość” Jeffa Aptera nie znajdziemy właściwie niczego innego. Książka wydana przez oficynę Anakonda jest spośród nich najmłodsza i wyróżnia się wyjątkowo dobrym papierem, wyraźną czcionką, twardą okładką. Pamiętam, że zabrałem ją na wycieczkę po Kotlinie Jeleniogórskiej i bardzo przyjemnie mi się czytało.
Nie jest to jednak pozycja idealna, zbyt wiele w niej ogólników i błędów literowych. Tytuł wprowadza nieco w błąd, bo czytelnik licząc na biografię muzyka, a właściwie otrzymuje skróconą monografię zespołu. Trochę za mało miejsca poświęcono osobie Pana Roberta, a szkoda… Potwierdza się również reguła, że osoba zafascynowana artystą, pisarzem, zespołem – nie powinna pisać o nich książki, ponieważ nie będzie obiektywny. Jako osoba zafascynowana The Cure miałbym podobny problem i dylemat. Doceniam jednak trud autora w chronologicznym omówieniu dyskografii grupy oraz utworów – dla osób wchodzących w ten obszar muzyczny może jednak sprawić radość. Subiektywna siódemka.

Pamiętam jak przed wielu laty na spotkaniu z czytelnikami redaktor Piotr Kaczkowski zapytał, czy ktoś pamięta który artysta pochodzi z miasteczka Crawley? Na chwilę zapadła cisza, a ja z dumą mogłem głośno powiedzieć: Robert Smith :-) Interesując się od lat 80-tych XX wieku muzyką The Cure nie mogłem tego nie wiedzieć. Zespół niezwykły, poruszający najgłębsze pokłady smutku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1017
698

Na półkach: , , ,

Książka napisana przez wieloletniego fana The Cure, podszyta przesadną emfazą i patosem. Autor lubuje się w opisywaniu poszczególnych albumów "utwór po utworze", narzucając przy tym ich interpretację znaczeniową.

Jednak to nie są największe jego grzechy. Kardynalny błąd polega na marginalizacji wokalisty The Cure. W efekcie otrzymujemy książkę w której główny bohater tylko "bywa". Owszem cytowany jest z licznych publikacji i wywiadów, ale głównie w temacie muzyki. Autor nie starał się zgłębić złożonej osobowości Smitha, pomijając zupełnie jego momenty autodestrukcji i załamania nerwowe, które mają niebagatelny wpływ na muzykę i teksty The Cure.

Polskie wydanie książki "szczyci się" solidną porcją literówek i błędów.

Książka napisana przez wieloletniego fana The Cure, podszyta przesadną emfazą i patosem. Autor lubuje się w opisywaniu poszczególnych albumów "utwór po utworze", narzucając przy tym ich interpretację znaczeniową.

Jednak to nie są największe jego grzechy. Kardynalny błąd polega na marginalizacji wokalisty The Cure. W efekcie otrzymujemy książkę w której główny bohater...

więcej Pokaż mimo to

avatar
916
5

Na półkach: , , , , , ,

Dużo błędów datowych, nazwiskowych

Dużo błędów datowych, nazwiskowych

Pokaż mimo to

avatar
273
177

Na półkach: , ,

Lubie zespół The Cure i do dziś nachodzi mnie czasem ochota by ich posłuchać.Mimo że to zupełnie inny typ muzyki niż ta która mnie interesuje, The Cure ma coś w sobie. Szczególnie czytając Lovecrafta albo Poego ,ich albumy jak "Seventeen Seconds","Faith","Pornography" i"Disintegration" pasują perfekcyjnie...

Co do książki to kupiłem tanio na morskiej wyprzedaży:)Więc nie będę za dużo płakał.

Jest OK ale autor za bardzo odpływał i momentami irytował.Widać że pisał to fan,a ma to wady i zalety.Parę rzeczy było dla mnie nowych,ale należę do tych osób które same dociekają.Więc sam już dużo informacji o Robercie i The Cure odnalazłem.
Mogło być ciekawiej i tyle...

Lubie zespół The Cure i do dziś nachodzi mnie czasem ochota by ich posłuchać.Mimo że to zupełnie inny typ muzyki niż ta która mnie interesuje, The Cure ma coś w sobie. Szczególnie czytając Lovecrafta albo Poego ,ich albumy jak "Seventeen Seconds","Faith","Pornography" i"Disintegration" pasują perfekcyjnie...

Co do książki to kupiłem tanio na morskiej wyprzedaży:)Więc nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
199
8

Na półkach: ,

Ta książka doskonale nadaje się do tego, żeby w trakcie jej czytania przypomnieć sobie (lub też zapoznać się z nią) całą twórczość The Cure, album po albumie, piosenka po piosence, tekst po tekście. Bo tak naprawdę jest to raczej pozycja o twórczości Roberta Smitha i The Cure, a nie biografia Roberta i to mnie w niej najbardziej rozczarowało. Na przestrzeni ponad 200 stron jest dosłownie kilka (no, może kilkanaście) zacytowanych zdań Smitha z udzielanych przez niego wywiadów. O jego życiu prywatnym, o tym skąd czerpał inspiracje do tworzenia poszczególnych piosenek (a przede wszystkim tekstów) jest tutaj bardzo niewiele.

Zanim zacząłem ją czytać dowiedziałem się, że ma fatalną korektę, dzięki czemu byłem przygotowany na liczne błędy, które faktycznie się pojawiają, w kilku miejscach miałem nawet problemy ze zrozumieniem zdania.

Ta książka doskonale nadaje się do tego, żeby w trakcie jej czytania przypomnieć sobie (lub też zapoznać się z nią) całą twórczość The Cure, album po albumie, piosenka po piosence, tekst po tekście. Bo tak naprawdę jest to raczej pozycja o twórczości Roberta Smitha i The Cure, a nie biografia Roberta i to mnie w niej najbardziej rozczarowało. Na przestrzeni ponad 200 stron...

więcej Pokaż mimo to

avatar
391
73

Na półkach:

Spodziewałem się czegoś innego, miała to być opowieść a jest coś w stylu wkładek w Teraz Rocku - fakty z biografii, opisy płyt i bardzo mało z życia Roberta, na co liczyłem najbardziej. Nic nie ma o jego wewnętrznych rozterkach, psychice, co z pewnością było główną inspiracją w twórczości.

Spodziewałem się czegoś innego, miała to być opowieść a jest coś w stylu wkładek w Teraz Rocku - fakty z biografii, opisy płyt i bardzo mało z życia Roberta, na co liczyłem najbardziej. Nic nie ma o jego wewnętrznych rozterkach, psychice, co z pewnością było główną inspiracją w twórczości.

Pokaż mimo to

avatar
882
258

Na półkach: ,

"Monday you can fall apart / Tuesday, Wednesday break my heart / Thursday doesn't even start / It's Friday I'm in love!"

Tekst tej piosenki jest równie ponadczasowy jak sama kapela The Cure. Richard Carman, będący jednocześnie rówieśnikiem Roberta i fanem jego zespołu, zaczyna swoją książkę słowami: "The Cure nieustannie inspiruje. Bijącym sercem The Cure jest Robert Smith".

Czytelnicy mogli się nastawiać na bardziej szczegółowe przedstawienie postaci wokalisty i frontmana, jednak jak to bywa zawsze w przypadku biografii muzyków, ciężko pominąć istotny wpływ, jaki wywierają na nich kariery. Tak było i tutaj - Robert Smith. The Cure jest to w dużej mierze trzydziestoletnia historia zespołu, powstałego w 1976 roku. Przeszedł wiele metamorfoz, dotykających zarówno składu, nazwy oraz swojej muzyki. Każda z tych przemian została dokładnie opisana przez Richarda Carmana, jednak pierwiastkiem stałym zawsze jest Robert Smith.

Odniosłam wrażenie, że autor snuje opowieść. Kiedy on dorastał, rozwijał się zespół Roberta Smitha. Richard Carman wspomina ważne wydarzenia z życia The Cure, bo był ich świadkiem, a nie dlatego, że przeczytał o nich w gazecie. Nie przypomina to suchej zbieraniny faktów przy których człowiek czuje się senny i nabiera potrzeby położenia się do łóżka - wręcz przeciwnie jest to spontanicznie napisana książka, doprawiona rzetelnymi wypowiedziami krytyków, współpracowników i samego Roberta Smitha (na końcu podane są źródła z których czerpał autor - większość książek, artykułów, stron internetowych i nagranych wywiadów, które dla fanów mogą być bezcenne).

Trzeba jednak głośno powiedzieć, że Richard Carman jest zafascynowany zespołem i brak mu potrzebnego przy pisaniu biografii obiektywizmu. Rozpisuje się o fenomenie wokalisty, co widać chociażby pod koniec książki: "W Robercie odnajdujemy poetę piszącego z rzadko spotykaną wrażliwością, połączoną z inteligencją. (...) Jest malarzem obrazów, które wyglądają tak samo dobrze wtedy, kiedy patrzysz na nie z końca sali, jak i wówczas, gdy podajesz je szczegółowej analizie pod szkłem mikroskopu.". Nie jest to do końca bezstronny osąd, trudno jednak go wymagać od wieloletniego fana. Chwilami przychodziło mi jednak na myśl, że biografia powinna się nazywać "100 powodów za które Richard Carman kocha The Cure".

Autor czasami gubił wątek - jak na książkę o Robercie i jego zespole David Bowie zajmował wyjątkowo dużo miejsca. To prawda - wywarł on wielki wpływ na The Cure, ale wystarczyło wspomnieć o tym raz. Chwilami można było odnieść wrażenie, że Richard Carman nie do końca wie czym zapełnić swoją książkę.

Ciężko mi powiedzieć na ile informacje zawarte w biografii będą zaskakujące dla długoletnich fanów, którzy śledzą losy zespołu z zapartym tchem. Czytając dowiemy się jednak wiele o inspiracjach do poszczególnych utworów i całej twórczości Roberta i jego kolegów. Fani będą też zachwyceni umieszczoną na końcu dyskografią, która z pewnością pozwoli im uzupełnić braki.

Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o pięknym wydaniu książki - twarda oprawa, dobra jakość, piękne kolorowe zdjęcia - to już chyba znak firmowy Wydawnictwa Anakonda. Wszystkim fanom The Cure polecam, bo zdecydowanie warto.

"Monday you can fall apart / Tuesday, Wednesday break my heart / Thursday doesn't even start / It's Friday I'm in love!"

Tekst tej piosenki jest równie ponadczasowy jak sama kapela The Cure. Richard Carman, będący jednocześnie rówieśnikiem Roberta i fanem jego zespołu, zaczyna swoją książkę słowami: "The Cure nieustannie inspiruje. Bijącym sercem The Cure jest Robert...

więcej Pokaż mimo to

avatar
121
5

Na półkach: , ,

Z jednej strony - cała masa literówek, błędów korektorskich i wydawniczych, zbędnych patetycznych metafor. Każda płyta niby opisana dokładnie, piosenka po piosence, tylko po co? Lepiej opisać mniej dokładnie, a ciekawie. I bez całej masy bezsensownych porównań i bardzo prywatnych i subiektywnych odniesień autora.
Z drugiej - wizualnie pięknie, wspaniały papier, trzymanie tej książki w ręku to jak trzymanie wspaniałego artefaktu, zwłaszcza dla kogoś jak ja, dla kogo The Cure znaczy aż tyle. No i jest to jednak książka o The Cure. I czyta się ją, mimo wyżej wymienionych mankamentów, całkiem dobrze.
Polecam, ale wyłącznie dwóm grupom:
1) Fanom zespołu,
2) Ludziom, którzy chcą się podjąć przeredagowania i korekty - ta książka naprawdę tego potrzebuje.

Z jednej strony - cała masa literówek, błędów korektorskich i wydawniczych, zbędnych patetycznych metafor. Każda płyta niby opisana dokładnie, piosenka po piosence, tylko po co? Lepiej opisać mniej dokładnie, a ciekawie. I bez całej masy bezsensownych porównań i bardzo prywatnych i subiektywnych odniesień autora.
Z drugiej - wizualnie pięknie, wspaniały papier, trzymanie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    98
  • Chcę przeczytać
    65
  • Posiadam
    60
  • Teraz czytam
    8
  • Muzyka
    5
  • 2013
    4
  • Muzyczne
    3
  • Biografie
    3
  • Do recenzji
    2
  • 2014
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Robert Smith. The Cure


Podobne książki

Przeczytaj także