Kolejna wyśmienita pozycja ze świata Endera - bardzo szybko i przyjemnie się czytało. Razi może troszkę momentami taka naiwność w dialogach, ale jeżeli przymknie się na to oko, to niewiele jest rzeczy, do których można się przyczepić.

Książka na początku rozwija się trzema torami (które później zaczną się krzyżować) - są to trzy opowieści: o koloni wydobywczej (tutaj głównym bohaterem jest Victor), o statku wielkiej korporacji dowodzonym przez Lema oraz o oddziale wojskowym dowodzonym przez niejakiego Wita. Trzeci wątek jest zdecydowanie najnudniejszy, na szczęście też jest najmniej poświęconych mu rozdziałów.

Czytając miałem skojarzenia z "Legendami Diuny" - tutaj też cofamy się sporo w przeszłość i dopiero czekamy na rozwój wydarzeń znanych nam już ze wspomnień bohaterów dalszych części oraz na powstanie technologi, z których korzystać będzie Ender.

Czuję się niestety lekko oszukany - myślałem, że po lekturze tej książki będę już wiedział wszystko o wojnie z Formidami - okazuje się jednak, że jest to dopiero pierwszy tom z nie wiadomo ilu stanowiący jedynie opowieść (na dodatek niedokończoną) o pierwszym spotkaniu z Robalami. Być może jednak na dobre to wyjdzie, bo jeżeli kolejne tomy będą trzymały poziom pierwszego będzie więcej cudownej lektury.

Kolejna wyśmienita pozycja ze świata Endera - bardzo szybko i przyjemnie się czytało. Razi może troszkę momentami taka naiwność w dialogach, ale jeżeli przymknie się na to oko, to niewiele jest rzeczy, do których można się przyczepić.

Książka na początku rozwija się trzema torami (które później zaczną się krzyżować) - są to trzy opowieści: o koloni wydobywczej (tutaj...