Chimery i anielskie bękarty muszą połączyć siły, aby pokonać serafinów, którzy chcą toczyć tę wojnę w świecie ludzi. Karou i Akiva zrobią wszystko, by pomścić śmierć swoich przyjaciół i przywrócić pokój. Ale czy to możliwe?

Pierwsza część końcówki była dość ciekawa, choć w porównaniu do poprzedniej akcja trochę zwolniła. Tutaj wszystko kręciło się wokół zawiązywania sojuszu, a oprócz tego były wstawki - według mnie bezsensowne - o jakiejś Elizie i jej perspektywy ze świata ludzi. Ale ogólnie dobrze się czytało. Część kończy się rozpoczęciem ostatecznej bitwy - tak więc trzeba przeczytać następną książkę, aby poznać finał.

Chimery i anielskie bękarty muszą połączyć siły, aby pokonać serafinów, którzy chcą toczyć tę wojnę w świecie ludzi. Karou i Akiva zrobią wszystko, by pomścić śmierć swoich przyjaciół i przywrócić pokój. Ale czy to możliwe?

Pierwsza część końcówki była dość ciekawa, choć w porównaniu do poprzedniej akcja trochę zwolniła. Tutaj wszystko kręciło się wokół zawiązywania...

Trylogia dymu i kości była przyjemną lekturą. Trzeba jednak przyznać, że pierwsze dwa tomy były znacznie lepsze.

Sny bogów i potworów wprowadzają nam narrację z perspektywy nowej postaci Elizy, niestety każdy rozdział z jej udziałem dłużył się i wydawał się wciśnięty na siłę oraz nie wnoszący nic do akcji.
Kolejne moje zastrzeżenie odnosi się do samego zakończenia, które jest co prawda inne niż się spodziewamy ale wydaje się, że autorka zbyt oczywiście chciała zostawić sobie otwartą drogę do napisania kolejnej części. Bo jak wyjaśnić rozpoczęcie nowego wątku przed samym epilogiem?
Ostatecznie mam też duże zastrzeżenie do rozwoju relacji między głównymi bohaterami i chociaż może to być spoiler!! warto wspomnieć, iż mamy tu do czynienia ze schematem ona chce jego on chce jej ale okoliczności temu przeszkadzają i biedacy nie mają nawet czasu się pocałować.

Trylogia jako całość warta jest przeczytania nie mniej ostatni tom definitywnie nie sprostał wyzywaniu.

Trylogia dymu i kości była przyjemną lekturą. Trzeba jednak przyznać, że pierwsze dwa tomy były znacznie lepsze.

Sny bogów i potworów wprowadzają nam narrację z perspektywy nowej postaci Elizy, niestety każdy rozdział z jej udziałem dłużył się i wydawał się wciśnięty na siłę oraz nie wnoszący nic do akcji.
Kolejne moje zastrzeżenie odnosi się do samego zakończenia, które...

Powiem szczerze, że byłam nieco zawiedziona cofnięciem fabuły w stosunku do tego co działo się w tomie 2, ale ostatecznie wszystko składa się w całość.
Jestem zadowolona, no może poza wątkiem Elizy, który jest najpierw niezrozumiały, potem nieco drażniący.

Powiem szczerze, że byłam nieco zawiedziona cofnięciem fabuły w stosunku do tego co działo się w tomie 2, ale ostatecznie wszystko składa się w całość.
Jestem zadowolona, no może poza wątkiem Elizy, który jest najpierw niezrozumiały, potem nieco drażniący.

Tom 3 cz. 1, nie nadaje się do oddzielnego czytania.
Troszkę mniej ponura niż poprzednia część, daje szanse na odrobinę optymizmu. Książka nie kończy się, a urywa, więc zalecam czytanie tylko w przypadku posiadania kolejnej części.

Tom 3 cz. 1, nie nadaje się do oddzielnego czytania.
Troszkę mniej ponura niż poprzednia część, daje szanse na odrobinę optymizmu. Książka nie kończy się, a urywa, więc zalecam czytanie tylko w przypadku posiadania kolejnej części.

Swietna, moze nie oceniam obiektywnie.... Historia mnie pochloneła...Opisy wspaniałe...czasami czytam po dwa razy... Polecam goraco przeczytac cala trylogie...pierwsza ksiazka moze napoczatku wydawac sie troszke nudna ale obiecuje ze bedzie dobrze :)

Swietna, moze nie oceniam obiektywnie.... Historia mnie pochloneła...Opisy wspaniałe...czasami czytam po dwa razy... Polecam goraco przeczytac cala trylogie...pierwsza ksiazka moze napoczatku wydawac sie troszke nudna ale obiecuje ze bedzie dobrze :)

Ostatnia część trylogii Laini Taylor jest zdecydowanie najlepsza, chociaż również nie pozbawiona wad. To niewymagająca powieść na jeden wieczór opowiadająca o (nie)anielskich aniołach oraz (nie)demonicznych demonach, które zmuszone są złączyć siły w walce o życie i wolność. Plusem całej trylogii jest jej niesztampowość i oryginalność, a także bohaterowie. Język, którym posługuje się autorka, jest znacznie bogatszy niż w innych powieściach dla młodzieży, ale przy tym nie nuży. Jedyne do czego można się przyczepić to słąbe dialogi. Mam wrażenie, że wszystkie postacie wypowiadają się w ten sam sposób i nawet mają identyczne poczucie humoru. Ogólnie polecam dla trochę młodszej młodzieży, która uwielbia niegłupie opowieści o walce, odwadze, miłości, ale też zdradzie i przebaczeniu. Na pewno sięgnę po ostatnią książkę z cyklu.

Ostatnia część trylogii Laini Taylor jest zdecydowanie najlepsza, chociaż również nie pozbawiona wad. To niewymagająca powieść na jeden wieczór opowiadająca o (nie)anielskich aniołach oraz (nie)demonicznych demonach, które zmuszone są złączyć siły w walce o życie i wolność. Plusem całej trylogii jest jej niesztampowość i oryginalność, a także bohaterowie. Język, którym...

https://www.youtube.com/watch?v=C4LBvjMCGXc

https://www.youtube.com/watch?v=C4LBvjMCGXc

Przyznam,że biorąc książki z pułki.Aby brać robię sobie krzywdę.
Bo,książka jest dla mnie tylko dobra.A nawet waham czy,nie przeciętna.Nie przepadam za aniołami.Raczej,one nie są moimi ulubionymi.Bohaterami fantasty ( bez urazu dla głęboko wierzących)
Owszem,od czasu do czasu jakaś akcja się wywiązuje.Ale,dla mnie książka tylko dobra.

Przyznam,że biorąc książki z pułki.Aby brać robię sobie krzywdę.
Bo,książka jest dla mnie tylko dobra.A nawet waham czy,nie przeciętna.Nie przepadam za aniołami.Raczej,one nie są moimi ulubionymi.Bohaterami fantasty ( bez urazu dla głęboko wierzących)
Owszem,od czasu do czasu jakaś akcja się wywiązuje.Ale,dla mnie książka tylko dobra.

Nowi bohaterowie, nowe wątki... ten sam niesamowity fantastyczny świat aniołów, chimer i życzeń.

Nowi bohaterowie, nowe wątki... ten sam niesamowity fantastyczny świat aniołów, chimer i życzeń.

"Jest przeszłość i jest przyszłość. Teraźniejszość jest jedynie sekundą oddzielającą jedną od drugiej."

"Jest przeszłość i jest przyszłość. Teraźniejszość jest jedynie sekundą oddzielającą jedną od drugiej."