Krwawa hrabina
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Pandora English (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Blood Countess
- Wydawnictwo:
- Vesper
- Data wydania:
- 2013-04-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-04-03
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377311424
- Tagi:
- młodość krem tajemnica kobieta
Pandora English, sierota z małego miasteczka, na zaproszenie tajemniczej ciotecznej babki, Celii, wyjeżdża do Nowego Jorku, porzucając rodzinne miasteczko, uciekając od tragicznej przeszłości, by zrealizować marzenia o pisarstwie.
Sprawy przybierają jednak nieoczekiwany obrót. Przede wszystkim, neogotycka rezydencja ciotecznej babki mieści się w zasnutej mgłą części Manhattanu, która nie widnieje na żadnej mapie, a sama Celia – projektantka mody dla gwiazd w „złotych latach” Hollywood – jest wytworna, nienaturalnie młoda i zawsze ukrywa twarz za woalką.
Pandora zaczyna pracę w redakcji czasopisma o modzie, a jej pierwszym zadaniem jest relacja z gali promocyjnej najnowszego cudownego kremu o nazwie „Krew Młodości”. Jednakże jest coś niepokojącego w samym kosmetyku, jak również w Atanazji, zabójczej piękności będącej twarzą produktu. Okazuje się, że „Krew Młodości” zawiera tajemniczy składnik. Składnik, dla którego warto zabić…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Przeznaczenie…
Ludzie od zawsze starają się podążać za swoimi marzeniami, chociaż nie zawsze ich spełnianie przychodzi w prosty i przyjemny sposób. Co jednak, gdyby ich realizację umożliwiła nam dość niespodziewana propozycja od osoby, o której istnieniu mieliśmy dotąd mgliste pojęcie? Na własnej skórze przekonała się o tym Pandora English, główna bohaterka powieści „Krwawa hrabina” autorstwa Tary Moss. Jednak zacznijmy po kolei.
Tara Moss jest nie tylko pisarką, ale także prezenterką telewizyjną oraz dziennikarką. Z ogromnym zaangażowaniem poświęca się akcjom charytatywnym, a także skrupulatnemu zbieraniu informacji potrzebnych do książki, nad którą w danym momencie pracuje. Ma na swoim koncie autorskim już dziewięć wydanych powieści, które składają się na dwie popularne za granicą serie. „Krwawa hrabina” otwiera trylogię o przygodach Pandory English.
Główna bohaterka straciła rodziców w wypadku, gdy miała kilka lat. Od tamtego czasu wychowywała ją ciotka. Obie mieszkają w małym miasteczku, które dla Pandory jest jak więzienie. Dlatego wybawieniem jest zaproszenie jakie otrzymuje od ciotecznej babki. Dziewczyna ma nadzieję, że podróż do Nowego Jorku otworzy przed nią wrota do upragnionej kariery dziennikarskiej. Jednak gdy dociera na miejsce, sprawy przybierają nieoczekiwany obrót. Po pierwsze rezydencja Celii to neogotycka kamienica usytuowana w dzielnicy, o której istnieniu wydaje się nie wiedzieć reszta miasta. No i jeszcze osoba ciotecznej babki, która wcale nie wygląda, ani nie zachowuje się jak staruszka.
Pandora mimo to postanawia przejść nad tym do porządku dziennego i zaczyna rozglądać się za upragnioną pracą. Po kilku bolesnych porażkach, idzie za radą swojej dobrodziejki i zgłasza się do pracy w mniejszym piśmie o modzie. Jej pierwszym zadaniem jest relacja z gali promującej najnowszy kosmetyk zwany „Krwią młodości”. Pandora nie spodziewa się jednak, że z tego powodu jej życie odmieni się o 180 stopni.
Do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie nie tylko opis, ale także intrygujący tytuł sugerujący spory udział w historii, kogoś o bardzo mrocznych zamiarach. Niestety z początku ciężko jest się wciągnąć w historię z powodu często występujących i długich opisów. Co prawda nie można nazwać ich nużącymi, czy też nudnymi, ale wciągającymi lub wzbudzającymi ciekawość, także nie. Plasują się gdzieś po środku i moim zdaniem, również za to należą się słowa uznania dla autorki, bo niewielu jej kolegów/koleżanek po fachu to potrafi. Na szczęście wszystkie opisy czyta się bardzo szybko i lekko. Może dlatego, że narracja prowadzona, w formie pierwszoosobowej, przez główną bohaterkę ma w sobie pewną dozę świeżości. Spytacie, czym to się objawia? Ano tym, że dla Pandory wszystko jest nowe i nieznane. Więc jej relacje mają w sobie ogromne pokłady ciekawości i radości z poznawania, i eksplorowania Nowego Jorku, i tego co oferuje jej nowa praca.
Jeżeli chodzi o akcję, to z początku niewiele się dzieje. Mimo tego, nie mogę nie nadmienić, że Tara Moss miała naprawdę świetne pomysły, które skutecznie przykuwały moją uwagę. Dzięki temu doskonale widać jak dużo czasu poświęciła na dogłębne zapoznanie się ze światem mody oraz funkcjonowaniem magazynów zajmujących się tym tematem. Jednak to nie wszystko, ponieważ autorka nim zabrała się do pisania „Krwawej hrabiny” zapoznała się nawet z tymi najdrobniejszymi niuansami powiązanymi z historią Elżbiety Batory. Jednak nie mogę nie wspomnieć również o tym, że chwilami historia Pandory była do granic nierealna i naciągana. Zupełnie tak jakby pisarkę ogarnęła niemoc twórcza, ale z powodu rozpoczętych sytuacji musiała dopisać ich zakończenie na siłę, ponieważ miała już doskonały pomysł na dalszy ciąg.
Trzeba przyznać, że mimo tych niedociągnięć, budowanie i dalsze rozwijanie klimatu powieści, udało się Moss nad wyraz udanie. Na początku jedynie delikatnie go sygnalizuje, aby zachęcić czytelnika do dalszej lektury. Jednak jego rozwinięcie idzie w parze z rozwojem fabuły. Staje się dużo mroczniejszy, przepełniony tajemnicami oraz półsłówkami. Jest niczym lepka pajęcza sieć, oplatająca do tego stopnia, iż im bardziej chcemy choć na chwilę oderwać się od poznawanej historii, to tym trudniej jest nam to zrobić. To naprawdę świetne, ponieważ tempo czytania rośnie ze strony na stronę. Szkoda tylko, że po przeczytaniu i zamknięciu powieści, zostaje ogromny niedosyt i lekkie uczucie niesmaku, ponieważ jak dla mnie to punkt kulminacyjny wcale taki nie był. Po pierwsze, nastąpił zbyt szybko i bez uprzedniego (poprawnego) wprowadzenia, w sumie najważniejszej (zaraz po Pandorze) postaci. Po drugie, nadal nie wiemy o co chodzi z przeznaczeniem dziewczyny, ani na czym ma polegać jej rola. Autorka tak jakby zapomniała umieścić w tekście chociaż małą wzmiankę na ten temat. A szkoda! Bo jak dla mnie, mogły być to największe atutu „Krwawej hrabiny”.
Podsumowując. „Krwawa hrabina” to książka ciężka do ocenienia, ma bowiem zarówno pozytywne, jak i negatywne strony. Dlatego, nie będę pisała, że ją polecam lub nie. Sami zadecydujcie, czy chcecie dać jej i samej autorce, szansę.
Natalia Zdziechowska
Oceny
Książka na półkach
- 208
- 169
- 65
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
Cytaty
- I sangwinicy nie iskrzą się w świetle dziennym jak wmawiają wam te książki, które wszyscy teraz czytają. -...i nie istnieją sangwinicy wegetarianie.
OPINIE i DYSKUSJE
Jestem pewna, że skończyłabym to w jeden dzień, gdybym nie obejrzała wieczorem filmu - co stanowi dla mnie najlepszą rekomendację takiego popcornowego urban fantasy.
Myślę, że nie ma sensu rozwodzić się nad kreacją świata, bohaterów czy prawdopodobieństwa psychologicznego, ponieważ szczerze wątpię, by Moss aspirowała do powieści, która zawraca sobie głowę takimi sprawami. To ewidentnie ma być po prostu czytadło, przyjemne, całkiem inteligentne, zabawne oraz klimatyczne - i wszystkie te wytyczne "Krwawa hrabina" spełnia idealnie. Ani razu się nie bałam, co oczywiste dosyć, ale jednak opisy kamienicy przy Addams Avenue działały na wyobraźnię, przywodząc mi sugestywne obrazy i pozwalając uwierzyć, że Pandora rzeczywiście jest bezpieczna wyłącznie na czwartym piętrze, w mieszkaniu Celii. Podejście do wampirów również mi się podobało, m.in. odwołując się do tego samego mitu, co mój ulubiony odcinek "Z Archiwum X"; w przeciwieństwie do wielu autorek piszących o wampirach, Moss nie boi się sprawić czasem, że jest nieco głupkowato, bo, jakby nie było, z pewnej perspektywy sama koncepcja wampirów może się taka wydawać. Bohaterowie nie zaskarbili sobie jakichś głębszych uczuć z mojej strony, ale byli dostatecznie sympatyczni i nieinwazyjni. Pandora była całkiem zaradna jak na typ heroiny wrzuconej nagle w świat paranormalny bez przygotowania, a część jej naiwności czy głupoty wydawała mi się celowa, więc mnie nie irytowały; czułam wręcz, że jej niedomyślność to chwilami puszczanie oka do czytelnika. Podobało mi się też, że bez fałszywej skromności Pandora wie, że jest atrakcyjna, a jednocześnie ma swoje kompleksy, biorące się głównie z jej przeszłości i pochodzenia, acz i one nie dominują narracji. Z tego względu naprawdę się cieszyłam, kiedy coś jej wychodziło.
Jedyny zarzut, jaki mogłabym mieć do tej książki to tempo, które gdzieś od rozdziału dwudziestego zaczyna siadać, nagle przyspieszając i załatwiając sprawy po łebkach, gdzie wcześniej pozostawało dosyć wyważone. No ale to naprawdę nie jest coś, czego bym nie przeżyła i nie popsuło mi rozrywki z lektury. Na pewno sprawdzę dalsze losy Pandory English, bo ostatnimi czasy, szukając bezmyślnej rozrywki, rzadko udaje mi się tak trafić.
Jestem pewna, że skończyłabym to w jeden dzień, gdybym nie obejrzała wieczorem filmu - co stanowi dla mnie najlepszą rekomendację takiego popcornowego urban fantasy.
więcej Pokaż mimo toMyślę, że nie ma sensu rozwodzić się nad kreacją świata, bohaterów czy prawdopodobieństwa psychologicznego, ponieważ szczerze wątpię, by Moss aspirowała do powieści, która zawraca sobie głowę takimi sprawami....
Książka ciekawa, taki umilacz czasu po prostu. Biorę się zaraz za drugą cześć, no i mam nadzieje, że się wyjaśni o co chodzi z tymi całymi mocami Pandory
Książka ciekawa, taki umilacz czasu po prostu. Biorę się zaraz za drugą cześć, no i mam nadzieje, że się wyjaśni o co chodzi z tymi całymi mocami Pandory
Pokaż mimo tohttps://ksiazki-z-gornej-polki.blogspot.com/2018/03/tara-moss-krwawa-hrabina-pajecza-bogini.html
Nastolatka z małego miasteczka przybywa do Nowego Jorku. Ma wielkie marzenia i zero doświadczenia, a jednak jest pewna, że oto zaczyna się jej wielka kariera. Jest pewna, że zostanie sławną dziennikarką, że będzie prowadziła ekscytujące życie, tak różne od tego, które do tej pory znała. Żyjąc na prowincji nie dość, że nie mogła się wyszaleć, to na dodatek na każdym kroku była oceniana i krytykowana. Pandora ma wielką wyobraźnię i wyczulone zmysły - do tego stopnia, że widzi i słyszy duchy. To nie przysporzyło jej popularności. Będąc całe życie dziwadłem już nie może doczekać się momentu przeprowadzki do miasta, w którym odmienność i oryginalność jest jak najbardziej pożądana.
Książka zaczyna się jak historyjka dla bardzo młodych nastolatek. Niestety, tak się również kończy. Zarówno pierwsza jak i druga część przygód Pandory kręci się wokół wampirów, które tutaj są nazywane sangwinikami. Są to jednak bardzo specyficzne istoty. Większość z nich jest modelkami, których ulubionym zajęciem jest tropienie i próbowanie zamordowania Pandory. O dziwo, każda z wampirzyc jest tak nieudolna, że żadnej się to nie udaje. Dziwne jest też przeświadczenie autorki, że modnie ubrana modelka to modelka prawie nieubrana. Komuś się zawody pomyliły? Kolejny przedstawiciel gatunku jest milutkim dżentelmenem, który potrafi się tylko uśmiechać i pić herbatę. Jest podobno bardzo potężny i straszny, ale jakoś zupełnie nie daje tego po sobie poznać. A w całej książce nie ma ani jednej wzmianki o jego działaniu, którym zasłużyłby sobie na swoją pozycję. Najbardziej dziwną postacią z całej tej zgrai jest jednak cioteczna babka Pandory. Właścicielka wielkiej kamienicy w tajemniczej dzielnicy Nowego Jorku. Kobieta blisko stuletnia, dla której czas się zatrzymał. Wytworna była projektantka mody, kobieta elegancka i ekscentryczna, której głównym zadaniem w książce było siedzenie we fotelu w salonie, czytanie książek i przyrządzanie herbaty w ilościach naprawdę olbrzymich. Dla mnie była to postać najbardziej irytująca. Nudna ponad miarę. Jej dziwny sposób zachowania miał prawdopodobnie czynić z niej damę. Dla mnie jednak była to postać senna, zwalniająca każdą akcję.
O dziwo, główna bohaterka, Pandora English, ze wszystkich postaci wypadła najlepiej. Być może dlatego, że jej autorka poświęciła najwięcej czasu. Pandora to rasowa sierotka z małego miasteczka. Nie potrafi się nikomu odgryźć, przed nikim obronić. Jest naiwna, łatwowierna i miła nawet dla tych, którzy ewidentnie tylko czekają, żeby ją zabić. Te cechy charakteru pozwalają jej jednak nawiązać kilka przydatnych znajomości i przyjaźni. Pozwalają jej też przetrwać w pracy i powoli zdobywać doświadczenie jako początkująca dziennikarka. Zachowanie Pandory jest naturalne i logiczne, a ją da się polubić. uż po kilku pierwszych zdaniach "Krwawej hrabiny" wiedziałam, że to powieść dla nastolatek. Książka nie jest zła. Historia całkiem dobra, oryginalna, plus za całkiem dobre wątki ze świata mody. Ogromnym minusem są jednak postaci drugoplanowe, które zostały zaledwie naszkicowane. Są one przewidywalne i nudne. Zachowują się zawsze w ten sam sposób, nie ulegają emocjom, nie zmieniają ich wydarzenia. Książkę polecam osobom, które lubią lekkie książki dla nastolatek, które nie spodziewają się po nich czegoś naprawdę wielkiego.
https://ksiazki-z-gornej-polki.blogspot.com/2018/03/tara-moss-krwawa-hrabina-pajecza-bogini.html
więcej Pokaż mimo toNastolatka z małego miasteczka przybywa do Nowego Jorku. Ma wielkie marzenia i zero doświadczenia, a jednak jest pewna, że oto zaczyna się jej wielka kariera. Jest pewna, że zostanie sławną dziennikarką, że będzie prowadziła ekscytujące życie, tak różne od tego, które do tej...
Książka dobra, nie najlepsza. Był dreszczyk emocji.
Książka dobra, nie najlepsza. Był dreszczyk emocji.
Pokaż mimo toOd dawna zbierałam się, żeby wreszcie napisać o tej książce. Sama nie wiem dlaczego tak długo mi zeszło, ale nareszcie to zrobiłam! To jedyna książka, którą przeczytałam w czasie sesji letniej w roku 2015! Tak, pamiętam to!
"Krwawa hrabina" to pierwszy tom serii "Pandora English", a jej autorka, Tara Moss, jest kolejną pisarką, z której twórczością nie miałam styczności, więc nie wiedziałam czego oczekiwać. Z opisu wywnioskowałam, że nie jest to żadna fantastyka. O jakże się myliłam.
Pandora English to osierocona dziewczyna marząca o karierze dziennikarki. Na zaproszenie od swojej ciotki Celii przyjeżdża do Nowego Jorku. Już od początku miewa problemy, dziwny kierowca, drzwi, które nie chcą się otworzyć, dzielnica, o której nikt nie wie, czy też ubieganie się o pracę w jednym z lepszych magazynów o modzie. Na szczęście na pomoc przyszła owa ciotka i załatwiła dziewczynie rozmowę kwalifikacyjną w gazecie o nazwie... "Pandora". Cały problem w tym, że ciotka dziewczyny nie jest do końca... normalna. Tak samo jak otaczający ją świat. Do tego nowy krem o nazwie "Krew Młodości" jest dość podejrzliwy, tak samo jak Atanazja, modelka, która go reklamuje.
Fabuła rozwija się w miarę szybko, nie miałam czasu się nudzić, co chwilę zaskakiwały mnie jej mini przygody. Mini, ponieważ problem z drzwiami nie można nazwać normalną przygodą, a jednak był całkiem zabawny.
Więcej tutaj:
https://agu-w-sieci.blogspot.com/2016/03/tara-moss-krwawa-hrabina.html
:)
Od dawna zbierałam się, żeby wreszcie napisać o tej książce. Sama nie wiem dlaczego tak długo mi zeszło, ale nareszcie to zrobiłam! To jedyna książka, którą przeczytałam w czasie sesji letniej w roku 2015! Tak, pamiętam to!
więcej Pokaż mimo to"Krwawa hrabina" to pierwszy tom serii "Pandora English", a jej autorka, Tara Moss, jest kolejną pisarką, z której twórczością nie miałam...
Leciutka ale przyjemna. Przeczytałam ją, zaciekawiona po przeczytaniu opinii o "innym spojrzeniu na wampira". Faktycznie wizerunek wamipira a raczej sangwinika nieco odbiega od klasyki "Drakuli" i powiem szczerze, że całkiem niezła jest ta wersja. Co mi się podobało jeszcze? Ryż! Rewelacja. Ale jedna rzecz mnie irytowała - główna bohaterka. To ma być dziennikarka? Od własnej ciotecznej babki, z którą pod jednym dachem mieszka nie może wydobyć podstawowych odpowiedzi na nurtujące ją pytania. Do każdej rozmowy Pandora zabiera się jak pies do jeża i zawsze krewniaczce udaje się ją zbyć i uraczyć jedynie szczępkiem informacji. Ogólnie na plus więc sięgam po drugi tom.
Leciutka ale przyjemna. Przeczytałam ją, zaciekawiona po przeczytaniu opinii o "innym spojrzeniu na wampira". Faktycznie wizerunek wamipira a raczej sangwinika nieco odbiega od klasyki "Drakuli" i powiem szczerze, że całkiem niezła jest ta wersja. Co mi się podobało jeszcze? Ryż! Rewelacja. Ale jedna rzecz mnie irytowała - główna bohaterka. To ma być dziennikarka? Od...
więcej Pokaż mimo toDwa wątki poboczne i nic, co mogło by uchodzić za fabułę - to główny problem tej książki. Czytając ją miałam wrażenie, że mam do czynienia z mocno przeciągniętym wstępem i chyba tak właśnie jest w rzeczywistości. Domyślam się, że więcej akcji pojawia się dopiero w kolejnych tomach, a przynajmniej mam taką nadzieję.
Kolejną rzeczą, która działa tu na minus są dialogi - sztywne, jakby autorka chciała na siłę je skrócić, innym razem kompletnie nie potrzebne.
W jednym wypadku ta książka się sprawdza - jako niezobowiązująca lektura, którą możemy przekartkować i już przeczytaną odłożyć na półkę tego samego dnia. Jeśli mamy ochotę na coś takiego, to tak, zdecydowanie można po nią sięgnąć.
Dwa wątki poboczne i nic, co mogło by uchodzić za fabułę - to główny problem tej książki. Czytając ją miałam wrażenie, że mam do czynienia z mocno przeciągniętym wstępem i chyba tak właśnie jest w rzeczywistości. Domyślam się, że więcej akcji pojawia się dopiero w kolejnych tomach, a przynajmniej mam taką nadzieję.
więcej Pokaż mimo toKolejną rzeczą, która działa tu na minus są dialogi -...
Dobra i świeża, ale ciekawy motyw tytułowej Krwawej Hrabiny mógłby być nieco bardziej rozwinięty.
Dobra i świeża, ale ciekawy motyw tytułowej Krwawej Hrabiny mógłby być nieco bardziej rozwinięty.
Pokaż mimo toPandora English otrzymuje propozycję zamieszkania w Nowym Jorku od ciotki, której nigdy nie znała. Dziewczyna od lat marzy o karierze dziennikarki i z ochotą decyduje się wyrwać z małego miasteczka. Rusza na podbój wielkiego miasta, miasta które nigdy nie śpi, a które pełne jest niespodzianek. Już od samego początku postać Celii budzi u niej mieszane uczucia. Choć kobieta jest bardzo miła dla niej, niepokojący jest jej wygląd, a także ciekawe zachowania. Wkrótce Pandora otrzymuje pracę w czasopiśmie "Pandora" i nawet otrzymuje swoje pierwsze zlecenie. Przy okazji poznaje przystojnego dziennikarza, a także zostaje wmieszana w mroczne tajemnice Nowego Jorku, których nikt nie chciałby poznać.
Muszę zacząć od sprawy, która z fabułą i książką nie ma żadnego związku. A przynajmniej nie na pierwszy rzut oka. Moje pierwsze spotkanie z pozycjami wydawnictwa Vesper przewidywałam jako bardzo ciekawe. Nigdy nie miałam o nic zastrzeżeń do żadnego wydawnictwa. W końcu to nie ich wina, że książka się mi nie spodobała. Żebyście widzieli moje zdziwienie, kiedy otworzyłam książkę na stronie 33 której.... nie było! Okazało się, że w moim egzemplarzu brakuje aż dwóch rozdziałów. I może urwany róg jednej kartki wskazywałby na to, że strony mogłyby zostać wyrwane, ale nie ma po tym ani jednego śladu! Książka została posklejana w takiej wybrakowanej wersji. Powiedzcie, czy to nie odpycha człowieka od wydawnictwa? Pierwsze spotkanie i już takie... Oczywiście brak 30 stron przeszkadzał mi w lekturze. Książka do grubych nie należy, a te strony miały znaczenie dla fabuły...
No cóż, musiałam przełknąć ten fakt i brnąć dalej, nieświadoma tego, co wydarzyło się na tych stronach. W czasie lektury wyczuwałam bardzo subtelny klimat "Diabeł ubiera się u Prady". Przyznam, że widziałam ten film kilkukrotnie, ale nigdy do końca. Aczkolwiek stworzenie podobnej scenerii w książce "Krwawa hrabina" bardzo mi się spodobało. Wkroczyliśmy dopiero na próg świata mody, co pozostawiło u mnie niedosyt. Zdecydowanie wszystko podziało się za szybko.
Tara Moss rzuca nowe światło na świat istot nadnaturalnych. Znowu Nowy Jork, znowu wampiry, ale wszystko już zupełnie inaczej. Tym razem panują tu inne zasady, a nieumarli bohaterowie mają zupełnie inne cele w życiu. A raczej jego braku. Moss pokazuje, że pomyły na wykorzystanie wampirów w książkach jeszcze się nie skończyły, a ona ma kilka trików w zanadrzu.
Nigdy nie wierzyłam napisom na okładkach. Śmiałam się z nich bardzo często. Jednak zawsze jest coś zachęcającego w słowach "wyszukany dowcip" i trzymałam się tego, kiedy zaczynałam lekturę. I kiedy ją kontynuowałam też. Obiecano mi coś, a potem tego nie dano. Nie lubię takich sytuacji. Dlatego właśnie nie wierzę takim napisom. "Wyszukany" dowcip Tary Moss był najwyraźniej zbyt wyszukany jak na dowcip. W ciągu całej książki zaśmiałam się zaledwie kilka razy i nie było to salwy śmiechu, a jedynie krótkie parsknięcia. Być może nie zrozumiałam żartów...
Zupełnie inaczej czyta się książki, w których akcja pędzi od początku do końca, a inaczej te, w których nabiera tempa dopiero pod koniec. "Krwawa hrabina" zalicza się do tej drugiej kategorii. Odnosiłam wrażenie, że wszystko toczy się jednym rytmem, żeby pięćdziesiąt stron przed końcem przyspieszyć na chwilę. Wydarzyło się coś, co nie do końca było mocne, ale najwyraźniej takie miało być i koniec. W dodatku słowa "najprawdopodobniej jest martwy" zamiast łamać kobiece serca, jedynie wywołały u mnie słowa "o nie, to o czym będzie kolejna część?". Bo wedle tych słów, wątek romantyczny właśnie szlag trafił. A raczej wampir.
Generalnie, wyczuwa się w powietrzu, że autorka mogła się bardziej rozwinąć, pisząc tą książkę. I z jednej strony dobrze by było, żeby tak zrobiła, a z drugiej dziękuję jej, że jednak poszła swoją drogą i zmieściła wszystko w niecałych 300 stronach. Bo nie wiem, czy wytrzymałabym z tym wszystkim dłużej. Tara Moss wypchała tą książkę, choć tego się nie czuje. Sceny, przy których ciarki miały nam biegać po plecach, wydają się tandetne, oklepane. Zakochiwanie się w duchu, który miał rodzinę, żonę, dziecko, a w dodatku mówi jakimś staro-amerykańskim angielskim? Mam wrażenie, że Moss chciała jakoś dodać dreszczyku, bo z wampirami jej nie wyszło.
Podsumowując, "Krwawa hrabina" to książka, którą czyta się szybko i dobrze, że tak jest. Nie jest to wybitna literatura, ale jak na powieść dla młodzieży, zdaje egzamin. W końcu większość osób uważa, że skoro "Zmierzch" zadowolił nastolatków, to po co się starać? Rzućmy im ochłapy tego, co dostaną "dorośli". A potem nastolatki sięgają po "Greya" i marudzą przy ekranizacji, bo nikt nie wskazuje im wartościowej literatury. "Krwawa hrabina" jest czymś dla osób, które chcą czegoś nowego, ale nie czegoś, co ich porwie i złamie im serca, bo Jace znowu umarł, a Clary jest porwana.
Wyszło ostro? Trochę sarkazmu Wam dzisiaj nie zaszkodzi. Ta książka odchodzi już u mnie w niepamięć. Ledwo pamiętałam, jak nazywa się główna bohaterka. Więc: czytacie na własne ryzyko.
Pandora English otrzymuje propozycję zamieszkania w Nowym Jorku od ciotki, której nigdy nie znała. Dziewczyna od lat marzy o karierze dziennikarki i z ochotą decyduje się wyrwać z małego miasteczka. Rusza na podbój wielkiego miasta, miasta które nigdy nie śpi, a które pełne jest niespodzianek. Już od samego początku postać Celii budzi u niej mieszane uczucia. Choć kobieta...
więcej Pokaż mimo toKsiążka mimo tego, że jest fantastyczna to nie jest przerysowana. Pochłania się ją w jeden wieczór, co jest wielkim plusem, ponieważ książka ma być lekka i przyjemna. Nie podobał mi się koniec, ponieważ książka skończyła się, że tak powiem na niczym. Podobał mi się wątek Elżbiety Batory, ale było go zdecydowanie za mało i tak naprawdę z główną przeciwniczką bohaterki spotykamy się dopiero na koniec. Oceniam tą książkę całkiem dobrze, ale to zasługa popularnych książek o istotach nie z tego świata, które moim zdaniem są dużo gorsze od tej lektury.
Książka mimo tego, że jest fantastyczna to nie jest przerysowana. Pochłania się ją w jeden wieczór, co jest wielkim plusem, ponieważ książka ma być lekka i przyjemna. Nie podobał mi się koniec, ponieważ książka skończyła się, że tak powiem na niczym. Podobał mi się wątek Elżbiety Batory, ale było go zdecydowanie za mało i tak naprawdę z główną przeciwniczką bohaterki...
więcej Pokaż mimo to