Bill Maitland to świetny pilot uwielbiający buzującą we krwi adrenalinę oraz nutkę ekscytacji, które odczuwa podczas lotu. To również mąż i ojciec. W zderzeniu świata ludzkiego z tym powietrznym zdecydowanie jednak wygrywa maszyna. Bill nie wyobraża sobie życia bez pilotowania i to jemu poświęca się w pełni. W świecie pilotów znany jest jako nieustraszony i odważny pilot, którego nie przeraża nawet sama śmierć. Dziki Bill bierze udział w kolejnej akcji. Tym razem jego samolot rozbija się w dżungli. Znajduje się w samym środku trwającej wojny. Jego dalsze losy są nieznane. Pomimo tego, że nigdy nie zostaje on odnaleziony, jego nazwisko wpisane zostaje na listę osób zmarłych.

Willy - córka Billa postanawia na własną rękę przeprowadzić śledztwo i dowiedzieć się czy jej ojciec faktycznie nie żyje. Do czynu tego skłania ją obietnica, którą składa ciężko chorej, umierającej matce. Pomimo negatywnych emocji, jakimi Willy darzy ojca, kobieta decyduje się na wyjazd do Wietnamu i własne poszukiwania. Willy nieświadomie uruchamia niebezpieczną lawinę, której początki, jak się okazuje, mają związek z samą polityką. W wyprawie do Wietnamu kobiecie towarzyszy Guy Barnard. To mężczyzna, którego Willy poznaje podczas pewnego spotkania w sprawie ojca. Pytania, wątpliwości i domysły, które się pojawiają szybko stają się niewygodne dla tajemniczych osób, które próbują utrudnić poszukiwania Willy. Co wydarzyło się podczas ostatniego lotu Dzikiego Bill’ego? Czemu tak trudno znaleźć odpowiedzi na nurtujące pytania związane z tamtym lotem? I kto próbuje je ukryć?

Opowieść o Willy i jej wyprawie poznajemy dzięki narracji trzecioosobowej. Tess Gerritsen funduje nam szybkie tempo akcji i mnóstwo wydarzeń, które przyczyniają się do ujawnienia kolejnych informacji dotyczących lotu Bill’ego. Z każdą następną stroną powieść nabiera coraz ciekawszych barw, a historia ojca Willy zaczyna układać się w zgrabną, przemyślaną całość. Przygotowane przez autorkę zakończenie jest zaskakujące, jednak bardzo dobrze pasuje do całości opowieści.

Tess Gerritsen poznałam już wcześniej dzięki jej powieści „Osaczona”. „Prawo krwi” to moje drugie spotkanie z tą autorką. Dodam, że spotkanie bardzo udane. Zdaje się, że cechą charakterystyczną powieści Tess Gerritsen jest łączenie dwóch wątków: kryminalnego i romantycznego. Warto nadmienić, że ten drugi nie wysuwa się na pierwszy plan, a odgrywa się gdzieś w tle, absolutnie nie zagrażając rozgrywającej się sensacji i - co dla niektórych czytelników może być istotne - nie sprawia wrażenia cukierkowego romansu.

Główni bohaterowie to postacie nakreślone dość dobrze. Osobiście lubię, kiedy autor umożliwia mi zajrzenie w psychikę bohatera. Tess Gerritsen nie do końca spełnia moje oczekiwania w tej kwestii. Trudno się dziwić, gdyż u tej autorki wątek kryminalny gra pierwsze skrzypce. Plusem niewątpliwie jest fakt, że wraz z rozwijającą się akcją, na światło dzienne wychodzą ukrywane przez bohaterów tajemnice, lęki i obawy, które zaostrzają nasz apetyt.


„Prawo krwi” to tytuł warty uwagi. Przypadnie on do gustu osobom poszukującym mocnych wrażeń. Z pewnością też spodoba się miłośnikom kryminałów, które charakteryzuje wartka akcja, ciekawa fabuła i intrygujące postaci. Zarezerwujcie sobie na ten tytuł kilka godzin - spędzicie je częściowo w chmurach i częściowo na ziemi. Nutka historii otuli was swoim płaszczem, a czyhające niebezpieczeństwo wzbudzi dreszczyk emocji.

Bill Maitland to świetny pilot uwielbiający buzującą we krwi adrenalinę oraz nutkę ekscytacji, które odczuwa podczas lotu. To również mąż i ojciec. W zderzeniu świata ludzkiego z tym powietrznym zdecydowanie jednak wygrywa maszyna. Bill nie wyobraża sobie życia bez pilotowania i to jemu poświęca się w pełni. W świecie pilotów znany jest jako nieustraszony i odważny pilot,...