Już prawie zdążyłam zapomnieć za co pokochałam książki pana Pattersona, bo od momentu, kiedy po raz pierwszy spotkałam się ze słynnym Alexem Crossem i całą galerią psychopatycznych seryjnych morderców,z którymi się zmierzył, upłynęło już sporo czasu. Aż tu niedawno, zupełnie przypadkiem wpadłam na kilka nowych pozycji mojego ulubionego autora i stara miłość odżyła ze zdwojoną mocą ;)
Akurat w "Kłamstwie doskonałym" główną bohaterką jest kobieta i to nawet nie policjantka a prawniczka, ale to chyba właśnie ten szczegół sprawił, że wciągnęłam się w tę opowieść od pierwszych stron książki.
Pogmatwana historia dziewczyny, która z każdą kolejną decyzją coraz bardziej komplikuje sobie życie, nawet wtedy, kiedy zdawać by się mogło, że bardziej już się nie da, jest tak skonstruowana, że nie sposób się oderwać od lektury póki nie dotrze się do końca. Bohaterka z zaskakującą konsekwencją pakuje się w kolejne kłopoty i uciekając przed jednym zagrożeniem, ściąga na siebie kolejne, kierując się przy tym tak boleśnie znajomą kobiecą logiką ;)
Ponieważ jednak sama mam na koncie kilka "pomyłek logicznych", może i nie na miarę thrillera, ale zawsze, tym bardziej kibicowałam głównej bohaterce od początku do końca historii, jak rzadko przy tego typu lekturze modląc się o szczęśliwe zakończenie.
I na tym właśnie wg mnie polega dobra lektura - świat wykreowany przez autora, w który się wpada po uszy, zapominając o tym, co tu i teraz :) Polecam!

Już prawie zdążyłam zapomnieć za co pokochałam książki pana Pattersona, bo od momentu, kiedy po raz pierwszy spotkałam się ze słynnym Alexem Crossem i całą galerią psychopatycznych seryjnych morderców,z którymi się zmierzył, upłynęło już sporo czasu. Aż tu niedawno, zupełnie przypadkiem wpadłam na kilka nowych pozycji mojego ulubionego autora i stara miłość odżyła ze...