Podróż na górę Athos
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Wielki Wóz
- Tytuł oryginału:
- Un voyage au mont Athos
- Wydawnictwo:
- Twój Styl
- Data wydania:
- 2003-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2003-01-01
- Liczba stron:
- 255
- Czas czytania
- 4 godz. 15 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788371632549
- Tłumacz:
- Maryna Ochab, Julia Juryś
- Tagi:
- fantastyka ezoteryka mit mistyka wtajemniczenie
François Augiéras, urodzony w 1925 roku w Rochester, USA, z ojca francuskiego pianisty i polskiej imigrantki. Wychowany na Saharze przez wuja muzeografa, jego pierwszą namiętną miłość. W 1949 roku wysłał pocztą pod nazwiskiem Abdallah Chaamba, na ręce André Gide'a, wielobarwny zeszyt z bardzo pokreślonym tekstem zatytułowanym "Starzec i dziecko". Gide, a także Henry Miller, Albert Camus, Michel Leiris, Jacques Brenner, Pierre Herbert i Henri Michaux usiłują dociec, kto jest autorem olśniewającego tekstu o inicjacji homoseksualnej. 21 czerwca 1951 roku Augiéras spotyka Gide'a na Taorminie; zostaje jego sekretarzem i kochankiem.
"Aspołeczny awanturnik", błąkający się na politycznych manowcach petainizmu i arabski mistyk, wielki pisarz i poeta, Augiéras nie daje się wpisać w literackie kręgi Paryża. Przemierza świat, pracując jako pasterz, stróż w muzeum czy opiekun stada wielbłądów. Często bawi w Afryce Północnej i w Grecji.
Barbarzyński, mistyczny i naładowany męskim erotyzmem świat mnichów z góry Athos stanie mu się wzorem i tematem "Podróży na górę Athos". Książkę tę Augiéras wydał najpierw własnym nakładem pod tytułem "Podróż umarłych", aż po wielu odmowach i upokorzeniach trafił na jej entuzjastę w osobie Étienne'a Lalou. Lalou wydał książkę pod obecnym tytułem w wydawnictwie Flammarion.
Dzieła Augiérasa, przedmiot kultu wtajemniczonych zajmujących się jego zdumiewającą biografią i sztuką, są nadal trudno dostępne i rozproszone. François Augiéras zmarł w 1971 roku, w przytułku dla ubogich w Périgueux (Francja).
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 22
- 13
- 6
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Gora athos. Ładnie opisane znajdujące się tam monastyry, które moja część społeczeństwa może zobaczyć na zdjęciach albo sobie właśnie poczytać.. Reszta to metafizyczne pląsy w rytm homoromansow z chłopcami jak z dahmera (brązowi i bezwolni) albo obleśnymi starcami mnichami (topos ojca). Na szczęście daleko od turpizmu Genet'a.
Gora athos. Ładnie opisane znajdujące się tam monastyry, które moja część społeczeństwa może zobaczyć na zdjęciach albo sobie właśnie poczytać.. Reszta to metafizyczne pląsy w rytm homoromansow z chłopcami jak z dahmera (brązowi i bezwolni) albo obleśnymi starcami mnichami (topos ojca). Na szczęście daleko od turpizmu Genet'a.
Pokaż mimo toTrafiłem na tę książkę, szukając tytułów o Górze Athos i "republice mniszej". Cóż, formalnie biorąc jest o taka włąśnie książka. Z tym, że dosyć, powiedzmy, specyficzna. Otóż młody homoseksualista, zachwycony pięknem świata w ogólności, a młodych mężczyzn w szczególności, wędruje sobie tam i siam, trafiając na Górę Athos. Pomijając jego "przygody", powieść taką mógłby napisać Stachura: młody poganin, mistyka przyrody, powieść podróżnicza, zachwyt i obcość mniszej, liturgicznej kultury tego wyjątkowego miejsca. Jest tu jednak, poza miłostkami autora, mimo zupełnie innej atmosfery, coś nieuchronnie przypominającego "dekonstrukcyjne" opowiastki oświeceniowe; coś, co obu autorów zasadniczo różni. Czyli zamknięty lub otwarty charakter ich twórczości. Dzieło Stachury jest niezamknięte, a pozwalam sobie zaryzykować twierdzenie, że byłaby takie również i wtedy, gdyby jego autor zmarł w sędziwym wieku. U Augiérasa natomiast dzieło jest domknięte - i to domknięte podwójnie fałszywie. Przede wszystkim, jako wyraz pewnego rodzaju mistyki naturalnej czy też mistyki Natury. Oto zakończenie "Podróży na Górę Athos":
"Usiadłem naprzeciw (pragnienia - uzup. E.) śmierci, złożyłem ręce na udach, wyprężyłem pierś. Tu zaczekam na PRZEBUDZENIE. W nieskończonych przestworzach wstawał jaskrawo niebieski dzień. Przede mną sterczała iglica Świętej Góry, samotna jak wyspa nad mgławicami mgły, która spowijała doliny. Pierwsze promienie słońca delikatnie muskały przezroczysty marmur. PRZEBUDZENIE. Któż tu jednak umiera? Bez strachu otrząsnąłem się ze starego snu... uśmiechałem się na wspomnienie długiej wędrówki po przepastnych głębinach duszy ludzkiej i boskiej. Kołowałem po lazurowym wybrzeżu. Widziałem Boga. ŻYWE ZŁOTO CO ŚPIEWA/POŚRÓD/NIEWIARYGODNEJ CISZY". Amen na szczęście nie było... Nie chodzi tu jednak tylko, a nawet w pierwszym rzędzie o styl, o patetyczność zabijającą piękno opisów i mistycznych (czy jednak raczej - peudo-mistycznych) doznań. Ani o słownictwo, które - oczywiście nieprawdziwie - sugerowałoby jakiś rodzaj mistyki chrześcijańskiej, czy przynajmniej teistycznej. Samo to "podkradanie" zresztą poszło Augiérasowi całkiem udanie, jakby na romantyczną modłę; ale ten watek muszę pozostawić. Zgrzyta natomiast zakończenie na siłę, zakończenie nie komponujące się z dynamiką (cykliczną; uczciwszy uszy: ruchanko - zachwyt estetyczny - zachwyt "mistyczny", i w koło Macieju, mechanicznie i oświeceniowo...),po prostu wydumane. Słowa pochodzą raczej z erudycji niż z doświadczenia, i brzmią fałszywie. Jakież wędrówki po głębinach? Jedynie cykliczne, ehem, już pisałem. I monotonne jak u Markiza, gdyby ktoś pytał. Fałszywie też brzmi włączenie mistykę czy pseudo-mistykę Augiérasowego uranizmu, a to z powodów identycznych jak uprzednio, to jest naciągania treści do wykoncypowanej sobie niezależnie formy. SYNTEZY. CAŁOŚCI. Jak zwał, tak zwał. I na koniec, fałszywy ton pobrzmiewał mi tu i ówdzie w całej książce. Oczywiście, uzasadnianie zmusiłoby mnie do rozpisania się czego nie chcę; dodam tylko, że nieczysto brzmi czynienie z tego, co jest fragmentem i co się dzieje, elementu Syntezy przez bardzo wielkie S. Gdybyż autor zachciał napisać coś w rodzaju pamiętników estety, a nie hybrydy (nieudanego) de Sade'a z (nieudanym) G. Vidalem... Nie polecam!
Trafiłem na tę książkę, szukając tytułów o Górze Athos i "republice mniszej". Cóż, formalnie biorąc jest o taka włąśnie książka. Z tym, że dosyć, powiedzmy, specyficzna. Otóż młody homoseksualista, zachwycony pięknem świata w ogólności, a młodych mężczyzn w szczególności, wędruje sobie tam i siam, trafiając na Górę Athos. Pomijając jego "przygody", powieść taką mógłby...
więcej Pokaż mimo to