Po drugiej stronie świtu

Okładka książki Po drugiej stronie świtu
John Marsden Wydawnictwo: Znak Literanova Cykl: Jutro (tom 7) literatura młodzieżowa
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Jutro (tom 7)
Tytuł oryginału:
The Other Side of Dawn
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2012-09-17
Data 1. wyd. pol.:
2012-09-17
Data 1. wydania:
2007-02-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324022717
Tłumacz:
Anna Gralak

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
1608 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
263
141

Na półkach: , , ,

Najbliższe tygodnie, dni a może nawet godziny zadecydują o zakończeniu wojny. Po ponad roku, przyjaciele wraz z dzikusami znów nabierają nadziei na ponowne ujrzenie rodzin i życie, tak jak dawniej. Tymczasem, po pojawieniu się spodziewanego gościa z Nowej Zelandii, sytuacja znów zmienia się i to radykalnie. Czas na podjęcie decyzji, które odmienią losy narodu. Czas na przełamanie lęków i odcięcie się od emocji. Czas działać.

"Atakuj cele, które są w twoim zasięgu. (...) Pozostawało mi tylko liczyć na to, że nam się uda."

"Po drugiej stronie świtu" to ostatni już tom bestsellerowej serii młodzieżowej "Jutro" napisanej przez Australijczyka, Johna Marsdena, urodzonego w 1950 roku w Victorii. Saga osiągnęła niebagatelny sukces już kilkanaście lat temu, zagranicą. Teraz, gdy została przetłumaczona na język polski, podbija serca polskich czytelników.

Z początku, gdy rozpocząłem czytać serię "Jutro" nie byłem pewien, czy uda mi się dotrwać do końca. Wiele razy robiłem sobie przerwy w czytaniu dzieł pana Marsdena, niektóre krótsze, inne nawet kilkumiesięczne. Teraz jednak wiem, że gdybym przerwał czytanie, popełniłbym ogromny błąd, gdyż seria "Jutro" to fenomen i każdy, kto lubi tego typu literaturę, powinien się z nią zapoznać.

"Po drugiej stronie świtu" rozpoczyna się dość dramatyczną i tajemniczą sceną. Jest ona kontynuacją zdarzenia, które miało miejsce w części szóstej, dlatego też z wielkim niepokojem i zainteresowaniem śledziłem rozwój zdarzeń. Jak zwykle, nie zawiodłem się na pisarzu. Przedstawił on wszystko jednak w tak oszczędny i sekretny sposób, że wprost nie było sposobu aby nie czytać dalej - każdy kto chciał poznać tajemnicę skrywaną przez przybysza z Nowej Zelandii musiał zagłębić się w lekturze i odpowiedzi szukać w kolejnych rozdziałach.

"Jutro 7" to kulminacja zdarzeń. Nadchodzi przecież koniec wojny i trzeba uderzyć ze zdwojoną siłą, aby odnieść zwycięstwo. Dlatego też, nasi bohaterowie przygotowują kolejny sabotaż. Są bardzo pewni siebie i czasami zapominają o najważniejszych i najbardziej podstawowych środkach bezpieczeństwa co zapędza ich w niemałe tarapaty. Była to pewna zmiana, gdyż w poprzednich częściach, Ellie i jej przyjaciele dbali o każdy szczegół misji i zazwyczaj wszystko im się udawało. Teraz, gdy plany po części legną w gruzach, zmienia się cały świat bohaterów.

Uważam, że jest to książka zdecydowanie odmienna. Szósta część pokazała, że nawet na wojnie trzeba pamiętać o moralnych wartościach oraz zaszczepiać w młodych chęć rozwoju i nauki. Siódma część była odmienna w nieco inny sposób. Przez ponad połowę książki, gdy bohaterowie zostali rozdzieleni, Ellie opisywała swoje własne przygody, przeżycia, dramaty, pobyt w miejscach, do których nie chciała trafić. Miała ona zdecydowanie więcej szczęścia od innych o czym zadecydował przypadek, oraz "sława" wśród innych uwięzionych powstańców. Bardzo spodobała mi się samotna wędrówka głównej bohaterki. Zazwyczaj to jej historie były najciekawsze a wydarzenia z nią w roli głównej najtragiczniejsze stąd byłem zaciekawiony, co pan Marsden przygotował tym razem.

Próbuję unikać spoilerów ale jest to bardzo trudne. Ellie, po niechcianym rozstaniu z przyjaciółmi zaczyna nowy rozdział w swoim wojennym życiu. Musi uciekać, ufać ludziom, którzy mogą okazać się zdrajcami i walczyć z samą sobą. Wreszcie, gdy obiera na cel odnalezienie mamy, rozpoczyna się jej ostatnia, najdłuższa wędrówka. Ku wolności? Właściwie to takiego obrotu spraw się nie spodziewałem. Zastanawiam się, dlaczego Marsden postanowił rozdzielić przyjaciół w tak ważnym dla wojny momencie. Muszę przyznać, że nie przeszkadzało mi to jednak, gdyż to, przez co samotnie przeszła Ellie, było tak wzruszające i przerażające, że w zupełności wystarczyło.

Zwracam ciągle waszą uwagę na samotną podróż Ellie, ale to w końcu tylko połowa książki. Nie martwcie się, w książce nie zabrakło również akcji z udziałem całej grupy nastolatków. Jednakże nie było to nic nowego, czego już byśmy nie znali, stąd nie wspominam o tym aż tak bardzo. Aczkolwiek, Marsden i w standardowych sytuacjach potrafi pokazać, że naprawdę ma pomysł i świetnie pisze. O tak, jego warsztat jest naprawdę fenomenalny. Każdy jego opis jest inny. Nawet, jeśli w książce byłoby sto wybuchów, każdy opisany byłby w sposób odmienny, unikalny. To jest coś niesamowitego, za co naprawdę pochwalam australijskiego pisarza.

Od pierwszej części zdążyłem się już zżyć z bohaterami serii "Jutro". Niektórzy z nich zmienili się całkowicie, inni pozostali tacy, jacy byli na początku. Znów zmieniłem zdanie o Kevinie. Po przeczytaniu piątej części prosiłem Marsdena, żeby wreszcie się go pozbył. Teraz jednak uważam, że był dobrym przyjacielem, odważnym wtedy, kiedy najbardziej się go potrzebowało. Przecież to on poświęcił się dla Corrie i żeby uratować jej życie oddał się w ręce wrogów i zawiózł ją do szpitala. To było naprawdę heroiczne. Mimo, że przeszedł małe załamanie psychiczne to w siódmej części znów udowodnił swoja wartość. Nie będzie on nigdy moim ulubionym charakterem, jest raczej neutralny, ale jednak dobrze że w ogóle jest.

Właściwie to reszta bohaterów pozostała taka sama. Miłość Fi i Homera wreszcie rozkwitła na dobre, chociaż prawdę mówiąc nie pasują mi do siebie. Skomplikowana miłość Ellie do Lee skomplikowała się jeszcze bardziej, co zaczęło mnie już nieco irytować. A Kevin, biedak, został sam, bez kogokolwiek, kto mógłby się w nim zakochać. Ale pozostał mu Gavin, jedyny z "dzikusów", który pozostał z przyjaciółmi, po tym, jak dzieci zostały odesłane do Nowej Zelandii.

Koniec książki oczywiście zadowolił mnie i to bardzo. Takiego zakończenia się spodziewałem i naprawdę mnie satysfakcjonuje. Jest jeden niuans, który nie daje mi spokoju. Kim byli w końcu ludzie, którzy zaatakowali Australię? Jakiego języka używali? Wiemy, że mieli inny alfabet, bo przecież Ellie znalazła papierek po mydle z dziwnymi znaczkami, nad strumieniem w piekle. Ale to zbyt wiele nie mówi. Ta zagadka zostanie chyba nierozwiązana. A może, wzmianka o tym pojawi się w kontynuacji serii, czyli w "Kronikach Ellie"?

No cóż, czas już na podsumowania. Bardzo ciężko było mi napisać tę recenzję. Sam nie wiem czemu. Coś mnie blokowało. Podobnie miałem tylko jeden raz, w trakcie oceniania Kosogłosa. Może to już tak jest, że gdy kończy się wspaniałe serie, nie można wykrzesać z siebie niczego? No cóż, jaką wystawię ocenę to jest już chyba jasne. Niżej niż dziesięć dać nie mogę. Szkoda, że skończyłem taką świetną serię ale mam nadzieję, że kontynuacja będzie tak samo ciekawa.

Recenzja zamieszczona na moim blogu Extinctdreams.blogspot.com

Najbliższe tygodnie, dni a może nawet godziny zadecydują o zakończeniu wojny. Po ponad roku, przyjaciele wraz z dzikusami znów nabierają nadziei na ponowne ujrzenie rodzin i życie, tak jak dawniej. Tymczasem, po pojawieniu się spodziewanego gościa z Nowej Zelandii, sytuacja znów zmienia się i to radykalnie. Czas na podjęcie decyzji, które odmienią losy narodu. Czas na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 352
  • Chcę przeczytać
    2 055
  • Posiadam
    523
  • Ulubione
    251
  • Chcę w prezencie
    76
  • 2013
    60
  • Z biblioteki
    38
  • 2014
    29
  • Teraz czytam
    23
  • Jutro
    21

Cytaty

Więcej
John Marsden Po drugiej stronie świtu Zobacz więcej
John Marsden Po drugiej stronie świtu Zobacz więcej
John Marsden Po drugiej stronie świtu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także