Zbierałem się od kilku lat do tej pozycji. No i nie żałuję!!! Fantastyczne! Oczywiście to tylko cz. I, ale na 100% sięgnę po cz II. Niesamowite, jak mocno konstytuuje człowieka potrzeba ruchu i poszukiwania siebie. Nie zdziwię się jeśli z np. Viktor Frankl odwoływał się do Fausta, przy tworzeniu podstaw swej Logoterapii.

Zbierałem się od kilku lat do tej pozycji. No i nie żałuję!!! Fantastyczne! Oczywiście to tylko cz. I, ale na 100% sięgnę po cz II. Niesamowite, jak mocno konstytuuje człowieka potrzeba ruchu i poszukiwania siebie. Nie zdziwię się jeśli z np. Viktor Frankl odwoływał się do Fausta, przy tworzeniu podstaw swej Logoterapii.

Ha! przypomniała mi się, jak szukałam Fausta. Miałam swój egzemplarz i ktoś mi go zwinął!
To taka pornograficzna adaptacja renesansowej "książki popularnej" o losach Fausta - odpowiednika/ pierwowzoru naszego Twardowskiego. Bardzo zabawne! Tzn. w liceum bardzo mnie Nye cieszył, kto wie może wrócę do niego?

Ha! przypomniała mi się, jak szukałam Fausta. Miałam swój egzemplarz i ktoś mi go zwinął!
To taka pornograficzna adaptacja renesansowej "książki popularnej" o losach Fausta - odpowiednika/ pierwowzoru naszego Twardowskiego. Bardzo zabawne! Tzn. w liceum bardzo mnie Nye cieszył, kto wie może wrócę do niego?

Jak sam tytuł wskazuje, mamy tu retelling opowieści o niemieckim czarowniku i alchemiku Janie (Johanie) Fauście. Narratorem powieści jest Krzysztof Wagner – pomocnik i uczeń Fausta.

Książkę oczywiście polecam – sam świetnie się bawiłem. Ale mnie bawią różne rzeczy, więc zdaję sobie sprawę, że osobom wrażliwym na wulgarność i prostactwo ta pozycja może się nie spodobać.

WIĘCEJ:
https://seczytam.blogspot.com/2019/05/robert-nye-faust.html

Jak sam tytuł wskazuje, mamy tu retelling opowieści o niemieckim czarowniku i alchemiku Janie (Johanie) Fauście. Narratorem powieści jest Krzysztof Wagner – pomocnik i uczeń Fausta.

Książkę oczywiście polecam – sam świetnie się bawiłem. Ale mnie bawią różne rzeczy, więc zdaję sobie sprawę, że osobom wrażliwym na wulgarność i prostactwo ta pozycja może się nie...

Robert Nye uwielbia przerysowywać i odwracać na lewą stronę. Nie inaczej robi w Fauście, historii słynnego paktu z diabłem, tyle że na opak i opowiedzianej z perspektywy Kusia, "asystenta" doktora F. Jak to u Nye'a, dużo tu absurdu, seksu, bluźnierstwa i kapitalnego tła historycznego.

Robert Nye uwielbia przerysowywać i odwracać na lewą stronę. Nie inaczej robi w Fauście, historii słynnego paktu z diabłem, tyle że na opak i opowiedzianej z perspektywy Kusia, "asystenta" doktora F. Jak to u Nye'a, dużo tu absurdu, seksu, bluźnierstwa i kapitalnego tła historycznego.