Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Suzy McKee Charnas
4
6,1/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, horror
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
183 przeczytało książki autora
232 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2005 Kir Bułyczow
6,1
Rzecz udana, jak na restart, ale diametralnie inna od poprzednich tomów cyklu. Zmienił się selekcjoner i przede wszystkim przez te lata zmieniła się fantastyka. Mało jest tu już przygodowej i eksploracyjnej zabawy, więcej grzebania w ludzkiej głowie, w systemach społecznych. Nadal nieźle, ale nie do końca moja bajka. Chociaż opowieść o pewnej nocy w Television City jest absolutnie rasowa.
Gobelin z wampirem Suzy McKee Charnas
6,1
Sięgnęłam po tę książkę z rozpędu. Nie pamiętam dokładnie, chyba poleciła mi ją któraś z koleżanek, mówiąc, że to kompletnie nowe spojrzenie na wampira.
Nowe może i jest, ale czy dobre?
Książka była płytka jak kałuża na ulicy. Nie nie. Nie zrozumcie mnie źle. Nie spodziewałam się, ze emocje będą mną rzucać od jednej ściany do drugiej, ale liczyłam, ze poczuję cokolwiek.
A nie poczułam.
Główny bohater jest mdły jak majonez z podwójną porcją oleju, fabuła niby ciekawa, ale tak bardzo niedopracowana, że woła o pomstę. A postaci drugoplanowe... Cóż. Pojawiały się na zbyt krótko, by cokolwiek o nich pomyśleć.
Innymi słowy, przeczytałam, bo nie mam w zwyczaju odkładać nieprzeczytanych książek. Ale powrócić to już do "Gobelinu..." nie mam zamiaru. Ciągnęło się, było nudnawe i wszystko mi było jedno, co się stanie z bohaterami.
Osikowy kołek byłby tu niegłupim pomysłem. Przez środek okładki. Może powieść w proch się obróci?