Jest to trzecia przeczytana przeze mnie(po ,,Tygrysich Wzgórzach" i ,,Monsunowych dniach") książka o tematyce Indii. I mimo licznych krytycznych uwag pod adresem ,,Nieba nad Indiami"(z niektórymi nawet się zgadzam), to właśnie ją poleciłabym osobom zainteresowanym tym tematem.

Helena to młoda dziewczyna z Kornwalii, która po śmierci ojca, zostaje z bratem bez środków do życia. Nagle spotyka Iana Nevilla, przystojnego i bogatego plantatora z Indii, który wie o jej sytuacji i proponuje jej małżeństwo. Akcja podobnie jak w ,,Monsunowych dniach" - oboje nic o sobie nie wiedzą, mają wobec siebie wiele zarzutów, ale biorą ślub i coś zaczyna ich łączyć. Helena jest zafascynowana Ianem, który jednak często bywa szorstki i niesprawiedliwy wobec niej. Co więcej, przed wyjazdem do Indii dziewczyna spotyka Richarda, starszego od siebie mężczyznę, który zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia i postanawia ją odnaleźć.

Powieść niesamowicie mnie wciągnęła i sprawiła, że zapomniałam o całym świecie. Akcja nie jest bardzo dynamiczna i obfitująca w zwroty akcji, ale mimo to nie można się oderwać. Historia jest romantyczna, pełna tajemnic, zagadek i metaforycznych opowieści, będących swoistymi przestrogami dla bohaterów. Związek bohaterów obfituje w emocje, nie tylko te dobre. Kłótnie, pretensje, chwilami nawet przemoc. Muszę powiedzieć, że byłam oburzona i zniesmaczona sceną, kiedy Ian uderzył Helenę w twarz, jednak później się zrehabilitował, i w sumie ona go sprowokowała i sama zbiła kilka razy.Historia miłości Heleny i Iana nie jest zbyt oryginalna - chłód, pretensje do siebie, wyzwiska, udawanie obojętności, a jednocześnie namiętność i wspólnie spędzone noce. Znamy to z dziesiątków książek. Jednak ,,Niebo nad Indiami" mają w sobie to coś.

Helena początkowo nie wzbudziła mojej sympatii, była jakaś taka nijaka i bez wyrazu. Jednak potem się rozkręciła, nadal miała swoje kaprysy, ale dała się poznać jako interesująca, dwoista natura - zarazem nieśmiała i wycofana, ale jednocześnie uparta i dumna.Ian to typowy ,,niegrzeczny chłopiec", wyróżnia go jedynie wielka trauma i ból, które w sobie nosi i które naprawdę determinują większość jest zachowań(dobra, wielu innych ,,bad boyów" też tak miało, ale u Iana to naprawdę widać i nie jest to tylko jakiś smaczek, dodający mu kolorytu, ale coś naprawdę bolesnego i dramatycznego). Mimo wszystko, uwierzyłam w ich miłość i szczerze im kibicowałam. Natomiast Richard bardzo mnie irytował, wydawało mi się nieprawdopodobne, żeby dojrzały mężczyzna jechał na drugi koniec świata po kobietę, którą widział raz w życiu. W dodatku ta kobieta była mężatką, nie wiedział nic o niej i jej mężu, ale chyba postanowił sobie wmówić, że to małżeństwo jest nieudane, bo tak mu było wygodnie. Polubiłam za to postać Mohana, jednak historia Winstona i Sitary trochę mnie nudziła. Byłą lekko przegadana, chociaż samego rozwoju ich relacji było mało i chwilami miałam wrażenie, że nie łączy ich miłość, tylko pożądanie. Rozumiem, że to był ważny wątek dla postaci Iana, jednak myślę, że można byłoby to tylko krótko streścić i pozostawić więcej wyobraźni czytelnika. Chociaż w sumie, postać dziadka Nevilla też była bardzo ciekawa, więc szkoda byłoby stracić nieliczne fragmenty z nim.

Z powieści można się bardzo wiele dowiedzieć o historii Indii, relacjach tubylców i kolonizatorów, tradycjach i powstaniu sipajów. Jako osoba średnio tym zainteresowana, wiele z tych rzeczy szybko zapomniałam, ale czytało mi się to bardzo interesująco i myślę, że fani indyjskich klimatów i historii, powinni się czuć usatysfakcjonowani. Być może jeszcze kiedyś wrócę do ,,Nieba nad Indiami”, by przypomnieć sobie tło historyczne.

Jestem zadowolona z lektury ,,Nieba nad Indiami”. Czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie, a przy okazji mogłam się czegoś dowiedzieć. Moja krótka przygoda z książkami o Indiach z mojej biblioteki dobiegła końca, ale przyznam się, że chętnie bym jeszcze coś na ten temat przeczytała.

,,Kochaj mnie(…) Kochaj mnie, jak kochasz ten kraj, nie mniej i nie więcej…"

Jest to trzecia przeczytana przeze mnie(po ,,Tygrysich Wzgórzach" i ,,Monsunowych dniach") książka o tematyce Indii. I mimo licznych krytycznych uwag pod adresem ,,Nieba nad Indiami"(z niektórymi nawet się zgadzam), to właśnie ją poleciłabym osobom zainteresowanym tym tematem.

Helena to młoda dziewczyna z Kornwalii, która po śmierci ojca, zostaje z bratem bez środków do...