Ostatnia brygada

Okładka książki Ostatnia brygada Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Okładka książki Ostatnia brygada
Tadeusz Dołęga-Mostowicz Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza RYTM klasyka
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
klasyka
Wydawnictwo:
Oficyna Wydawnicza RYTM
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7399-466-9
Tagi:
II Rzeczpospolita egoizm cynizm elita uczciwość
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
282
278

Na półkach:

Bardzo dobra i ciekawa powieść Polecam

Bardzo dobra i ciekawa powieść Polecam

Pokaż mimo to

avatar
224
110

Na półkach: ,

Przeciętnie napisana przeciętna historia o przeciętnej "romantycznej" miłości.
W tej całej przeciętności dużym plusem jest niewspółczesny język narracji oraz kilka bardzo ładnie użytych słów.

Przeciętnie napisana przeciętna historia o przeciętnej "romantycznej" miłości.
W tej całej przeciętności dużym plusem jest niewspółczesny język narracji oraz kilka bardzo ładnie użytych słów.

Pokaż mimo to

avatar
650
645

Na półkach:

Od tej powieści zaczął swoją karierę literata ale jeszcze wyraźnie widać, że nie skończył na tym swojej kariery publicysty politycznego. Jako powieść jest to koszmar jakich mało. Rozumiem, że "pierwsze koty za płoty" ale przecież już druga powieść o Nikodemie Dyzmie jest doskonała, nie sadziłem więc, że pierwsza okaże się być aż takim koszmarem. Wszystko jest tu całkowicie nieprawdopodobne psychologicznie a z drugiej strony przewidywalne od pierwszego zdania. To co miało być słodkie, jest tak słodkie że aż mdli. To co miało być gorzkie, jest tak gorzkie, że dziegieć to jadłoby się przy tym jak cukierki. To co miało być pikantne jest tak ostre, że wypala wnętrzności. Nie wiem co to miało być ale wyszło przekoszmarne romansidło.

Ma jednak ta powieść swój walor publicystyczny. Autor, będący bardzo ostrym krytykiem rządów pomajowych, został bardzo mocno pobity przez "nieznanych sprawców" i w zasadzie zrezygnował z tekstów politycznych. Ale w tej pierwszej książce chciał chyba wyłożyć całe swoje credo na stół. Jest tu więc bardzo silna krytyka elit politycznych, ich rozpasania, braku moralności i niemożności pracy dla dobra kraju. Są tu też silne poglądy antyżydowskie, przejawiające się z jednej strony w konieczności walki z dominującą pozycją Żydów w handlu (co akurat było prawdą),a z drugiej strony oskarżające Żydów o wszelkie zbrodnie byle zwalczyć wszelką konkurencję ze strony Polaków (tak jakby Żydzi nie konkurowali między sobą a jedynym ich celem życiowym było stłamszenie Polaków). Wykłada do tego Dołęga-Mostowicz swoje ciekawe poglądy, mieszczące się w tym, że Polacy są zdeprawowani przez lata niewoli i przez wojnę (tę pierwszą) i że następne pokolenia będą już lepsze. Coś w tym jest, aczkolwiek, żeby całość było logiczne tego się powiedzieć nie da.

W każdym razie najciekawsze dla mnie jest to, że jest to kolejny autor polski z tego okresu, który kompletnie nie rozumie tego na czym polega biznes, nie potrafi wczuć się w duszę biznesmena i pisze straszne dyrdymały. Dowmunt był przez 10 lat w Afryce, do której wyjechał praktycznie "goły" i wraca stamtąd z jakimś gigantycznym majątkiem. Biznesmen zamyka swoje wszystkie interesy za granicą, wraca do kraju z gotówką, kompletnie bez planów i bez kontaktów, a na miejscu "rozgląda się co może dobrego zrobić dla kraju". Najpierw hula, pije, wydaje na wielkie apartamenty i drogie samochody, romansuje z dwiema kobietami na raz, z czego jedna jest szpiegiem radzieckim a druga ledwo pełnoletnim wampem. Potem nagle trzeźwieje i wszystkie swoje pieniądze ładuje w dziesięć różnych biznesów, których głównym celem jest to, żeby "pokonać monopol żydowski" i wszystkie te biznesy robi "dla dobra kraju i narodu".
A tymczasem spotyka w pociągu bogatego Żyda, który nie wydaje na apartamenty, nie romansuje, nie pije, pracuje przy świeczce po 16 godzin na dobę i robi swój jeden biznes zbożowy od 35 lat i to wszystko robi... dla dobra biznesu...
Bardzo to wszystko jest symptomatyczne, ale to jest tylko dla tych, którzy tak jak ja, próbują zrozumieć Dwudziestolecie.

[Audiobook, czyta Ryszard Nadrowski, 11 godzin]

Od tej powieści zaczął swoją karierę literata ale jeszcze wyraźnie widać, że nie skończył na tym swojej kariery publicysty politycznego. Jako powieść jest to koszmar jakich mało. Rozumiem, że "pierwsze koty za płoty" ale przecież już druga powieść o Nikodemie Dyzmie jest doskonała, nie sadziłem więc, że pierwsza okaże się być aż takim koszmarem. Wszystko jest tu całkowicie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
109

Na półkach: ,

dzięki Dołędze-Mostowiczowi lubię międzywojenną Polskę a w szczególności Warszawę. Barwnie przedstawione postacie w ramach życia codziennego z typowym dla autora dramatem wątków, ciekawe opisy miasta i plenerów oddają kulturę życia tamtych czasów. Ostatnia Brygada nie jest może pozycją wybitną jak na standard Dołęgi-Mostowicza ale jego wielbiciele nie będą zawiedzeni.

dzięki Dołędze-Mostowiczowi lubię międzywojenną Polskę a w szczególności Warszawę. Barwnie przedstawione postacie w ramach życia codziennego z typowym dla autora dramatem wątków, ciekawe opisy miasta i plenerów oddają kulturę życia tamtych czasów. Ostatnia Brygada nie jest może pozycją wybitną jak na standard Dołęgi-Mostowicza ale jego wielbiciele nie będą zawiedzeni.

Pokaż mimo to

avatar
1337
1311

Na półkach: ,

Jedna ze słabszych powieści Dołęgi-Mostowicza. Wysoko cenię sobie jego styl, język i dopracowanie detali, które sprawiają, że każdy jego utwór przenosi mnie w opisywane przez niego szalone lata międzywojenne - ale to niestety wszystko, za co mogę pochwalić "Ostatnią brygadę".
Początek jest nawet obiecujący, postać Dowmunta nakreślona jest ciekawie, jego konfrontacja z Żegotą to prawdziwy majstersztyk. Niestety...
Reszta powieści, do samego końca, to zwykłe romansidło, które tym razem nie przypadło mi do gustu.

Jedna ze słabszych powieści Dołęgi-Mostowicza. Wysoko cenię sobie jego styl, język i dopracowanie detali, które sprawiają, że każdy jego utwór przenosi mnie w opisywane przez niego szalone lata międzywojenne - ale to niestety wszystko, za co mogę pochwalić "Ostatnią brygadę".
Początek jest nawet obiecujący, postać Dowmunta nakreślona jest ciekawie, jego konfrontacja z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
39

Na półkach:

Po przeczytaniu tej książki przypomniało mi się powiedzenie, że "elity wyginęły przed wojną", a teraz mógł bym zapytać, przed którą? Mostowicz przedstawia polskie "elity" dwudziestolecia międzywojennego świeżo po odzyskaniu niepodległości zestawiając je z Andrzejem Dowmuntem, który wraca po latach z Afryki, bogaty, z nastawieniem zrobienia czegoś dobrego dla kraju. Bohater zderza się z rzeczywistością, w której nie może się odnaleźć. Afery szpiegowskie, obyczajowe, w które sam jest zamieszany, w końcu szantaż konkurencji doprowadza bohatera do zwątpienia i poddania się.
Tytułowa ostatnia brygada to pokolenie ludzi "skażonych" zniewoleniem zaborców, wojną, dla których nie liczy się odzyskana niepodległość. Autor nadzieję pokłada w młodym pokoleniu- jak bardzo ta książka jest aktualna po 85 latach od pierwszego wydania.
Nie mogę pominąć faktu, że jest to pierwsza powieść T.D. Mostowicza i jak na debiut udana. Fabuła ciekawa, ale i jest trochę goryczy: styl odbiega od lekkości znanej ze "Znachora" czy " Profesora Wilczura", jednakże pod koniec można się jej doszukać, postacie kobiet trochę za bardzo idealne, wręcz naiwne, a postać Janka to trochę przeciwieństwo wyglądu i bystrości do dziecięcego zachowania, które się gryzą ze sobą.
Książka warta przeczytania, ze względu na przesłanie.

Po przeczytaniu tej książki przypomniało mi się powiedzenie, że "elity wyginęły przed wojną", a teraz mógł bym zapytać, przed którą? Mostowicz przedstawia polskie "elity" dwudziestolecia międzywojennego świeżo po odzyskaniu niepodległości zestawiając je z Andrzejem Dowmuntem, który wraca po latach z Afryki, bogaty, z nastawieniem zrobienia czegoś dobrego dla kraju. Bohater...

więcej Pokaż mimo to

avatar
220
203

Na półkach:

Ciężko było mi się za nią zabrać lecz naprawdę mnie porwała! Szkoda, że tak mało w niej o polityce...Dyskusja pomiędzy głównym bohaterem Andrzejem Dowmuntem a jego przyjacielem Michałem Żegotą na tematy społeczno-polityczne była fenomenalna!
Po powrocie z Afryki Andrzej prowadzi leniwy tryb życia. Wplątuje się w romans z Leną Kulczową i jeszcze jedną przygodną kobietą Ireną. Jednak romanse sprawiają, że jego życie jest monotonne. Dopiero po spotkaniu z posłem Żegotą Andrzej zmienia się w pracoholika. Otwiera własne przedsiębiorstwo "Adrol" i jest pochłonięty pracą. Dochodzi również do wniosku, że musi ustabilizować swoje życie pod kątem rodzinnym. Wybranką staje się zapatrzona w niego panna Marta Rzecka. Jednak Andrzej wciąż nie może zapomnieć o pierwszej miłości do Ewy. I niespodziewanie...ich drogi się znów splatają!

Tadeusz Dołęga- Mostowicz jak zwykle pięknie ucharakteryzował swoich bohaterów. W tek książce naprawdę wiele się dzieje! Przepełniona jest dynamiką, zwrotami akcji i wieloma zaskakującymi sytuacjami!Tematy, jakie podejmuje Mostowicz w swoich powieściach są tak autentyczne, realne i prawdziwe.

I znów wychwyciłam przepiękne opisy przyrody, które tak barwnie zostały przez autora przedstawione...Ach, ten Mostowicz! :)

Ciężko było mi się za nią zabrać lecz naprawdę mnie porwała! Szkoda, że tak mało w niej o polityce...Dyskusja pomiędzy głównym bohaterem Andrzejem Dowmuntem a jego przyjacielem Michałem Żegotą na tematy społeczno-polityczne była fenomenalna!
Po powrocie z Afryki Andrzej prowadzi leniwy tryb życia. Wplątuje się w romans z Leną Kulczową i jeszcze jedną przygodną kobietą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
943
405

Na półkach: ,

Nieco egzaltowany i górnolotny styl, co zaskakuje, jeśli weźmie się pod uwagę, że autorem jest mężczyzna. Niemniej jednak książka bardzo ciekawa - historia niespełnionej i tragicznej miłości z rozgrywającym się we tle innym dramatem - młodym, niepodległym państwem rozkradanym przez polityczne elity.

Nieco egzaltowany i górnolotny styl, co zaskakuje, jeśli weźmie się pod uwagę, że autorem jest mężczyzna. Niemniej jednak książka bardzo ciekawa - historia niespełnionej i tragicznej miłości z rozgrywającym się we tle innym dramatem - młodym, niepodległym państwem rozkradanym przez polityczne elity.

Pokaż mimo to

avatar
492
24

Na półkach:

Pierwsza powieść Dołęgi-Mostowicza. Zdecydowanie interesująca, ale polecam raczej czytelnikom już nieco obeznanym z późniejszym dorobkiem pisarza. Historia bardziej koncentruje się wokół tragicznego romansu głównego bohatera niż zepsucia i degradacji elit Drugiej RP (co miał sugerować tytuł). Całość to raczej obietnica rozwinięcia ważnych wątków społecznych, które Dołęga-Mostowicz eksploruje dogłębnie w "Karierze Nikodema Dyzmy" czy "Braciach Dalcz i S-ka".

Pierwsza powieść Dołęgi-Mostowicza. Zdecydowanie interesująca, ale polecam raczej czytelnikom już nieco obeznanym z późniejszym dorobkiem pisarza. Historia bardziej koncentruje się wokół tragicznego romansu głównego bohatera niż zepsucia i degradacji elit Drugiej RP (co miał sugerować tytuł). Całość to raczej obietnica rozwinięcia ważnych wątków społecznych, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
624
372

Na półkach:

Nieco mniej znana powieść Dołęgi-Mostowicza, jednak podobna do tych najpopularniejszych. Dobre zwroty fabularne, świat klasy wyższej, archaiczne pióro i miłości nie tyle romantyczne, co romansowe. Jak na debiut powieściowy czytało się przyjemnie.

Nieco mniej znana powieść Dołęgi-Mostowicza, jednak podobna do tych najpopularniejszych. Dobre zwroty fabularne, świat klasy wyższej, archaiczne pióro i miłości nie tyle romantyczne, co romansowe. Jak na debiut powieściowy czytało się przyjemnie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    80
  • Przeczytane
    70
  • Posiadam
    12
  • Dwudziestolecie międzywojenne
    4
  • Chcę w prezencie
    2
  • Literatura polska
    2
  • 2021
    1
  • Proza
    1
  • 2017
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ostatnia brygada


Podobne książki

Przeczytaj także