Przerwany most jest opowieścią o Ginny, ciemnoskórej dziewczynie wychowującej się w Anglii ze swoim ojcem. Książka opowiada o jej przeżyciach związanych z prawdą o jej pochodzeniu. Nagle w jej poukładanym świecie pojawia się przyrodni brat a dawne kłamstwa wychodzą na jaw. Książka jest ciekawa ale nie ma ,,tego czegoś'' co nie pozwalałoby czytelnikowi się od niej oderwać.

Przerwany most jest opowieścią o Ginny, ciemnoskórej dziewczynie wychowującej się w Anglii ze swoim ojcem. Książka opowiada o jej przeżyciach związanych z prawdą o jej pochodzeniu. Nagle w jej poukładanym świecie pojawia się przyrodni brat a dawne kłamstwa wychodzą na jaw. Książka jest ciekawa ale nie ma ,,tego czegoś'' co nie pozwalałoby czytelnikowi się od niej oderwać.

Ewidentnie nieudany wakacyjny zakup...

Ewidentnie nieudany wakacyjny zakup...

Do książki miałam pewne wątpliwości, ale w koncu ją przeczytałam i muszę przyznać że warto było ;)

Do książki miałam pewne wątpliwości, ale w koncu ją przeczytałam i muszę przyznać że warto było ;)

Po książkę tą sięgnęłam głównie ze względu na autora, a nie na jej treść. Philip Pullman jest twórcą niesamowitej trylogii zatytułowanej "Mroczne Materie". Pierwsza jej część dosłownie skradła mi serce, dlatego też z chęcią zapoznałam się z innymi lekturami autora i byłam bardzo ciekawa, czy podoła on historii o całkiem innej tematyce. Spisał się na medal.
"Przerwany Most" to historia Ginny, która różni się znacznie od swoich rówieśników. Wychowywała się bez matki, mieszkała jedynie z ojcem, a w dodatku była czarnoskóra. Każdego dnia zmaga się z rasistowskimi poglądami, lecz poza tym jej życie jest całkiem ustatkowane. Aż do momentu, dopóki w jej domu nie pojawia się kobieta z wydziału spraw socjalnych...
Książka wywołała we mnie wiele emocji, trafiła do mnie dogłębnie. Opowiada o akceptacji, zrozumieniu, przeciwnościach losu. Uważam, że jest to dzieło, z którym zarówno młodzież, jak i dorośli z chęcią by się zapoznali. Philip Pullman sprawnie operuje językiem, tworzy wyraziste postacie i sprawia, że jego książka zaskakuje z każdą stroną na nowo. Jestem po prostu zachwycona. Polecam wszystkich, którzy pragną zasięgnąć po bardziej ambitną lekturę.

Po książkę tą sięgnęłam głównie ze względu na autora, a nie na jej treść. Philip Pullman jest twórcą niesamowitej trylogii zatytułowanej "Mroczne Materie". Pierwsza jej część dosłownie skradła mi serce, dlatego też z chęcią zapoznałam się z innymi lekturami autora i byłam bardzo ciekawa, czy podoła on historii o całkiem innej tematyce. Spisał się na medal.
"Przerwany Most"...

"-Bądź po prostu sobą. Nie musisz udawać.
-Żeby być sobą, muszę udawać - zauważyła z goryczą Ginny.
-Jak to?
-A tak, że sama nie wiem, kim jestem."

Nasza przeszłość może być różna - wspominana z uśmiechem na twarzy lub bolesna, trudna. Jakakolwiek by ona nie była, każdy człowiek pragnie ją znać. Albowiem bez znajomości swojego pochodzenia i przeszłości trudno jest odpowiedzieć sobie na pytanie: "Kim ja jestem?". A bez tego ciężko jest się odnaleźć w teraźniejszości.
Książkę czyta się lekko, jest dobrze napisana, poza tym porusza ciekawe, trudne tematy jak poczucie tożsamości, bycie czarną w świecie białych, śmierć matki, tajemnicza przeszłość. Mimo tego muszę przyznać, że rozczarowałam się tą powieścią. Dość długo męczyłam się z jej czytaniem, dopiero gdzieś za połową, kiedy trudne, rodzinne tajemnice zaczęły wychodzić z ukrycia, skutecznie przyciągnęła moją uwagę i wywołała dreszczyk emocji. Na pewno nie jest to książka, po którą sięgnę drugi raz.

"-Bądź po prostu sobą. Nie musisz udawać.
-Żeby być sobą, muszę udawać - zauważyła z goryczą Ginny.
-Jak to?
-A tak, że sama nie wiem, kim jestem."

Nasza przeszłość może być różna - wspominana z uśmiechem na twarzy lub bolesna, trudna. Jakakolwiek by ona nie była, każdy człowiek pragnie ją znać. Albowiem bez znajomości swojego pochodzenia i przeszłości trudno jest...

Po lekturze "Mrocznych materii", wiedziałam, że odtąd będę wypatrywać ich autora na półkach księgarń i bibliotek.
"Przerwany most" nie zawiódł mnie, choć powieść przeznaczona jest dla nastolatków. Ginny o ciemnej skórze i z rodzinnymi tajemnicami czającymi się w tle, jest dla mnie przekonująca, podobnie jak cała powieść, która jest takim rodzajem "literatury środka dla młodzieży".Rzecz ma dobre tempo i podomykane wątki. Autor przemyca tam parę mądrych myśli, zaskakuje niekonwencjonalnymi rozwiązaniami i zupełnie omija jakieś czułostkowe rafy. Autor tą powieścią, tylko podkreślił swoja klasę;)

Po lekturze "Mrocznych materii", wiedziałam, że odtąd będę wypatrywać ich autora na półkach księgarń i bibliotek.
"Przerwany most" nie zawiódł mnie, choć powieść przeznaczona jest dla nastolatków. Ginny o ciemnej skórze i z rodzinnymi tajemnicami czającymi się w tle, jest dla mnie przekonująca, podobnie jak cała powieść, która jest takim rodzajem "literatury środka dla...

Książka Philipa Pullmana to opowieść o tym, jak odbudować most między przeszłością a teraźniejszością, zniszczony przez kłamstwa i tajemnice.

Książka Philipa Pullmana to opowieść o tym, jak odbudować most między przeszłością a teraźniejszością, zniszczony przez kłamstwa i tajemnice.

Po przeczytaniu trylogii Mroczne Materie chętnie sięgnęłam po kolejną pozycję Pullmana. Niestety, książka zatytułowana Przerwany Most okazała się rozczarowaniem. Plusem jest to że szybko się czyta i jest dość wciagajaca,ale niestety zbyt wiele się spodziewałam. Po budowaniu takiej tajemnicy na koniec spodziewałam się nieco więcej.

Po przeczytaniu trylogii Mroczne Materie chętnie sięgnęłam po kolejną pozycję Pullmana. Niestety, książka zatytułowana Przerwany Most okazała się rozczarowaniem. Plusem jest to że szybko się czyta i jest dość wciagajaca,ale niestety zbyt wiele się spodziewałam. Po budowaniu takiej tajemnicy na koniec spodziewałam się nieco więcej.

Książka krótka, więc można szybko przez nią przebrnąć... i jeszcze szybciej o niej zapomnieć. Nie ma w niej nic ciekawego, nic porywającego. Jest po prostu nijaka.

Książka krótka, więc można szybko przez nią przebrnąć... i jeszcze szybciej o niej zapomnieć. Nie ma w niej nic ciekawego, nic porywającego. Jest po prostu nijaka.

Ok

Ok