Ta pozycja popsuła moje książkowe plany! Zwykle nie czytam wszystkich części sagi jednak po drugiej, zostawiam sobie czas na przemyślenia i wyruszam w inną książkę, by po pewnym czasie wrócić i rozpocząć kolejną część. Jednak ta saga jest jedną z tych, od których nie odejdę puki nie przeczytam każdej części.
Nie zaskoczyło mnie to, że poziom po pierwszej części trylogii został podtrzymany. Jednak w tej części brakowało elementu zaskoczenia. Po pierwszej części podejrzewałam już, że Elora tylko udaje brak uczuć i zaplanowała Wendy ślub z Towe'em. W tej części zmienił się wizerunek Finna, z seksownego, niebezpiecznego ochroniarza zmienił się w zakompleksionego i niezdecydowanego snoba, który uważa, że jego plan jest idealny! Z jednej strony odrzuca Wendy, zachowuje się jak dzieciak na fochu, który nie raczy odezwać się słowem do osoby, którą jak twierdzi szaleńczo kocha. A z drugiej nie chce i nie ma zamiaru zostawić Wendy i pozwolić jej na bycie szczęśliwą, jego zachowania typu "pies ogrodnika", samemu nie weźmie i innym nie da, są koszmarne i dziecinne. Ja rozumiem, że ją kocha, jednak sam przyznał, że nie mogą być razem, więc dlaczego cały czas robi jej nadzieje? Gdy dzień przed oficjalnymi zaręczynami z Towe'em zaczął się do niej dobierać straciłam do niego cały szacunek! Tak sie nie zachowuje dbający (jak to sam określił) o honor królowej mężczyzna, wiedząc, że za parę miesięcy wyjdzie za innego. Główna bohaterka również się zmieniła, na szczęście na lepsze. Z panny "nie chce, więc nie zrobię" stała się prawie prawdziwą księżniczką, która dba o swój lud. Jednak pomimo znielubienia Finna książkę oceniam wysoko (odjęłam gwiazdkę za zepsutą postać, która w pierwszej części zapowiadała się świetnie). Dopóki nie znam zakończenia, pozostaje mi wiara w autorkę, że nie skaże Wendy na przyszłość z panem od fochów.

Ta pozycja popsuła moje książkowe plany! Zwykle nie czytam wszystkich części sagi jednak po drugiej, zostawiam sobie czas na przemyślenia i wyruszam w inną książkę, by po pewnym czasie wrócić i rozpocząć kolejną część. Jednak ta saga jest jedną z tych, od których nie odejdę puki nie przeczytam każdej części.
Nie zaskoczyło mnie to, że poziom po pierwszej części trylogii...