Wyobraź sobie, że Twoja mama umarła zanim zdążyłaś ją zapamiętać. Przez całe życie zaharowujesz się przy bydle, koniach i uprawie zboża po to, żeby wynagrodzić despotycznemu i nieczułemu ojcu, że nie jesteś synem, o którym zawsze marzył. Chociaż dajesz z siebie wszystko, jako córka jesteś tylko rozczarowaniem. Gdy Twój jedyny rodzic umiera, okazuje się, że farmę, która była całym jego i Twoim życiem zapisuje w spadku po równo Tobie i Twoim dwóm przyrodnim siostrom, które nie postawiły na tej ziemi stopy ani razu. Dwie zupełnie obce kobiety zjawiają się nagle w Twoim domu, który już nie jest Twój i nie możesz nic na to poradzić. Zdajesz sobie sprawę, że cały wysiłek, który włożyłaś, by zyskać miłość ojca poszedł na marne, bo ostatecznie potraktował Cię tak samo jak córki, które miał gdzieś przez całe życie.

Siostry Mercy nie miały lekkiego życia. Każda z nich ma za sobą inną historię. Dzieli je również podświadoma zazdrość o uczucia ojca, których nie okazywał żadnej z nich. Jednak choć spotkały się po raz pierwszy dopiero na jego pogrzebie, wiele je łączy. Może to właśnie genom Jacka zawdzięczają swój hart ducha. A może stary despota po prostu miał wyjątkowy gust w przypadku swoich trzech żon. Każda z nich przeszła przez ten rok długą drogę. Przede wszystkim poznały wartość rodzinnych więzów. Dzięki zupełnie świeżej siostrzanej relacji udało im się nie tylko wypełnić warunki testamentu Jacka Mercy’ego, ale też nie poddały się w obliczu owładniętego żądzą mordu szaleńca grasującego w okolicy.

„Niebo Montany” to niesamowita opowieść pełna pięknych opisów dzikiej przyrody, zawiłych relacji rodzinnych i oczywiście ekscytujących wątków miłosnych. Nie zabrakło też dreszczyku za sprawą brutalnych morderstw. Przez kilka dni żyłam życiem bohaterów. Śmiałam się z bójki dziewczyn i płakałam, gdy Willa mówiła Hamowi, że to on, nie Jack, był dla niej prawdziwym ojcem. Kolejny raz świat wykreowany przez Norę Roberts pochłonął mnie całkowicie.

Wyobraź sobie, że Twoja mama umarła zanim zdążyłaś ją zapamiętać. Przez całe życie zaharowujesz się przy bydle, koniach i uprawie zboża po to, żeby wynagrodzić despotycznemu i nieczułemu ojcu, że nie jesteś synem, o którym zawsze marzył. Chociaż dajesz z siebie wszystko, jako córka jesteś tylko rozczarowaniem. Gdy Twój jedyny rodzic umiera, okazuje się, że farmę, która była...