Nim nadejdzie mróz
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Komisarz Wallander (tom 9)
- Seria:
- Mroczna Seria
- Tytuł oryginału:
- Innan frosten
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2012-04-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-04-18
- Data 1. wydania:
- 2006-01-01
- Liczba stron:
- 544
- Czas czytania
- 9 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377476482
- Tłumacz:
- Ewa Wojciechowska
- Tagi:
- powieść szwedzka powieść kryminalna kryminał szwedzki kryminał skandynawski Ewa Wojciechowska
Misterna historia kryminalna, opowiedziana z perspektywy kobiety, groźny fanatyzm religijny, w tle informacje z Nowego Jorku po ataku na WTC...
Mija lato 2001 roku, Linda, córka Kurta Wallandera, ukończyła szkołę policyjną i wkrótce rozpocznie pracę w komisariacie w Ystad. Po powrocie do rodzinnego miasta zatrzymuje się u swego autorytarnego ojca, traktującego ją jak nastolatkę. Linda odnawia znajomość z przyjaciółkami szkolnymi, Zebrą i Anną. Policja dostaje anonimowe zgłoszenie o płonących na jeziorze łabędziach, a kilka dni później o spalonym cielaku. Niedługo potem Birgitta Medberg, badająca stare, zapomniane ścieżki w Skanii, nie wraca do swego domu. Okazuje się, że została brutalnie zamordowana.
Anna wyznaje Lindzie, że widziała w Malmö... swojego ojca. A przecież ten zniknął z jej życia wiele lat temu! Linda, umówiona z Anną, nie zastaje jej w domu i pełna podejrzeń rozpoczyna poszukiwania. Kurt Wallander, prowadzący śledztwo w sprawie morderstwa, ani myśli słuchać jej teorii dotyczącej zniknięcia Anny.
Powieść Mankella, w której pojawiają się także bohaterowie z Powrotu nauczyciela tańca, to międzynarodowy bestseller. Został przełożony na kilkanaście języków, m.in. duński, norweski, fiński, litewski, niemiecki, rosyjski, angielski, francuski, niderlandzki, włoski, hiszpański, kataloński, turecki, japoński i chiński.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zmiana warty w Ystad
„Nim nadejdzie mróz” to ostatnie spotkanie polskich czytelników z postacią Kurta Wallandera. Zaskakujące jest, że tak naprawdę ostatnia powieść z tym bohaterem, którą napisał Henning Mankell to „Niespokojny człowiek”, a ten ukazał się nakładem wydawnictwa W.A.B. już dwa lata temu. Odłóżmy jednak na bok tę zastanawiającą dla mnie politykę wydawnictwa i przejdźmy do samej książki.
W przedostatniej swojej powieści z cyklu o komisarzu policji z Ystad, szwedzki pisarz przygotowuje swoich czytelników na rozstanie z uwielbianym, charyzmatycznym bohaterem. Pierwsze skrzypce gra tu bowiem jego córka, która poszła w ślady ojca i również została policjantką. Linda pojawiała się we wcześniejszych powieściach o Wallanderze, więc wiemy już wiele o niej i jej relacjach z ojcem. A te układały się bardzo różnie. Linda jest nieodzownym dzieckiem swego ojca i odziedziczyła po nim wiele cech, z serii tych uciążliwych dla otoczenia. Rozważaniom na temat podobieństwa do przodków poświęcony jest jakby poboczny wątek książki. Linda, która ma w końcu okazję przyglądać się ojcu przy pracy, myśli o nim z sentymentem, zastanawiając się jak wiele ich łączy i jak wiele jeszcze o ojcu nie wie. Z jej rozmyślań przebija troska i niepokój o niestabilnego emocjonalnie Wallandera oraz podziw i uznanie dla jego umiejętności zawodowych. Tak, zdecydowanie można powiedzieć, że ojciec jest dla Lindy autorytetem w kwestii prowadzenia śledztwa. Podobnie jednak jak on, Linda lubi chodzić swoimi ścieżkami i działać na własną rękę, a cierpliwość i posłuszeństwo nie są jej mocną stroną.
Linda w powieści „Nim nadejdzie mróz” staje właśnie u progu rozpoczęcia pracy w zawodzie policjantki. Zostały jej do tego wydarzenia dokładnie dwa tygodnie. Czas oczekiwania bardzo się jej dłuży. Gdy znika jej przyjaciółka Anna, z którą po latach udało się Lindzie odnowić kontakt, w dziewczynie odzywa się instynkt śledczy. Zwłaszcza, że w tym samym czasie zostaje brutalnie zamordowana starsza kobieta, której nazwisko Linda znalazła w pamiętniku Anny. Niewyjaśnione zdarzenia w okolicy nawarstwiają się, a Linda odkrywa coraz więcej zaskakujących faktów z życia przyjaciółki, które ta przed nią ukrywała. Tropy prowadzą ją w kierunku fanatycznej sekty. Tym samym Linda zaczyna swoje małe, prywatne śledztwo i stara się zainteresować sprawą także policję, zaczynając od ojca. W ten sposób Mankell konstruuje ciekawą fabułę – dla Lindy współudział w prowadzeniu śledztwa, w dodatku szczególnie angażującego ją emocjonalnie, okaże się sprawdzianem jej umiejętności, tuż przed rozpoczęciem służby. Autor znalazł na ten stan bardzo trafne określenie – Linda „przywdziewa niewidzialny mundur”. Bohaterka po raz pierwszy ma okazję zweryfikować wiedzę zdobytą w szkole policyjnej i szybko przekonuje się, że praca policjantów nie wygląda w praktyce tak jak w teorii. Mankell stawia ciekawe pytanie, czy możliwe jest przygotowanie przyszłego policjanta na to, co go naprawdę czeka. Wydaje się, że odpowiedź jest oczywista – te dwa tygodnie przygotowują Lindę do zawodu bardziej niż lata nauki. Dziewczyna doświadcza wachlarza przeżyć i poznaje pracę policjantów od podszewki.
Ale oczywiście na pierwszym planie powieści znajduje się sama sprawa kryminalna, jak zwykle u Mankella dotykająca aktualnych spraw społecznych. W „Nim nadejdzie mróz” Mankell podejmuje się tematu sekt. Powieść wierna jest stylowi, do którego przyzwyczaił nas autor „Mordercy bez twarzy”. Jak to u niego bywa, poznajemy motywacje i dążenia przestępców - w tym wypadku fanatyków religijnych – szkicuje ich psychologiczne portrety, przedstawia ich tok rozumowania. Bardzo mocno zaakcentowany jest też kontrastujący z religijnym zaślepieniem, ateizm Szwedów. Mankell wzbudza u czytelników dylemat natury moralnej – czy wiara jest czymś potrzebnym, czy tylko źródłem nieszczęść. Sama intryga jak zwykle jest misternie utkana, a praca policji przedstawiona dość drobiazgowo. Linda Wallander może nie jest tak interesującą pod względem psychologii postacią jak jej ojciec, ale podobnie jak on, jest bardzo dobrą policjantką i umiejscowienie jej wreszcie na pierwszym planie wydaje się być trafionym pomysłem. Opowiadanie historii niejako z perspektywy kobiety (niejako, bo narracja nie jest pierwszoosobowa) bardzo się Mankellowi udało i powieść zupełnie nie odbiega poziomem od swoich poprzedniczek. Ciekawie wypada relacja Linda – Kurt, w której przenikają się ich dwie role – jako córki i ojca oraz jako nauczyciela i uczennicy. Mam wrażenie, że ich szczególna więź, opierająca się na wzajemnej trosce, a jednocześnie wybuchach ukierunkowanej na siebie nawzajem złości (Linda nie waha się np. przed ciśnięciem ojca w twarz porcelanową figurką), jest w tej powieści zaakcentowana mocniej niż do tej pory. A sam Kurt, jakie miejsce zajmuje w tej powieści? Wbrew licznym obawom, komisarz Wallander jest nadal silnie obecny na jej kartach. Jedyną różnicą jest to, że, mówiąc językiem filmowym, kamera nie podąża za nim, lecz za jego córką. Wszystko co mówi i robi Kurt, relacjonowane jest nam tak, jak widzi to Linda. Wallander jednak się nie zmienił – nadal jest wybuchowy, stanowczy, trochę przytłoczony życiem i pozbawiony entuzjazmu. Wydaje się, że bez wahania gotów jest ustąpić młodszemu pokoleniu adeptów sztuki policyjnej i na to właśnie tą powieścią przygotował Mankell swoich czytelników.
Mankell jest bezapelacyjnie świetnym pisarzem i rozstanie z Kurtem Wallanderem przeprowadził w sposób subtelny i bezbolesny dla czytelników. Wielbiciele twórczości szwedzkiego mistrza kryminału nie będą zawiedzeni, a dla nowych czytelników „Nim nadejdzie mróz” może być wystarczającą zachętą, by sięgnąć po wcześniejsze jego dokonania. Książka spodoba się zarówno pasjonatom rozwiązywania zagadek, jak i bardziej wymagającym czytelnikom. Mankell to dziś już marka, człowiek, którego kolejne książki można czytać w ciemno. Dlatego polecam i zachęcam do lektury.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 1 947
- 1 048
- 382
- 31
- 28
- 26
- 25
- 23
- 20
- 20
Opinia
Podobno Henning Mankell zamierzał napisać więcej kryminałów, w których bohaterem jest Linda Wallander, córka słynnego Kurta. Ale zdarzyła się tragedia: aktorka grająca rolę Lindy w pierwszym sezonie serialu "Wallander", Johanna Sällström, popełniła samobójstwo. Autor zdruzgotany tym tragicznym wydarzeniem nie był w stanie powrócić do tej postaci; tym bardziej, że sam przecież wymyślił Lindę jako osobę, która miała za sobą samobójcze próby, ale wyszła z depresji zwycięsko, by spełniać się w życiu nie tylko jako policjantka, ale przede wszystkim jako żona i matka.
Wspomniany serial rozpoczynał się od przeniesienia na srebrny ekran właśnie tej książki. Zatem spieszę donieść, że wersja telewizyjna jest jedynie podobna do oryginału; powieść choć w swej wymowie jest identyczna, to same wydarzenia, jak i bohaterów pokazuje nieco inaczej, zatem lektura jest przyjemna także dla tych, którzy widzieli już "Nim nadejdzie mróz" w TV.
Książka przedstawia nam nową bohaterkę, na którą wielu czekało. Linda stosunkowo często występowała w książkach o Wallanderze, i tam właśnie poznaliśmy ją na tyle, by oczekiwać wręcz od pisarza przeniesienia na papier także jej historii. Jest jednak powieść także powrotem do samego Kurta, tym razem oglądamy go z perspektywy córki, i jest jednocześnie tym samym, znanym nam doskonale policjantem, jak i kimś nowym, widzianym z zupełnie innej strony. Mankell z typowym dla siebie wdziękiem i niebywałą swobodą bawi się prezentując kolejne dziesiątki niezwykle interesujących scen z cyklu "ojciec i córka", odbywanych zarówno teraz, w roku 2001, gdy toczy się akcja powieści, jak i dawniej, w czasach, gdy Kurt wciąż był żonaty, a Linda była dzieckiem. Obraz tej pary - pary bardzo nietypowej, pary osób tak do siebie podobnych, posiadających ten same wady, pary którą oprócz uczucia miłości łączy też wiele negatywnych emocji - obraz ten jest równie istotny dla powieści jak jej druga, ta bardziej "kryminalna" treść.
A jest owa treść czymś, co będzie wzbudzało w niektórych czytelnikach strach. Mankell pokazuje nam coś, co w naszym kraju wciąż bywa traktowane jako kontrowersja: pokazuje nam sektę, ale nie jako grupę ludzi oderwanych od rzeczywistości, grupę ludzi słabych psychicznie, poddających się manipulacji. Nie, Mankell idzie znacznie dalej, i między wierszami powieści pokazuje czytelnikowi, że w zasadzie każdy rodzaj religii, wiary w nadprzyrodzone rzeczy, wiary w słowa zapisane w jakichś księgach sprzed setek lub tysięcy lat - każde tego typu zachowanie jest manipulacją. Bardzo podobało mi się pokazanie czytelnikowi Szwecji jako narodu, w którym wiara w Boga jest raczej czymś abstrakcyjnym, czymś, co owszem, jest obok, ale wielu ludzi świetnie sobie radzi bez niej. Jakby Mankell mówił, że wiara i rozsądek wzajemnie się wykluczają, zatem nie ma sensu szukać ludzi wierzących wśród przedstawicieli tych zawodów, gdzie posiadanie zdrowego rozsądku jest obowiązkiem. Tu nikt nie pyta żadnych kościelnych władz o pozwolenie na przesłuchanie kapłana, tu nikt nie liczy się z abstrakcją wiary, gdy trzeba wyjaśnić morderstwo, przestępstwo. Nie ma tu kultu takiego, jak u nas, gdzie nie da się otworzyć gazety by zaraz nie spostrzec jak to dzielna polska władza rozdaje pieniądze na miejsca kultu, czy muzea poświęcone księżom, podczas gdy uczciwie zarabiający na życie ludzie, ci, którzy żyją z efektów realnej pracy swoich rąk pozostawieni są sami sobie.
"Nim nadzejdzie mróz" to kawałek doskonałej literatury. Jest to kryminał, ale jak zwykle u Henninga Mankella jest to też po prostu powieść, przedstawienie ludzkich dramatów, niespełnionych oczekiwań i utraconych nadziei. Jedyną wadą książki jest jej długość, chwilami miałem wrażenie, że jest po prostu nieco przegadana. Nie na tyle jednak, by lektura stała się męcząca. Polecam, także tym, którzy znają już "Powrót nauczyciela tańca" - bohater tamtej książki, Stefan Lindman także tu występuje.
Podobno Henning Mankell zamierzał napisać więcej kryminałów, w których bohaterem jest Linda Wallander, córka słynnego Kurta. Ale zdarzyła się tragedia: aktorka grająca rolę Lindy w pierwszym sezonie serialu "Wallander", Johanna Sällström, popełniła samobójstwo. Autor zdruzgotany tym tragicznym wydarzeniem nie był w stanie powrócić do tej postaci; tym bardziej, że sam...
więcej Pokaż mimo to