Druga część serii „Kwartet weselny”. Na tą pozycję skusiłam się, ponieważ kocham kwiaty, a na poprzednią dlatego, że uwielbiam piec ciasta wszelakie, więc nie mogłam odpuścić sobie tych dwóch historii – Emmy – wielbicielki kwiatów („Posłanie z róż”) i Laurel - mistrzyni deserów („Smak chwili”).:)

Chyba tego typu książki to moja słabość. Książki, które przedstawiają rodzącą się najpierw namiętność, a potem miłość pomiędzy dobrymi czy wręcz najlepszymi przyjaciółmi. Sama w swoim życiu przeżyłam podobną sytuację, więc wiem czemu takie historie przyciągają mnie jak przysłowiową ćmę do świecy.

Emma jest florystyką w „Przysięgach”, a Jack to architekt i jej przyjaciel od parunastu już lat. Ale kiedy pewnego wieczoru przeskakuje między nimi niewidzialna iskierka nic nie pozostanie już takie samo. Jak poradzą sobie z narastającym w nich uczuciem? Czy Emma w końcu odnajdzie w najlepszym przyjacielu również romantycznego kochanka i może materiał na męża? A Jack czy nadal będzie unikał związków i bronił za wszelką cenę swojej męskiej przestrzeni i niezależności? Jak na te zmiany zareagują ich wspólni przyjaciele: Laurel, Parker, Mac, Carter i Del?

Mamy tu głównie książkę o babskiej przyjaźni czterech jakże różnych kobiet nie tylko pod względem wyglądu, ale i charakteru. Jest przede wszystkim romantycznie, wesoło, życiowo, lekko pikantnie, ale czy ja już wspominałam, że jest romantycznie ;)?Taak, gdyż to jest po prostu, a może aż - czysty romans, więc jeśli ktoś oczekuje, że będzie tu ostry seks czy kryminalne zagadki jak w sensacyjnym thrillerze, to tym razem się rozczaruje – bo to romans właśnie.

Dodatkowo, żeby było jeszcze śmieszniej i może dziwnie to w moim egzemplarzu po rozdziale 19stym nastąpił rozdział numer... 21 :), no cóż jak zwykle w ferworze pracy ktoś zawalił...., ponieważ choć to książka z biblioteki nie widać śladów wyrwania rozdziału 20stego :)czyli nigdy go wcześniej nie było.

Podobała mi się ta pozycja, choć chyba nieco lepsza była poprzednia, którą czytałam czyli "Smak chwili". Polecam miłośnikom Norki Roberts jak mówią o niej pieszczotliwie fani głównie dla relaksu pod kocykiem z kubkiem kawy , herbaty co kto woli :) (może być nawet kakao ;) w zimniejszy wieczór.

Druga część serii „Kwartet weselny”. Na tą pozycję skusiłam się, ponieważ kocham kwiaty, a na poprzednią dlatego, że uwielbiam piec ciasta wszelakie, więc nie mogłam odpuścić sobie tych dwóch historii – Emmy – wielbicielki kwiatów („Posłanie z róż”) i Laurel - mistrzyni deserów („Smak chwili”).:)

Chyba tego typu książki to moja słabość. Książki, które przedstawiają rodzącą...