Bardziej dokument, niż książka naukowa. Opisuje koleje zmagań astronomów, ich potyczki wewnętrzne i zewnętrzne oraz przeciwności losu. Niestety nie tego oczekiwałem od literatury naukowej.

Bardziej dokument, niż książka naukowa. Opisuje koleje zmagań astronomów, ich potyczki wewnętrzne i zewnętrzne oraz przeciwności losu. Niestety nie tego oczekiwałem od literatury naukowej.

Po niemal pół roku udało mi się ją wreszcie skończyć czytać. Generalnie pozycja ta osobiście mnie rozczarowała. Jest to bardziej reportaż/kronika dotycząca historii badań w zakresie czarnej materii i energii niż analiza samego zjawiska, jakiej należałoby się spodziewać po pracy popularnonaukowej. Dlatego też raczej nie polecam tej pozycji czytelnikom ,,siedzącym w temacie".

Po niemal pół roku udało mi się ją wreszcie skończyć czytać. Generalnie pozycja ta osobiście mnie rozczarowała. Jest to bardziej reportaż/kronika dotycząca historii badań w zakresie czarnej materii i energii niż analiza samego zjawiska, jakiej należałoby się spodziewać po pracy popularnonaukowej. Dlatego też raczej nie polecam tej pozycji czytelnikom ,,siedzącym w temacie".

Czytając opinie o tej książce widać dużo rozczarowań, szczególnie adresowanych do tego, że książka jest pisana przez dziennikarza, a nie naukowca, czy popularyzatora nauki. Nie widziałem większej bzdury. Książka może nie jest stricte popularnonaukowa, nie opisuje konkretnego odkrycia, czy dziedziny nauki, opisuje za to historię odkryć prowadzących do odkrycia (o ile można tak to nazwać) ciemnej energii i materii. Nie wiem, jakie wydania czytali poprzednicy, ale na moim jasno na okładce pisze "historia odkrycia".

A teraz odnośnie samej książki. Oczywiście widać, że jest to utwór pisany przez dziennikarza. Książka ma strukturę bardziej reportażu, czy relacji, gdzie poza samym przedmiotem w postaci poszczególnych odkryć i doświadczeń dużą wagę przywiązuje się do tego kto, gdzie, w jakich warunkach i dlaczego coś zrobił. I jeżeli patrzeć na nią przez pryzmat tego, książka spełnia wszystkie warunki, żeby nazwać ją książką popularnonaukową. Jeżeli chodzi o sam przedmiot, czyli prace prowadzące do samego odkrycia ciemnej energii i materii, to dla mnie, jako osoby interesującej się fizyką cząstek... było dosyć nudnawo. Większa część książki opowiada o mozolnych obserwacjach supernowych, co doświadczalnie jest może ciekawe, ale wg mnie nie jest to wdzięczny temat do opisywania.

Niemniej książka warta polecenia, a dla ludzi interesujących się astronomią czy astrofizyką tym bardziej.

Czytając opinie o tej książce widać dużo rozczarowań, szczególnie adresowanych do tego, że książka jest pisana przez dziennikarza, a nie naukowca, czy popularyzatora nauki. Nie widziałem większej bzdury. Książka może nie jest stricte popularnonaukowa, nie opisuje konkretnego odkrycia, czy dziedziny nauki, opisuje za to historię odkryć prowadzących do odkrycia (o ile można...

Przystępując do lektury miałam nadzieję, że zgodnie z jej tytułem, poszerzę moją dotychczasową wiedzę na temat ciemnej materii i poznam najnowsze teorie na temat tego co może ją tworzyć. Tymczasem akurat to zagadnienie potraktowano tu bardzo po macoszemu. Właściwie to książka jest raczej historią odkrycia ciemnej materii i energii oraz roli jaką pełnią w tworzeniu struktury naszego Wszechświata. Pisaną przez dziennikarza a nie uczonego i to niestety czuć. Zbyt wiele nieistotnych szczegółów a za mało naukowego sedna. W sumie gorzkie rozczarowanie.

Przystępując do lektury miałam nadzieję, że zgodnie z jej tytułem, poszerzę moją dotychczasową wiedzę na temat ciemnej materii i poznam najnowsze teorie na temat tego co może ją tworzyć. Tymczasem akurat to zagadnienie potraktowano tu bardzo po macoszemu. Właściwie to książka jest raczej historią odkrycia ciemnej materii i energii oraz roli jaką pełnią w tworzeniu struktury...

Książkę R. Panka czyta się z zapartym tchem. Od pierwszych stron, aż do momentu, w którym zespoły badawcze ogłaszają wyniki swoich odkryć nt. rozszerzania się Wszechświata, książka wciąga bezgranicznie. Druga część książki dotycząca badań nad ciemną materią i ciemną energią, jest nieco słabsza ale wciąż intrygująca i daje do myślenia. Po przeczytaniu "Ciemnej strony Wszechświata" znów pojawiły się w mojej głowie miażdżące myśli - dowiadując się coraz więcej o Wszechświecie, tak naprawdę wiemy o nim coraz mniej...

Książkę R. Panka czyta się z zapartym tchem. Od pierwszych stron, aż do momentu, w którym zespoły badawcze ogłaszają wyniki swoich odkryć nt. rozszerzania się Wszechświata, książka wciąga bezgranicznie. Druga część książki dotycząca badań nad ciemną materią i ciemną energią, jest nieco słabsza ale wciąż intrygująca i daje do myślenia. Po przeczytaniu "Ciemnej strony...

Nagrody Nobela, anegdoty i odkrycia w jednej książce - zdecydowanie warto przeczytać!

Nagrody Nobela, anegdoty i odkrycia w jednej książce - zdecydowanie warto przeczytać!