Atrofia

Okładka książki Atrofia
Lauren DeStefano Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Chemiczne światy (tom 1) fantasy, science fiction
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Chemiczne światy (tom 1)
Tytuł oryginału:
Wither
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2011-07-12
Data 1. wyd. pol.:
2011-07-12
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376488219
Tłumacz:
Magdalena Rychlik
Tagi:
miłość niewola idealni ludzie fantastyka

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Dystopijna rzeczywistość



162 0 38

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
1005 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
376
115

Na półkach: ,

„Ciesz się życiem, dopóki trwa.” [s. 287]

Jestem zdania, że nikt nie powinien znać daty swojej śmierci. To byłoby czyste szaleństwo, wstawać każdego dnia rano i odliczać dni do tego, co nieuchronne. Z czasem ludzie zaczęliby od tego wariować, a przecież nie o to tutaj chodzi. Nawet teraz, gdy ludzie na przygotowanie się do tej myśli mają jakieś siedemdziesiąt wiosen ( niestety, są wyjątki...), każdy boi się myśli o niechybnym końcu. A gdyby ludzie na całe życie przeznaczone mieliby jedynie dwadzieścia lat?

„Miłość jest naturalna. To więcej niż w dzisiejszych czasach można powiedzieć o ludzkiej rasie, która składa się z krótkowiecznych sztucznych stworzeń. Czemu się dziwię, ze moje małżeństwo to fikcja...” [s. 110]

Dzieci poczęte w naturalny sposób są niedoskonałe. Dlatego stworzono rasę doskonałych ludzi, sprawniejszych fizycznie i umysłowo. Ale coś poszło nie tak. Tylko pierwsze pokolenie jest bez skazy. Potomkowie idealnych ludzi umierają w wieku zaledwie dwudziestu lat. Oczywiście, naukowcy nadal pracują nad wynalezieniem antidotum, ale, delikatnie mówiąc, kiepsko im to idzie. Żeby zapewnić przetrwanie gatunku młode dziewczęta są porywane z własnych domów i zmuszane do poligamicznych małżeństw. Rhine Cecily i Jenna trafiają do domu położonego wśród pięknych ogrodów, gdzie wszystkie poślubia syn właściciela. Ale serce Rhine bije do Gabriela, młodego służącego. Razem zaryzykują wszystko, żeby odzyskać wolność...

„Coś bardzo złego stało się ze światem.” [s. 171]

„Atrofia” to kolejna powieść dystopijna, przedstawiająca wizję przyszłości. Obecnie jest to gatunek najbardziej popularny wśród młodzieży, tuż obok paranormal romance, dlatego coraz ciężej jest nas w tym temacie zaskoczyć. Jednak świat wykreowany przez Lauren DeStefano zdołał porwać moje czytelnicze serce pod względem kilku istotnych elementów. Pierwszym z nich jest zdecydowanie pomysł. Z pozoru prosty i nieprawdopodobny, ale po głębszym zastanowieniu już widać, że wizja takiego życia momentalnie staje się realna. Podczas lektury nieraz odetchnęłam ulgą, wiedząc, że jak na razie świat tak nie funkcjonuje, gdyż na takich zasad już dawno byłabym mężatką z przymusu. Szczęśliwie jednak mogę sobie tylko zadawać pytanie, czy świat rzeczywiście stanie się taki, jak w załączonym opisie?

„Chcesz śmierci ludzkiej rasy, więc wygląda na to, że wszystko idzie po twojej myśli.” [s.179]

Jak już wcześniej wspomniałam, do domu Zarządcy Lindena trafiają trzy dziewczyny, każda jest inna. Nieczęsto mi się to zdarza, gdyż nie udało mi się nigdy zapałać sympatią aż do tylu bohaterów z jednej książki, ale polubiłam wszystkie. Być może dlatego, ze w „Atrofii” nie spotkamy się z postaciami idealnymi – każda z dziewczyn ma swoje wady i zalety, dzięki czemu zostało nam ułatwione identyfikowanie się z nimi. Wraz z szesnastoletnią Rhine, do przepięknego gaju pomarańczowego trafiają osiemnastoletnia Jenna i trzynastoletnia Cecily. Kolejne rzadkie uczucie – współczucie – zaczęłam żywić do tej ostatniej. Cecily z początku nazywałam w myślach „rudą małpą” za to jej rozwydrzenie i rozkapryszenie. Jednak później w moim odczuciu stała się ona zagubioną i pozbawioną dzieciństwa dziewczynką, a przecież takiej współczuć należy.
Z kolei jak Jennę lubiłam od samego początku, w takim samym stopniu zakończyłam książkę. Przez to, że została zraniona i pozbawiona rodziny w tak brutalny sposób sprawiło, że stała się osobą niezwykle silną emocjonalnie. Zauroczyło mnie także to, że na zewnątrz twarda dziewczyna w głębi potrafi cieszyć się nawet z najmniejszych rzeczy.

Ale bez względu na wszystko, najważniejszą postacią w całej książce jest bez wątpienia Rhine. Wskazuje na to umiejętnie poprowadzona narracja pierwszoosobowa z punktu widzenia szesnastolatki. Nie powinno mnie to specjalnie zachwycać – ten zabieg w dystopiach jest teraz powszechnie stosowany, jednak dzieło Lauren DeStefano ma w sobie „to coś”, co chwyta czytelnika za serce i nie wypuszcza, dopóki nie pozna się zakończenia historii dziewczyny, która pragnęła wolności.

„ „Prawdziwy” to słowo uznawane w tym domu za wulgarne.” [s. 243]

Kolejnym nieczęstym aspektem „Atrofii” jest zawarcie morału. Już nie jest to płyciutka historia o zakazanej miłości, jak sądząc po opisie mogłoby się początkowo wydawać. To wielopłaszczyznowa opowieść o poszukiwaniu wolności w świecie, w którym stała się ona towarem deficytowym i mozolnym odkrywaniem własnego ja – bez względu na skutki.

„Jeśli ci życie miłe, nie próbuj więcej żadnych sztuczek.” [s. 249]

Książka jest niesamowita, nie mogłam się przyczepić absolutnie do niczego. Każdy detal jest starannie dopracowany i aż nie mogę uwierzyć, iż to dopiero debiut nazywanej pisarką dopiero od niedawna Lauren DeStefano. Dlatego też śmiało mogę stwierdzić, ze „Atrofia” stanowić będzie pozycję obowiązkową dla fanów wszelkich dystopii, ale myślę, że pierwsza część trylogii Chemiczne Światy zainteresuje także zaciekłych przeciwników tego gatunku. Kto wie, może nawet ich do niego przekona? Dodatkowo ta okładka, niby prosta, ale jednak zawierająca więcej przekazu ukrytego w symbolach. Mogłabym się na nią patrzeć i patrzeć ... w oczekiwaniu na kolejną część.

[Recenzja zamieszczona wcześniej na moim blogu: marcepankowy-swiat-ksiazek.blogspot.com]

„Ciesz się życiem, dopóki trwa.” [s. 287]

Jestem zdania, że nikt nie powinien znać daty swojej śmierci. To byłoby czyste szaleństwo, wstawać każdego dnia rano i odliczać dni do tego, co nieuchronne. Z czasem ludzie zaczęliby od tego wariować, a przecież nie o to tutaj chodzi. Nawet teraz, gdy ludzie na przygotowanie się do tej myśli mają jakieś siedemdziesiąt wiosen (...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 325
  • Przeczytane
    1 312
  • Posiadam
    360
  • Ulubione
    111
  • 2012
    41
  • Fantastyka
    33
  • 2013
    32
  • 2014
    26
  • Chcę w prezencie
    18
  • Z biblioteki
    13

Cytaty

Więcej
Lauren DeStefano Atrofia Zobacz więcej
Lauren DeStefano Atrofia Zobacz więcej
Lauren DeStefano Atrofia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także