Ballada. Taniec mrocznych elfów

Okładka książki Ballada. Taniec mrocznych elfów Maggie Stiefvater
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Ballada. Taniec mrocznych elfów
Maggie Stiefvater Wydawnictwo: Illuminatio Cykl: Faerie (tom 2) fantasy, science fiction
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Faerie (tom 2)
Tytuł oryginału:
Ballad
Wydawnictwo:
Illuminatio
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-624-7609-1
Tłumacz:
Karolina Socha-Duśko
Tagi:
ballada taniec mrocznych elfów
Średnia ocen

                6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Śmiercionośna piękność



587 33 105

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
183 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
948
38

Na półkach: , ,

Recenzja pochodzi z: http://fantastycznarzeznia.blogspot.com

Trzeba przyznać, że co się nazachwycałam nad wykorzystaniem przez autorkę mitologii celtyckiej w recenzji pierwszego tomu cyklu o Fae to moje. Dlatego liczyłam, że druga część nie zboczy z obranej przez Stiefvater drogi. Tak też jest - magicznie, mistycznie, a jednocześnie - dosyć zaskakująco.

Przede wszystkim po obiecującym zakończeniu Lamentu spodziewałam się typowego w książkach pełnych paranormalnej miłości rozwinięcia historii związku Deirdry z Lukiem. Tymczasem, niespodzianka. Zapowiadałam już, że proza pisarki wymyka się schematom typowych powieści da nastolatek i tutaj głównym bohaterem czyni drugoplanowego w rozpoczęciu kolegę bohaterki, Jamesa, zapamiętanego głównie z trójkąta miłosnego.

Śledzimy więc wydarzenia tym razem z męskiej perspektywy i na wstępie muszę napisać, że jest to ogromny plus. Strasznie męczyły mnie typowo dziewczęce w złym tego słowa znaczeniu rozterki Dee w pierwszym tomie, więc poglądy i myśli chłopaka są bardzo miłą odmianą. James bowiem ląduje w jednej szkole muzycznej razem ze swoją niedoszłą miłością, ale na szczęście w porównaniu do niej sercowym rozterkom nie poświęca tyle uwagi. Bardziej zwraca uwagę na dziwne zachowanie personelu nietypowego ośrodka oraz zjawisk wokół niego, z których najbardziej osobliwa jest pojawiająca się postać przypominająca naszego swojskiego Leszego. Tak jest, autorka nie zawodzi i jeszcze głębiej sięga do celtyckiej spuścizny. Jednocześnie plusuje tym, że spycha Deidre na margines oraz każe jej przeżywać istne miłosne katusze, kiedy w okolicy jej przyjaciela pojawia się tajemnicza, eteryczna Nuala...

Coś więcej o tej postaci? Jest kolejną istotą paranormalną, niezmiernie ciągnie ją do muzyki (i) Jamesa, ma pewną interesującą, spełniającą się co kilkanaście lat właściwość. Wykreowana o wiele lepiej niż jeszcze bardziej irytująca w tym tomie Dee sprawia, że mimo czającego się w niej mroku odruchowo zaczynamy kibicować, by sprzątnęła głównego bohatera rudej marudzie sprzed nosa. Można więc stwierdzić, że kreacje młodych spełniają swoją rolę. Całość również czyta się o wiele lepiej niż poprzedniczkę. Jest tutaj parę obyczajowych dłużyzn, jednak z tyloma paranormalnymi zdarzeniami zapowiadającymi, iż coś nadchodzi, coś się zbliża, że tak naprawdę nie mamy czasu się nudzić. Nie mam pojęcia, czy autorka jeszcze spłodzi(ła) coś w elfiej serii. Na ten moment można stwierdzić, że postać Jamesa ją uratowała i nie jestem pewna, czy warto ryzykować, by to przebić, ale hej! To w końcu Stiefvater, więc liczę, że jeśli wymyśli ciąg dalszy, to będzie to coś równie niebanalnego. Na przyszłość niech tylko wyrzuci smętne SMS-y Deirdry jako przerywniki między rozdziałami, strasznie było to rozstrajające nerwowe. Płaczliwym nastolatkom mówimy nie, niebanalnym przygodom i magicznym postaciom: tak!

Recenzja pochodzi z: http://fantastycznarzeznia.blogspot.com

Trzeba przyznać, że co się nazachwycałam nad wykorzystaniem przez autorkę mitologii celtyckiej w recenzji pierwszego tomu cyklu o Fae to moje. Dlatego liczyłam, że druga część nie zboczy z obranej przez Stiefvater drogi. Tak też jest - magicznie, mistycznie, a jednocześnie - dosyć zaskakująco.

Przede wszystkim...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    685
  • Przeczytane
    259
  • Posiadam
    83
  • Fantastyka
    11
  • Ulubione
    11
  • Chcę w prezencie
    10
  • Fantasy
    9
  • Teraz czytam
    7
  • 2012
    6
  • Z biblioteki
    4

Cytaty

Więcej
Maggie Stiefvater Ballada. Taniec mrocznych elfów Zobacz więcej
Maggie Stiefvater Ballada. Taniec mrocznych elfów Zobacz więcej
Maggie Stiefvater Ballada. Taniec mrocznych elfów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także