Dimiter
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- Dimiter
- Wydawnictwo:
- Książnica
- Data wydania:
- 2011-05-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-05-30
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-832457906-8
- Tłumacz:
- Michał Madaliński
- Tagi:
- Literatura amerykańska
Najnowsza, wyczekiwana od lat powieść Williama Petera Blatty’ego, autora kultowego Egzorcysty.
Sam Blatty określił tę powieść jako „thriller duchowy”, mający być najważniejszą książką w jego życiu. Akcja Dimitra zawiązuje się w jednym z najbardziej izolowanych, okrutnych państw totalitarnych: Albanii lat siedemdziesiątych XX wieku. Mężczyzna podejrzewany o to, że jest agentem obcego wywiadu, jest przesłuchiwany przez funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa. Więzień, niepokojąca osobowość, zachowuje nieprzeniknione milczenie, choć poddawany jest niewyobrażalnym torturom. W końcu ucieka, a w drodze ku wolności wypełnia tajemniczą misję. Ten więzień to Dimiter, amerykański „agent z piekła rodem”. Kiedy akcja przenosi się do Jerozolimy, do szpitala Hadassah, potykamy tam sympatyczną, barwną ekipę postaci. Wszyscy zostają wplątani w serię tajemniczych, niewytłumaczalnych zgonów, aż wreszcie akcja kulminuje w zaskakującym rozwiązaniu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 119
- 106
- 48
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
"Nie grymaś. Jeśli prosiłeś o rosół czysty, a dostałeś z kluskami, pielęgniarka ci powie: zjedz rosół, zostaw kluski"
Ok. Grymasić nie będę. Prosiłam o horror milion razy lepszy od świetnego "Egzorcysty", wszak sam Blatty o "Dimitrze" mówi "najważniejsza dla mnie osobiście powieść w moim dorobku", a dostałam coś zgoła innego. Ale co, właściwie?
Ani to horror... ani, w sumie, thriller... Powieść szpiegowska? Mistyczna? Thriller duchowy, jak napisano na tylnej okładce?
Albania, 1973 rok. Poznajemy Więźnia, podejrzewanego o konspirację i szpiegostwo oraz Śledczego. Śledczy przesłuchuje Więźnia, choć "przesłuchanie" to za duże słowo, skoro przesłuchiwany milczy. I jest torturowany. I nawet podczas tortur milczy. Taki twardziel? Czy może nerwy ma chore? Bo nie pisnąć nawet, nie skrzywić się, nie zapłakać, gdy ci paznokcie zrywają? A o tym człowieku mówią, że miłosierdzie ma w oczach, że archanioł, że emanujący dobrem. To... szpieg? Czy ksiądz? A może ktoś jeszcze inny?
Po wielu dniach w niewoli, kilku prowokacjach, gorączkowych narad Więzień zostaje przyparty do muru. Jeśli zezna, pewien chłopiec przeżyje. Za każde milczenie chłopiec będzie umierał, raz po raz. Więzień ucieka.
Przenosimy się do Jerozolimy, rok później. Mamy lekarza, neurologa, leczącego w szpitalu, w którym ostatnimi czasy dziwne rzeczy się dzieją. Ludzie, którzy zostali przywiezieni na leczenie z drobiazgami, umierają. Równolegle do historii lekarza poznajemy policjanta-samotnika, badającego sprawę dziwnego wypadku samochodowego. Niby wiadomo, o co chodzi, ale jednak nie wiadomo. Bo jak te sprawy się łączą? To nie daje spokoju, ponieważ im dalej w "Dimitra", tym większa dezorientacja. Aż wreszcie zacznie wydawać nam się, że istotnie nic się tu nie łączy, a wątki są powrzucane byle jak, przez co powieść przypomina surrealistyczny zlepek motywów.
Gdy dotrzemy do końca, właściwie wciąż nie wiemy, o co biega. Blatty bezlitośnie zagmatwał sprawę, nawsadzał mnóstwo z pozoru niełączących się wątków, sprawił, że czytelnik zadaje sobie pytanie: czy to ja jestem idiotą, czy facet nie wie, co pisze? A jak jeszcze dowalić temu czytelnikowi wątek mistyczny, parę słów o Bogu i diable, to już w ogóle całkiem zgłupieje! Jednak cierpliwi zostaną wynagrodzeni - bo z ostatnimi kartami powieści wszystko się wyjaśnia, a czytelnik ma ochotę palnąć się w głowę i... czytać od początku.
Pierwszy raz zdarzyło mi się czytać tak dziwnie skonstruowaną powieść. Styl Blatty'ego już zdążyłam poznać podczas czytania "Egzorcysty", więc mnie nie raził, a sposób przedstawienia wydarzeń - lapidarny, pozbawiony ozdobników - nawet mnie intrygował. Innowacyjna metoda zapisu dialogów, przesłuchiwań, przemyśleń - nawet zaciekawiła. Czasami przekombinował, przemetaforyzował, przesadził, jednak te elementy nie przeszkadzały mi w odbiorze. Ale to, że nie czaiłam, o co chodzi, tak mnie drażniło, że miałam ochotę rzucić książką o ścianę.
Ale nie sądźcie, że Wam tę powieść odradzę. Nie. Zapiszcie sobie tę powieść jako trudną, wymagającą myślenia, choć - paradoksalnie - lekką. Nie wiem, jak Blatty to zrobił, że tę i tak krótką powieść czyta się ekspresowo, ale jednocześnie w ciągłym skupieniu. Rozumiecie, o co mi chodzi? Pewnie nie. I dobrze, przyzwyczajajcie się - u Blatty'ego będzie jeszcze ciężej zrozumieć.
Gdyby jednak końcowe wyjaśnienie i połączenie wątków było - na dotychczasową miarę tej powieści - bardziej spektakularne powieść dostałaby wyższą notę. Niestety, obawiam się, że "Dimiter" nie zagości w mojej pamięci długo, a przez nijakie zakończenie za kilka miesięcy nie będę nawet wiedziała, o czym ta książka w ogóle była. Gdyby końcowe "wow" było bardziej "wow", cóż, wówczas z pewnością bym zapamiętała fabułę aż po grób. Za mało było bodźców, mimo wszystko.
Podsumowując "Dimiter" jest niewątpliwie dobrą powieścią, skrajnie zagmatwaną, trudną i drobiazgowo skonstruowaną w dość nowatorskim stylu, jednak nieco rozczarowującą na koniec. W ostatecznym rozrachunku - warta poznania, acz nie za wszelką cenę.
"Nie grymaś. Jeśli prosiłeś o rosół czysty, a dostałeś z kluskami, pielęgniarka ci powie: zjedz rosół, zostaw kluski"
więcej Pokaż mimo toOk. Grymasić nie będę. Prosiłam o horror milion razy lepszy od świetnego "Egzorcysty", wszak sam Blatty o "Dimitrze" mówi "najważniejsza dla mnie osobiście powieść w moim dorobku", a dostałam coś zgoła innego. Ale co, właściwie?
Ani to horror... ani, w...