Zajmujące eseje historyczno-kulturowe wybitnego znawcy Francji, snute luźno wokół "Małej Polski" - tak nazwanej części dawnego Paryża, niegdyś miejsca peryferyjnego i dość szemranego - dziś esencji miasta, z kościołem Madeleine na czele.

Zwraca uwagę niezwykle ciekawy odprysk sprawy frankistów w rewolucyjnym Paryżu. Nigdy się już nie dowiemy za co tak naprawdę bliski Jakubowi Frankowi Mosze Dobruszka alias Junius Frey położył w 1794 r. głowę na szafocie (razem z Dantonem i Desmoulinem). I jakim to cudem przeżyła jego siostra – choć jako luksusowa kurtyzana (podsuwana przez brata jakobinom) miała na to większe szanse….

Blaskiem skrzy się tekst o zbrodniach w Małej Polsce opisywanych przez kompletnie dziś zapomnianego Eugeniusza Sue. A przecież gdy paryska gazeta drukowała w odcinkach jego przerażająco-fascynujące „Tajemnice Paryża”, jak pisze Autor, ”analfabeci oddawali ostatnie grosze alfabetom za głośną lekturę odcinka” (tabloidy mogłyby dziś tego pozazdrościć „Journal des debats” – choć analfabetów dziś - przynajmniej pozornie - nie ma..).

Kolejny esej, m.in. o zgonie Chopinie: „Biedny chłopiec umarł udręczony przez księży, którzy kazali mu siłą całować relikwie przez sześć godzin z rzędu aż do ostatniego tchnienia – w otoczeniu mnóstwa ludzi znajomych i nieznajomych, którzy przychodzili szlochać u jego wezgłowia (…) Wszystkie wielkie damy paryskie uważały za swój obowiązek zemdleć w jego pokoju, gdzie również tłoczyli się rysownicy szkicujący w pośpiechu, jeden dagerotypista chciał przysunąć łóżko do okna, by słońce padało na umierającego” – brzmi cytat pamiętnikarski.

I jeszcze pytanie o tajemnicę białej, wełnianej skarpety znalezionej podczas ekshumacji Słowackiego w 1927 na Pere Lachaise, przed wyruszeniem w drogę na Wawel (wskutek wilgoci w ziemi zachowała się tylko czaszka i dwa kawałki kości).

Nota bene, gdy w 1890 r. r. odbywała się ekshumacja Mickiewicza (a wyprzedził on wielkiego rywala także w drodze do polskiego Panteonu),paryskie „Le Figaro” pisało: "Car pozwolił na przewiezienie zwłok polskiego poety Adama Miskiewisa na Wawel pod Warszawą"....

Zajmujące eseje historyczno-kulturowe wybitnego znawcy Francji, snute luźno wokół "Małej Polski" - tak nazwanej części dawnego Paryża, niegdyś miejsca peryferyjnego i dość szemranego - dziś esencji miasta, z kościołem Madeleine na czele.

Zwraca uwagę niezwykle ciekawy odprysk sprawy frankistów w rewolucyjnym Paryżu. Nigdy się już nie dowiemy za co tak naprawdę bliski...