rozwińzwiń

Doskonała próżnia. Wielkość urojona

Okładka książki Doskonała próżnia. Wielkość urojona Stanisław Lem
Okładka książki Doskonała próżnia. Wielkość urojona
Stanisław Lem Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie fantasy, science fiction
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
1985-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1974-01-01
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
8308014879
Tagi:
literatura SF opowiadania science fiction
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
146 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
303
303

Na półkach:

Bardzo trudna xiążka, chyba najtrudniejsza ze wszystkich Lema jakie czytałem.
Na pewno pomysł na xiążkę był genialny w swej prostocie. "Doskonała próżnia" to zbiór recenzji nieistniejących xiążek. W tych recenzjach Lem porusza tematy, których nie chciał, nie mógł lub nie potrafił zamienić w xiążki, a ewidentnie go frapowały.
Niestety to bardzo hermetyczna literatura, bo traktująca o skomplikowanych sprawach i napisana zawiłym językiem nauki i filozofii.

Bardzo trudna xiążka, chyba najtrudniejsza ze wszystkich Lema jakie czytałem.
Na pewno pomysł na xiążkę był genialny w swej prostocie. "Doskonała próżnia" to zbiór recenzji nieistniejących xiążek. W tych recenzjach Lem porusza tematy, których nie chciał, nie mógł lub nie potrafił zamienić w xiążki, a ewidentnie go frapowały.
Niestety to bardzo hermetyczna literatura, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1561
913

Na półkach:

Doskonała Próżnia

Zbiór recenzji nieistniejących książek czyli wygodny pretekst dla tworzenia rozprawek filozoficznych, rozgryzania zjawisk i problemów, które nurtowały autora. Dążąc do zrozumienia wszechświata, próbując znaleźć stan ontologicznego uporządkowania rzeczywistości, Lem bardzo często trafia na poletko wiary i religii. W poszczególnych tekstach wychodzi mu, że religia to indukowana paranoja (Gian Carlo Spallanzani: "Idiota"),symuluje boga i wychodzi mu bezsens jego istnienia (Alistar Waynewright: "Being Inc."); natura z definicji jest sensowna i logiczna, kultura powstaje zaś wtedy gdy coś odbiega od logiki, kultura powstaje wraz z rosnącą ilością fikcyjnych bytów, religia jest doskonałym elementem kultury ponieważ w całości składa się z fałszu (Wihelm Klopper: "Die Kultur als Fehler")

Symptomatyczna jest uwaga Lema zamieszczona w Alfred Zellermann: "Gruppenführer Louis XVI". Jest to opis fikcyjnego państwa/dworu wzorowanego na Wersalu Ludwika XVI, a którą to strukturę stworzyła po II wojnie światowej grupa uciekinierów z Niemiec pod wodzą Gruppenfuhrera SS. Są to najgorsze męty narodu niemieckiego jakie wydał tamten czas.
Stanisław Lem napisał:
"Ludziom tym już się po prostu wszystko ze wszyst­kim godzi, wszystko im do wszystkiego pasuje, i nie wolno się temu dziwić, kiedy się wspomni na przykład sny niektórych - bo czyż komendant III bloku z Mauthausen nie miał „największej kolekcji kanarków w ca­łej Bawarii”, którą tęsknie wspomina, i czy nie pró­bował karmić tych kanarków podług zalecenia pewne­go kapo, który go zapewniał, że kanarki, żywione ludz­kim mięsem, najpiękniej śpiewają? Więc to jest zbrodniczość doprowadzona do takiego stopnia samoniewiedzy, że właściwie chodzi o byłych morderców nie­winnych, gdyby kryterium zbrodniczości człowie­ka zasadzało się wyłącznie na autodiagnozie, na sa­modzielnym rozpoznaniu win. Być może, w niejakim sensie kardynał du Sauterne wie, że prawdziwy kardynał nie tak się zachowuje, że on pewno wierzy w Boga i raczej nie gwałci indiańskich chłopaczków, służących w komżach do mszy, lecz ponieważ w pro­mieniu czterystu mil nie ma na pewno żadnego innego kardynała, refleksja taka nie doskwiera mu wcale. Kłamstwo, żywiąc się kłamstwem, daje w efekcie tę rozplenioną bujność form, która przewyższa wszelki obraz autentycznego dworu jako diagnoza ludzkiego zachowania, bo jest niejako podwójnie naraz wiarygo­dna."

Coś, co Lemowi (człowiekowi, wszak wiemy o tym, o ogromnej wyobraźni) wydawało się przynależne jedynie największym zbrodniarzom, jak wykazała historia, było typowe dla kardynałów, którzy nie poprzestawali jedynie na gwałceniu "indiańskich chłopaczków" ale posuwali się również do morderstw oraz ukrywali bandytów odpowiedzialnych za te zbrodnie. Sama rzeczywistość zrównała w barbarzyństwie hitlerowskich oprawców i funkcjonariuszy watykańskiej kurii.

Oczywiści prócz tych kilku wyimków Doskonała próżnia pełna jest rozmaitych smaczków. Lem falsyfikuje rozmaite "prawdy" utarte tradycją, z dystansem flekuje Literaturę, stroi żarty z kultury czy rozważa odmienną ontologię naszego wszechświata. Rzecz wybitna.

10/10

Wielkość urojona

Po recenzjach do książek urojonych, przyszła kolej na wstępy do takowych. I jak zwykle jest to wehikuł, nośnik lemowego filozofowania, specyficznej felietonistyki rozważającej człowieka, jego miejsce we wszechświecie i dalsze losy cywilizacyjne. By chwycić się każdego szczegółu i wszystkich tematów, trzeba by napisać wielostronicową pracę, szkoda na to czasu, lepiej go poświęcić na czytanie Lema. Zresztą, mógłbym tylko spłaszczyć.

Kolejna pozycja w której autor daje się poznać jako myśliciel wybitny.

Wszak każdy z nas, życie wszelakie, to wstęp do Nicości.
10/10

Doskonała Próżnia

Zbiór recenzji nieistniejących książek czyli wygodny pretekst dla tworzenia rozprawek filozoficznych, rozgryzania zjawisk i problemów, które nurtowały autora. Dążąc do zrozumienia wszechświata, próbując znaleźć stan ontologicznego uporządkowania rzeczywistości, Lem bardzo często trafia na poletko wiary i religii. W poszczególnych tekstach wychodzi mu, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
707
208

Na półkach: , , ,

Polubiłam Lema... Jednak mimo tego, nie jestem w stanie przeczytać tej książki. Przemęczyłam się przez jedną recenzję i pół wstępu nienapisanej książki. Nic nie zrozumiałam... Może jestem za głupia, ale moim zdaniem to zdecydowany przykład przerostu formy nad treścią.
Autor chciał się pobawić formą? Proszę bardzo... ale nie każdy musi to czytać.
Ja pasuję.

Polubiłam Lema... Jednak mimo tego, nie jestem w stanie przeczytać tej książki. Przemęczyłam się przez jedną recenzję i pół wstępu nienapisanej książki. Nic nie zrozumiałam... Może jestem za głupia, ale moim zdaniem to zdecydowany przykład przerostu formy nad treścią.
Autor chciał się pobawić formą? Proszę bardzo... ale nie każdy musi to czytać.
Ja pasuję.

Pokaż mimo to

avatar
1109
340

Na półkach: ,

Stanisław Lem wybitnym pisarzem był i basta! Daje tej pozycji mocne "8" ale z drugiej strony mam mieszane uczucia czy nie dać "5".

Czemu "8"? Napisać recenzję książki prawie każdy potrafi, napisać książkę to już sztuka ale napisać recenzję ("Doskonała próżnia) i wstępy (Wielkość urojona) fikcyjnych książek to już magia. Tematy książek pokazują jakim erudytą Lem był. Są książki naukowe, przygodowe, filozoficzne, encyklopedie(!) i to wszystko się trzyma kupy.

Z drugiej strony "5" bo napisane jest trudnym językiem przez co trudno było mi się przebić przez treść.

Stanisław Lem wybitnym pisarzem był i basta! Daje tej pozycji mocne "8" ale z drugiej strony mam mieszane uczucia czy nie dać "5".

Czemu "8"? Napisać recenzję książki prawie każdy potrafi, napisać książkę to już sztuka ale napisać recenzję ("Doskonała próżnia) i wstępy (Wielkość urojona) fikcyjnych książek to już magia. Tematy książek pokazują jakim erudytą Lem był. Są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
208
206

Na półkach: , , ,

Niniejsza pozycja to tak naprawdę dwie książki w jednej książce. Jest to widoczne bardzo wyraźnie mimo faktu, iż oba tytuły powstały w oparciu o podobny pomysł. "Doskonała próżnia", składająca się z recenzji nieistniejących książek, zawiera wiele ciekawych przemyśleń na temat mechanizmów postrzegania rzeczywistości przez ludzi. "Wielkość urojona" to z kolei zbiór wstępów do nieistniejących dzieł o zróżnicowanej tematyce. Czyta się ją ciężko, jest rozwlekła i nudna. Istnieje możliwość nabycia "Doskonałej próżni" jako osobnej książki i takie rozwiązanie polecam.

Niniejsza pozycja to tak naprawdę dwie książki w jednej książce. Jest to widoczne bardzo wyraźnie mimo faktu, iż oba tytuły powstały w oparciu o podobny pomysł. "Doskonała próżnia", składająca się z recenzji nieistniejących książek, zawiera wiele ciekawych przemyśleń na temat mechanizmów postrzegania rzeczywistości przez ludzi. "Wielkość urojona" to z kolei zbiór wstępów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
509
230

Na półkach:

Czy na pierwszej randce można rozpoznać, że mamy do czynienia z partnerem na całe życie? A jeśli tak, to jakimi właściwościami musimy dysponować? Co potrafić, co umieć, przed czym się wystrzegać? Pominąć należy kwestie, czy ktoś tak na randce czyni i czy w ogóle czynić wypada.
Tego problemu Doskonała Próżnia nie rozwiązuje, a nawet go nie stawia. Pomimo tego wydaje się właściwym, a w zasadzie koniecznym, by właśnie w kontekście tego pytania ową książkę przeczytać. Nieuważny czytelnik nie zapyta dlaczego (nie dotrze do tego momentu) aczkolwiek czytający te słowa musi być do czytelników uważnych zaliczany, stąd ma odpowiedź.
Primo. By odpowiedzieć na to pytanie, uprzednio trzeba być zdolnym, by pytanie takie postawić. Stawianie tego rodzaju pytań wbrew pozorom do łatwych nie należy. O wiele łatwiej pytać, o to co dzisiaj będzie na obiad. Książka Lema w tym temacie w próżni nas nie pozostawia. Doskonale kreuje, zaraża skłonnością, potrzebą wręcz, w tak od prozy życia odbiegający sposób, o życie pytać.
Mogę nawet stanowczo stwierdzić, że w Doskonałej Próżni kryje się jakiś imperatyw, który wypala w nas konieczność formowania tym podobnych pytań. Postawienie takich pytań to zaledwie wstęp do gry intelektualnej, w którą warto grać, dla innej niż fizyczna satysfakcja.
Dlatego też duo.
Filozoficzne pytania domagają się rozwiązania, czy to na drodze namysłu, czy też prostego mordobicia, które rozwiązuje wszelkie problemy. Żeby o czymś myśleć, coś przemyśliwać musi istnieć wkład, którym dyskursywnie można operować. W przypadku mordobicia wkładem jest fizyczna przewaga. Im większy ów wkład, bardziej urozmaicony, głęboki, szeroki, ogólnie rzecz ujmując kolorowy, tym namysł bardziej wartościowy, skuteczny. Podobnie jest w przypadku mordobicia. Przy czym skuteczność nie mierzy się tu jakimś dochodzeniem do prawdy. Czym bowiem jest prawda przy tego rodzaju pytaniach? Nie o prawdę bowiem tu chodzi, ale o partnera na całe życie, a wiec przewidywanie co będzie, a nie co już jest.
Doskonała Próżnia daje nam taką potęgę wkładu, że umożliwia udzielenia sensownej i właściwej odpowiedzi na szereg możliwych pytań. W tym także pytań o randkową osobę. Jej siłą jest wielowątkowa prezentacja świata jako zbioru wiedzy. Ów zbiór przedstawiany jest niczym talia kart. Talia, która w rękach zręcznego gracza postawi ciekawe pytania i ułoży do nich pasjanse odpowiedzi. Może ta talia kart nie jest pełna, ale czy jest jakieś zwarte dzieło literackie, które może pełnie wiedzy zawierać? Wątpię. Dzieło Lema zawiera dostateczna ilość kart by wszelkiej maści i rodzaju pasjanse ontologiczne, egzystencjalne, przyrodnicze, psychologiczne, naukowe, quasi naukowe te cetera układać.
W tym wszystkim urocze jest jeszcze to, że w treści skryty jest żart, chichot, sarkazm i ironia ogromna. Ukryty jest przednie jak wspomnienie śmiesznej sceny, które czasami do głowy nam przychodzi podczas jakiegoś ważnego spotkania, egzaminu, mszy itp. Początkowo skromnie wypełnia nam głowę, a w końcu taki żartu dystans do świata i naszej w nim roli konstruuje, że wszystko ch….jem zdaje się być, poza samym Lemem oczywiście.
Nie będę pisał o czym Lem pisze, bo recenzja tak doskonałych Lema recenzji książek nienapisanych już żartem się zdaje. A żartu tego nie potrafię pomnożyć i tak nadwyrężając już cierpliwość nielicznych. Do których w pierwszym rzędzie siebie zaliczam jako primus inter pares. Doskonała jest ta Doskonałość….

Czy na pierwszej randce można rozpoznać, że mamy do czynienia z partnerem na całe życie? A jeśli tak, to jakimi właściwościami musimy dysponować? Co potrafić, co umieć, przed czym się wystrzegać? Pominąć należy kwestie, czy ktoś tak na randce czyni i czy w ogóle czynić wypada.
Tego problemu Doskonała Próżnia nie rozwiązuje, a nawet go nie stawia. Pomimo tego wydaje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
813
802

Na półkach: , , , , ,

Czytałem wielokrotnie. Lem tymi dwoma zbiorami fikcyjnych wstępów i krytyk poraża elokwencją i przeraża zimnokrwistością, z jaką podejmuje wyzwanie.

No bo jak inaczej opisać uczucie trwożnego zdumienia, którego doznaje się po zagłębieniu się w ten dwuksiąg? Niejeden inny autor, wszystko jedno jakiej proweniencji, chciałby mieć takie konspekty na pełnokrwiste powieści. A tymczasem Lem rzuca je nam pęczkami pod nogi, niczym rzymski konsul sestercje podczas triumfalnego powrotu do Wiecznego Miasta!

Nie mogę inaczej. Schylam się pokornie i zbieram te perełki, mając nadzieję, że Lem nie rzucił je przed wieprza.

Czytałem wielokrotnie. Lem tymi dwoma zbiorami fikcyjnych wstępów i krytyk poraża elokwencją i przeraża zimnokrwistością, z jaką podejmuje wyzwanie.

No bo jak inaczej opisać uczucie trwożnego zdumienia, którego doznaje się po zagłębieniu się w ten dwuksiąg? Niejeden inny autor, wszystko jedno jakiej proweniencji, chciałby mieć takie konspekty na pełnokrwiste powieści. A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
422
23

Na półkach: , ,

„Doskonała próżnia”

Kiedy pierwszy raz otworzyłem „Doskonałą próżnię” i spojrzałem na spis treści byłem zdziwiony. Niewyobrażalnie zdziwiony. Widząc rozdziały opisane jako „imię i nazwisko: tytuł” pomyślałem że kupiłem tak naprawdę nie książkę autorstwa Mistrza, ale jakiś zbiór recenzji albo opowiadań. Po zasięgnięciu wiedzy w Internetach zrozumiałem swój błąd i pojąłem, że to będzie coś niemożliwie ciekawego. I rzeczywiście było.
Lem stawia hipotezy, buduje wielopoziomowe metafory i porównuje ze sobą coś pozornie nieporównywalnego. W formie recenzji nieistniejących książek napisanych przez nieistniejących autorów (!) przekazuje myśli dotyczące rozwoju techniki, ludzkiego bytu, kultury i istnienia ciała stwórczego. Pisze język zawiłym, pełnym specyficznego słownictwa i wtrętów z łaciny. Ale pisze tak, że czytelnika poraża. Wchłania. Wciąga. Ot tak. Po prostu.
Nie jestem w stanie określić dlaczego jestem tak zachwycony, bo po trzydziestu minutach czytania „Doskonałej próżni” byłem tak zmęczony, że odkładałem książkę. Z kolei po dziesięciu minutach chciałem więcej i znowu wsiąkałem w zawiły tok przemyśleń Lema.
Dzieło ciężkie i wymagające skupienia oraz uwagi. Polecam z czystym sercem.

„Wielkość urojona”

Dzieło otwiera wstęp traktujący o… wstępach. Lem uważał, że sztuka wstępopisartwa jest traktowana po macoszemu i dlatego stworzył coś, co składa się z samych wstępów. „Stworzył” to zresztą mało powiedziane – wykreował i ukształtował coś, co w ogóle nie powinno się dobrze czytać! Bo jak to tak? Same wstępy do nieistniejących dzieł, bez treści „właściwej”?
Jakaś kpina.
Autor rzeczywiście kpi z czytelnika. Perfidnie. Kpi formą. Kpi treścią. I tak jak w „Doskonałej próżni” wciąga bez reszty. Przekazuje myśli, zadaje pytania i pozornie przygotowuje do tego, że zawartość wstępu będzie kontynuowana w części „właściwej” książki. Część „właściwa” nigdy jednak nie nadchodzi – wstęp jest częścią właściwą. Coś niesamowitego.
Ostatnim etapem podróży czytelniczej jest zapis wykładu inaugurującego Golema XIV poprzedzonego wstępem (a jakże!),przedmową i pouczeniem. Superkomputer w ciągu swojego wywodu wbija szpile w gatunek ludzki, zaczynając od pojęcia rozumu, a kończąc na rozumieniu teorii ewolucji przez homo sapiens. Krytyka Golema jest przesycona zatrważająco dużą ilością stwierdzeń zawiłych, wyrazów skomplikowanych i potrzeba naprawdę sporej wiedzy, aby w pełni ją zrozumieć.

„Doskonała próżnia. Wielkość urojona” to jest taka książka, do której niezaprzeczalnie wrócę w niedalekiej lub odległej przyszłości. Żeby w pełni się w nią zagłębić potrzeba skupienia, wiedzy i cierpliwości. Skupienie? Było. Cierpliwość? Pewnie też. Wiedza? Z pewnością za mała.
Kiedyś na pewno wrócę. Książeczka poczeka na półce, aż będę w stanie przebrnąć przez nią „od deski do deski” ponownie i wyłapać jeszcze więcej niuansów. Póki co, mam jeszcze w sobie wystarczająco dużo pokory, aby powiedzieć: „Coś niesamowitego, ale i tak muszę trochę zmądrzeć, aby wszystko wyłapać”.
Na razie pieję z zachwytu nad kunsztem Mistrza. Kiedyś zapieję jeszcze głośniej.

„Doskonała próżnia”

Kiedy pierwszy raz otworzyłem „Doskonałą próżnię” i spojrzałem na spis treści byłem zdziwiony. Niewyobrażalnie zdziwiony. Widząc rozdziały opisane jako „imię i nazwisko: tytuł” pomyślałem że kupiłem tak naprawdę nie książkę autorstwa Mistrza, ale jakiś zbiór recenzji albo opowiadań. Po zasięgnięciu wiedzy w Internetach zrozumiałem swój błąd i pojąłem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
42

Na półkach: , ,

Treść zamknięta w formie pozornie ją wykluczającej, a faktycznie pozwalającej na skompresowanie myśli. Prawdziwie doskonałą próżnią pozostaje urojona wielkość komputera, który swoim nad-rozumowaniem wyprzedza człowieka, a którego to domysły Lem stara się uchwycić, ale jako takiego, przecież, nie może. Książka bogata w rozważania powątpiewające w ludzkie poznanie, nawet wskazująca na jego kres, który jako filozoficzna konstrukcja wykracza poza możliwość precyzyjnego i rzeczywistego umiejscowienia.

Ciekawe założenie dotyczące ewolucji, ale czy ta jej niby degradująca droga tak naprawdę nie łączy w niesamowite konstrukcje komórek pojedynczych - doskonalszych w tej teorii? I czy nie rozszerza przy tym rozmytej granicy poznania?

Literatura wybitna, asumpt do myślenia i ciekawa forma. Jeżeli przeintelektualizowanie wymaga nowego synonimu, to proponuję: Lem.

Treść zamknięta w formie pozornie ją wykluczającej, a faktycznie pozwalającej na skompresowanie myśli. Prawdziwie doskonałą próżnią pozostaje urojona wielkość komputera, który swoim nad-rozumowaniem wyprzedza człowieka, a którego to domysły Lem stara się uchwycić, ale jako takiego, przecież, nie może. Książka bogata w rozważania powątpiewające w ludzkie poznanie, nawet...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
23

Na półkach:

Jest to zbiór krytyk literackich napisanych do nieistniejących książek.

Jest to zbiór krytyk literackich napisanych do nieistniejących książek.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    227
  • Chcę przeczytać
    219
  • Posiadam
    95
  • Ulubione
    10
  • Fantastyka
    10
  • Teraz czytam
    5
  • Science fiction
    4
  • Science Fiction
    3
  • Stanisław Lem
    2
  • LEM
    2

Cytaty

Więcej
Stanisław Lem Doskonała próżnia. Wielkość urojona Zobacz więcej
Stanisław Lem Doskonała próżnia. Wielkość urojona Zobacz więcej
Stanisław Lem Doskonała próżnia. Wielkość urojona Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także