W gospodzie unosił się zapach jedzenia. W kominku płonął niedawno rozpalony ogień. W kącie izby siedział starszy pan, na przeciwko niego siedziało kilku dzieciaków z uwagą wsłuchanych w staruszka. Z jego ust płynęły niesamowite opowieści o wielkiej bitwie pod Racławicami, gdzie po raz pierwszy ujrzano kosynierów. Wspomniano też zdobycie i obronę Warszawy, gdzie przelana krew mieszała się z radością i smutkiem. Starszy pan po jakimś czasie zakończył swą opowieść, by udać się na spoczynek. Zanim do tego doszło, odłożył tylko ordery Virtuti Militari i Cyncynata na szafkę. Z głębokim westchnieniem legł na posłaniu.

Osoba Tadeusza Kościuszki jest jedną z najbardziej znanych postaci w naszym kraju, toteż nie sądziłem, iż dowiem się jeszcze coś czego o nim nie wiedziałem. Biografia Alexa Storozynskiego jest jednak pełna szczegółów i licznych ciekawostek, w tym także tych mało znanych. Życie Naczelnika Insurekcji było nie tylko pasmem sukcesów na polu wojskowym, lecz i też pełne osobistych porażek i niespełnionych ambicji. Autor starał się przedstawić postać Kościuszki jak najbardziej obiektywnie, jednakże nie ustrzegł się momentami zbytniego przekoloryzowania. Nie jest to może w tym przypadku jakiś większy problem, ale czasem jest to aż nazbyt rzucające się w oczy. Język książki jest prosty, nie znajdziemy tu szczególnie wyszukanych słów, co czyni z lektury przystępną historię dla każdego odbiorcy.


Podczas lektury śledzimy życie Kościuszki poprzez jego pierwsze kroki w Szkole rycerskiej, by następnie przenieść się razem z nim na amerykańską ziemię, by bić się za niepodległość Stanów Zjednoczonych i finalnie zostać Naczelnikiem Powstania w walce o wolność Polski zagrożonej przez trzech zaborców. Z biografii tej wyłania się osoba oddana swoim ideom, wrażliwa na ludzką krzywdę i walcząca o wolność i równe prawa każdego człowieka. To także historia życia człowieka, który do końca wierny był swoim przekonaniom i nie bał się tego kryć, człowieka, który swoją postawą mógłby być godnym naśladowania. Może nie każdy rozdział zaciekawił mnie w równym stopniu, może nie wszystko mi tu odpowiadało, ale jako całość książka broni się całkiem nieźle i na pewno rzuca nowe światło na poczynania generała Kościuszki.

W gospodzie unosił się zapach jedzenia. W kominku płonął niedawno rozpalony ogień. W kącie izby siedział starszy pan, na przeciwko niego siedziało kilku dzieciaków z uwagą wsłuchanych w staruszka. Z jego ust płynęły niesamowite opowieści o wielkiej bitwie pod Racławicami, gdzie po raz pierwszy ujrzano kosynierów. Wspomniano też zdobycie i obronę Warszawy, gdzie przelana...