Czarne żniwa
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Porta Coeli (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Porta Coeli - Cosecha negra
- Wydawnictwo:
- Jaguar
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376860572
- Tagi:
- świeta Inkwizycja miłość walka
Czarna śmierć, zakazana miłość i Święta Inkwizycja... Drugi tom oryginalnej, rozgrywającej się na przestrzeni tysiąclecia, tetralogii „Porta Coeli”.
Enrique, drugi syn hrabiego Rascon y Carnejo, wie doskonale, że znakomite pochodzenie niczego mu nie zapewni. Pozbawiony tytułu, złakniony zaszczytów młodzieniec godzi się na zostanie agentem Arcybiskupa i infiltrację Toledo, w którym doszło ostatnio do serii dziwnych zaginięć. Wielokulturowe miasto jest solą w oku kościelnych namiestników i, wedle powszechnej opinii, siedliskiem zakazanych kultów. Enrique zrobi wszystko, by tylko wykazać się przed zwierzchnikiem – od tego, czy osiągnie sukces, zależy przyszła kariera młodego agenta. Współpracując z Inkwizycją i zagłębiając się coraz bardziej w zagmatwany labirynt uliczek i podziemi Toledo, Enrique nie przypuszcza, ze już niebawem będzie musiał zweryfikować całą wiedzę na temat otaczającego go świata. Gdy na jego drodze staje Veridiana, nieszczęśliwie zakochana w mnichu uciekinierka z Francji, kościelny agent odkrywa, że poza ziemskimi zaszczytami jest również coś więcej... Zupełnie inny świat – w przenośni i całkiem dosłownie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Drugie, lepsze przyjście
Drugie spotkanie z tetralogią „Porta Coeli" każe mi zrewidować swoje poglądy na jej temat, porzucić złe wspomnienia odnośnie części pierwszej i wróżyć całości świetlaną przyszłość. Historia złapała w końcu wiatr w żagle i zdaje się rozwijać w bardziej konkretnym kierunku. Czyżby „Porta Coeli" miałoby być jednak świetną serią?
Do świata „Porta Coeli" wracamy w kilkanaście lat po wydarzeniach z „Bramy światów". Yebra i Bernardo, jako najważniejsi mieszkańcy nowego świata wyruszyli do odległych miast, aby dokończyć tłumaczenie Księgi. Mamy okazję poznać Veridianę, Victora i Enrique - nieszczęśliwą arystokratkę, głęboko wierzącego mnicha i początkującego inkwizytora, których losy już niedługą splotą się w doprawdy przedziwny sposób. Każde z nich odkryję magię świata równoległego i wniesie do niego swoją cząstkę, na zawsze zmieniając bieg historii. Odkryją w sobie moce, których do końca nie rozumieją. Czy wykorzystają je, aby czynić dobro, czy może zniszczy ich wzajemna nienawiść?
W porównaniu z poprzednim tomem, „Czarne żniwa" wypadają świetnie w pod względem fabuły. Rozwój jest widoczny już przy pierwszym rozdziale, a dalsza lektura każe sądzić, że zmiany idą w zdecydowanie lepszym kierunku. Język autorki i zauważalna schematyczność nadal pozostawiają wiele do życzenia, jednak dzięki obfitości akcji i przełomowych wydarzeń nie ma czasu na nudę. Średniowieczny świat w okresie epidemii dżumy stanowi, w połączeniu z całą gamą uczuć targających bohaterami, subtelne dopełnienie.
Zdecydowanie największym plusem „Czarnych żniw" jest przedstawienie świata równoległego. Do tej pory znany poprzez przenikające do normalnej rzeczywistości zwierzęta, teraz obserwowany i przedstawiany jest również bezpośrednio. Jest barwnie i interesująco, a miejscami baśniowo i tajemniczo. Mamy również możliwość obserwowania rozwoju zakonu i społeczności w nowym środowisku, przenikania starych zachowań i kultury ówczesnych ludzi, pozytywnej i negatywnej ingerencji w te dotąd dziewicze tereny. W rzadkich momentach, gdy fabuła niedomaga, opis nowego świata skutecznie przykuwa uwagę czytelnika i podkręca apetyt.
„Czarne żniwa" mogę spokojnie zaliczyć do tych lepszych drugich tomów (w stosunku do pierwszych). Zarówno dzięki dosyć średniemu początkowi, jak i przemyślanej, interesującej kontynuacji. Olbrzymi skok jakościowy, zafundowany przez autorkę między tą i poprzednią częścią, każe sądzić, że kolejna część będzie po prostu rewelacyjna. I chociaż schematyczność i efekt deja vu nadal są zauważalne, to mam nadzieję, że będzie to pierwszy, poprawiony punkt w kolejnym tomie.
Robert Fryga
Oceny
Książka na półkach
- 128
- 108
- 62
- 8
- 7
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
Opinia
Chciałam jak najlepiej "ubrać" swoje myśli w słowa, dlatego postanowiłam na zgłębienie problematyki.
"Czarne Żniwa"- tytuł, który wzbudzał we mnie wręcz trwogę i "piekielną" ciekawość. Po przeczytaniu kilku rozdziałów, jedyne z czym się spotkałam to rozczarowanie. Książka nie zachwyciła mnie pod żadnym względem. Największą jej wadą w mojej ocenie, byli bohaterzy. Poznaliśmy Veridianę- uciekinierkę z Francji, nieszczęśliwie zakochaną w mnichu Victorze, Enrique- młodzieńca z powierzoną mu misją i budzącym się uczuciem względem Veridiany, Victora- mnicha o nieskazitelnym sercu, oddanego Bogu z nienagannymi manierami.
Sympatią byłam w stanie obdarzyć jedynie Victora, który trwał przy swoich przekonaniach, był człowiekiem wierzącym i konsekwentnym. Nie uległ pokusie jaką była dla niego Veridiana. To wzorzec idealnej osoby wierzącej, która podąża drogą ku zbawieniu. Jednakże to nie jego niezłomna wiara zyskała w moich oczach, ale fakt, iż był w tym nieugięty.
Veridiana budzi we mnie wiele "mieszanych" uczuć. Od momentu gdy pojawiła się w "Innym Świecie" miałam wrażenie, że to całkiem inna osoba. Przepełniała ją arogancja, pycha, poczucie wyższości. Oczywiście zaletą jest, iż autorka zrezygnowała z gloryfikowania jej, bo wiemy, że ideałów nie ma. Mimo wiedzy na temat braku tychże ideałow, nie byłam w stanie wydobyć z siebie przychylności dla bohaterki. Najbardziej rozczarowało mnie a nawet i wzburzyło, gdy Veridiana zdecydowała się zostać "królową" Enrique (wiem, wiem...broniła Victora), który nie tak dawno temu niemalże śmiertelnie skrzywdził jej ukochanego. Owszem, normalny człowiek uciekł by się do podstępu, ale tylko po to, by następnie szukać zemsty za zranienie bliskiej osoby( ale może to ze mną jest coś nie tak). Koniec książki przedstawia nam natomiast ślub Veridiany z Enrique. Osobiście "nie kupuję tego".
Enrique to bohater któremu długi czas kibicowałam podczas jego przygód. Nieodwzajemnione uczucie i niespełniona miłość zmieniają go w tyrana. Rozumiem, że przez to ludzie potrafią zmienić się diametralnie, lecz w tym przypadku zwyczajnie zabrakło mi powodów. Jego relacje z Veridianą były przyjacielskie i nie dostrzegłam żadnych "sprzecznych" sygnałów wysyłanych mu przez kobietę. Moim zdaniem jedyne co sprawiało, że czuli więz to ich zdolności. To one były powodem euforycznych doznań i mogły w dużej mierze wpłynąć na postrzeganie Veridiany przez Enrique. Dla mnie motyw jego zachwytu nie jest jasno określony poprzez uczucia, lecz owe zdolności. Ich etapy wzajemnego poznawania się były dość spłycone, ograniczające się do wspólnego treningu a nie poznawaniu siebie nawzajem.
Bardzo istotne( jak nie najistotniejsze) to móc znalezć bohatera z którym możemy się utożsamić i kibicować mu do samego końca. To ktoś kim się stajemy, gdy czytamy( czy tylko ja tak mam?). Dokładnie tego mi zabrakło.
Moim zdaniem fabuła to jedna wielka gonitwa. Tak jak napisałam w swojej opinii odnośnie pierwszej części, tak tutaj, odniosłam wrażenie, iż autorka śpieszyła się z wyjaśnieniami. Brakło mi dokładniejszych opisów "Innego Świata", jego struktury, wyglądu( a może to już moja wyobraznia szwankuje)
Tak więc myślę, że dotarłam do końca swoich przemyśleń. Mimo wszystko proszę by nie kierować się moją opinią, ponieważ są to tylko moje odczucia, z którymi macie prawo się nie zgodzić. Po prostu Susana Vallejo to nie mój "typ" pisarki.
Chciałam jak najlepiej "ubrać" swoje myśli w słowa, dlatego postanowiłam na zgłębienie problematyki.
więcej Pokaż mimo to"Czarne Żniwa"- tytuł, który wzbudzał we mnie wręcz trwogę i "piekielną" ciekawość. Po przeczytaniu kilku rozdziałów, jedyne z czym się spotkałam to rozczarowanie. Książka nie zachwyciła mnie pod żadnym względem. Największą jej wadą w mojej ocenie, byli bohaterzy....