Korsarz i podróżnik. W latach 1975-76 majtek na statku rozbójniczym "Piaskownica", w 1977 przejmuje dowództwo galeonu "Trzepak", w 1978 pojmany i osadzony w Szkole Podstawowej nr 5, potem kilkukrotnie przenoszony.
Autor powieści "Zwykła dziewczyna", "Plaża tajemnic" i "Cudnie paskudnie". Pisze także wiersze dla grzecznych i niegrzecznych dzieci, ponieważ wierzy, że odrobina poezji należy się każdemu. Pochodzi z Wrocławia, mieszka w Wyobraźni.http://rafalwitek.blog.onet.pl/
Goryl Mietek budzi się z kudłami na głowie. Dzwoni więc do fryzjera i umawia się na wizytę. Na skuterze gna przed siebie, slalomem wymija samochody i już jest! Fryzjer chwali go za punktualność. Fryzura "na pawiana" wnet zrobiona! Dla Mietka to rewelacja! Teraz wskakuje w eleganckie ubrania, chwyta za kwiaty, na motorek i do kawiarni! Do kogo? Przekonacie się sami:)
Po lekturze książki opowiadającej o perypetiach pierwszoklasistki Poli zabraliśmy się rodzinnie za drugi tom Pierwszaków z kosmosu. Tym raz czekała nas przygoda rozgrywająca się w czasie roku szkolnego, który już tuż-tuż. Cała klasa Poli wraz z Titi i Toto wyjeżdżają na “Zieloną Szkołę”. Jak zdążyliśmy się już przekonać, dla siedmiolatków każdy dzień w szkole jest przygodą, tak więc wycieczka, w jakiej bierze udział Pola i jej przyjaciele, to przeżycie nie do opisania. Podczas wspólnego wyjazdu wszyscy mogą przekonać się, czym jest samodzielność oraz jak wielka może być tęsknota za najbliższymi.
W książce zostały zawarte dwadzieścia dwa opowiadania o przygodach i przeżyciach, jakie miały miejsce podczas szkolnej wycieczki. Kolejny raz autor porusza ważne tematy i robi to w przystępny i obrazowy sposób. Historie zawarte w tej części opowiadają o przygodach w autobusie, przeżyciach we wspólnych pokojach i wrażeniach, jakie wywarła na nich ta wycieczka. Ważnym elementem jest poznawanie, czym jest samodzielność oraz tęsknota za domem.
Postać wychowawczyni jest przykładem dobrego nauczyciela. Kobieta staje na wysokości zadania, ponieważ ze spokojem i wielką wyrozumiałością potrafi poradzić sobie z całą niesforną paczką, a ja dobrze wiemy, zapanowanie nad grupą dzieci nie jest wcale rzeczą prostą. Titi i Toto oczywiście dorównują sprytem i wiedzą, jednak są to rzeczy “nie z tej ziemi”. Były więc chwile radości, ale też refleksji. Ponownie w świetny sposób Rafał Witek przedstawia świat oczami dziecka. To, co dla nas byłoby problemem, dla dzieci jest wielką frajdą i wspaniałą zabawą. Jako rodzic znalazłam w tych historiach kilka pomysłów na zabawę, a czytając książkę z synem, miałam wiele dobrych momentów na rozmowę z nim na różne tematy wypływające w czasie lektury.
Jak to była w przypadku pierwszej części serii i tu nie zabrakło świetnych ilustracji Anety Krella-Moch, które są wisienką na torcie całej książki. Nie można od nich oderwać wzroku. Cieszą oko zarówno małych dzieci, jak i dorosłych.
Reasumując: ogromnie się cieszę, że mogliśmy spędzić miło czas z Polą i pozostałymi bohaterami Pierwszaków z kosmosu i poznać kolejne przygody siedmiolatków, których już zdążyliśmy z synem polubić. Mam szczerą nadzieję, że mój syn będzie miał tyle szczęścia, co Pola, Titi i Toto, i trafi do tak wyrozumiałej i tolerancyjnej klasy. A książkę – tę i poprzednią – polecam.
https://papierowybluszcz.wordpress.com/2023/08/28/pierwszaki-z-kosmosu-zielona-szkola-rafal-witek/