Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Christophe Chabouté
Źródło: http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/christophe-chaboute
9
6,6/10
Pisze książki: komiksy
Urodzony: 08.02.1967
Francuski twórca komiksów.http://colombine65.free.fr/chaboute/
6,6/10średnia ocena książek autora
133 przeczytało książki autora
131 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Henri Désiré Landru
Christophe Chabouté
Cykl: Zebra (tom 4)
7,0 z 23 ocen
54 czytelników 4 opinie
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Henri Désiré Landru Christophe Chabouté
7,0
Tytułowy bohater to autentyczny francuski morderca, który działał w latach 1915-1921 r. Na ofiary wybierał sobie kobiety, który uwodził, a następnie podobno zabijał i spalał w piecu. Napisałem „podobno”, ponieważ w czasie jego procesu pojawiły się pewne wątpliwości. Christophe Chaboute, autor znany w Polsce z takich komiksów jak „Czyściec” czy „Samotnik” postanowił przedstawić trochę inną interpretację tych zdarzeń.
Henri Landru nawiązuje tutaj romans z kobietą, której mąż zaginął na wojnie. Kiedy jednak mężczyzna wraca, to postanawia wykorzystać Landru do ograbiania kobiet. Henri jeszcze nie wie, że wplątał się w coś znacznie poważniejszego.
Henri Landru przedstawiony jest tutaj jako ofiara. Jego „współpracownicy” grożą jego najbliższym i jedynie pod przymusem wypełnia kolejne polecenia. Przy tym też nie jest świadomy wszystkiego co się dzieje. Trochę szkoda, że przy tym autor nie zachował jakiejś niepewności co do tego ile Landru wie, bo dzięki temu opowieść mogłaby bardziej się nadawać do interpretacji. Przy tym jednak Henri nie jest osobą bez skazy – pomimo bycia żonatym i posiadania gromadki dzieci nie ma skrupułów przed wdawaniem się w kolejne romanse.
Komiks ten pokazuje też jak działa system sprawiedliwości. Najważniejsze są pozory i to, żeby nie drażnić danych nastrojów społecznych. Przy tym jednak w tle dalej funkcjonuje zaskakująco sprawny, ale też bezwzględny mechanizm.
Chaboute w swoich rysunkach przedstawia ludzi reprezentujących różne typy urody. Nie ma tutaj supermodeli, lecz zwyczajni ludzi w różnym wieku. Przy tym też czasami w zaskakująco oszczędny sposób udaje mu się ukazać brutalne sceny jak chociażby powtarzające się kadry domostwa, gdzie dochodzi do kolejnych zbrodni. Równocześnie czasami nie obawia się naturalizmu i pokazuje pewne szokujące sceny.
Polskie wydanie kończy się posłowiem Artura Szrejtera, autora książek popularnonaukowych. Przedstawia on historię Landru i nieścisłości związane z tą sprawą. Stanowi to bardzo dobre uzupełnienie lektury.
Nie słyszałem nigdy wcześniej o tytułowym bohaterze, chociaż we Francji jest on owiany niemal równą legendą co londyński Kuba Rozpruwacz. Mam mieszane uczucia co do względów etycznych przedstawiania mordercy jako ofiary, a także pewien zwrot akcji jest tu lekko kiczowaty. Ogólnie jednak jest to bardzo ciekawa lektura, która trochę poszerzyła moje horyzonty.
Samotnik Christophe Chabouté
7,8
Tak wiele recenzji i zachwytu i co tu jeszcze dodać?
Do czarno białej kreski trzeba się przyzwyczaić, a młodych ona nie zaciekawi. A szkoda, bo z czasem historia, mimo że bez akcji, wciąga nas i porywa. Im bardziej odkrywamy przeszłość bohatera, tym bardziej zastanawiamy się nad jego przyszłością. Zaczynamy ogólnie mieć refleksje nad ludzkim losem. Komiks nazwijmy go psychologiczny ma tendencje do nauczania. I tu zastanawiam się, czy ta surowość trochę nie krzywdzi, bo to komiks z przesłaniem, wiec powinien trafić do młodszego pokolenia. Zaś starsze pokolenie odnajdzie znajome już gdzieś obrazy, nie zmieniające jednak wyrobionego już sposobu postrzegania. Oczywiście to Bardzo Dobry Komiks, ale niestety jest to jakieś ale.
W skrócie:
+ niebanalny, ambitny komiks
+ refleksyjna historia
- mało porywająca, trzeba cierpliwości
- dla dojrzałego widza
Pozdrawia NowiNcjusz