Pisarka francuska, uznawana za jedną z największych postaci francuskiej literatury powojennej. Jej dorobek literacki liczy ponad 40 powieści i sztuk teatralnych. W swojej twórczości poruszała głównie tematykę konfliktów uczuciowych oraz współczesnej obyczajowości. Niektóre z jej utworów zostały sfilmowane. Wiele z jej książek ukazało się także w języku polskim.
Debiutowała jako 18-latka powieścią Bonjour Tristesse (Witaj smutku, 1954),która od razu odniosła międzynarodowy sukces. Swój pseudonim literacki zaczerpnęła z powieści Marcela Prousta W poszukiwaniu straconego czasu. Później napisała jeszcze wiele powieści, choć żadna nie odniosła takiego sukcesu jak Witaj smutku. W latach 60. pisarka nie została też nigdy nagrodzona żadną prestiżową nagrodą literacką, choć w oczach wielu czytelników, krytyków literackich oraz innych pisarzy uważana była za ważną postać francuskiej literatury.
Wkrótce Sagan stała się ikoną swojego pokolenia, a jej ekstrawaganckie prowadzenie się stało się rychło tematem prasy bulwarowej. Pisarka znana była ze swojego zamiłowania do szybkich samochodów. W wypadku samochodowym w 1957 omal nie straciła życia. Sagan nie stroniła też od alkoholu i narkotyków. Za nielegalne posiadanie narkotyków została skazana w 1995 na rok więzienia w zawieszeniu. W 2002 kolejny raz trafiła przed sąd za oszustwa podatkowe. Sama zresztą przyznawała się do zamiłowania do hazardu, które wpędziło ją w długi. Pod koniec życia zmuszona była z powodu długów do sprzedania swojej posiadłości w Normandii, którą kupiła na początku swojej kariery w latach 50.
pewna panienka z Paryża
napisała wypracowanie
o spółkowaniu witaj smutku
o śmierci witaj smutku
a wdzięczni czytelnicy
po obu stronach
żelaznej kurtyny
kupowali jej...
na wagę złota
panienka pani ta
panienka ta pani ta
zrozumiała że nie ma Dna
nie ma kręgów piekła
nie ma wzniesienia
i nie ma Upadku
wszystko rozgrywa się
w znajomej
niezbyt wielkiej okolicy
między Regio genus anterio
regio pubice
i regio oralis
a to co było niegdyś
przedsionkiem piekła
zostało zmienione
przez modną literatkę
w vestibulum
vaginae
tak swego czasu pisał o Francoise Sagan i jej modnym wówczas dziele „Witaj smutku”, Tadeusz Różewicz w poemacie „Spadanie czyli o elementach wertykalnych i horyzontalnych w życiu człowieka współczesnego”. Modnej wówczas, ponieważ obecnie mało kto ją czyta, o ile w ogóle. Bo też i nie ma za bardzo powodu. Inna sprawa, że ona jeszcze próbowała ubrać swoje opowieści o spółkowaniu w jakąś formę, podczas gdy dzisiaj preferuje się naturalizm – dla mnie często trudny do zniesienia.
Kocham francuską literaturę, w przeważającej większości przypadków trafia w mój gust. Debiutancka powieść osiemnastoletniej pisarki była króciutka, ale bardzo interesująca pod względem treści i formy. Taka wakacyjna opowieść, w sam raz na świąteczny poranek. Główną bohaterką i narratorką była siedemnastoletnia Cecylia, która żyła z owdowiałym ojcem-amantem. Gdy ojciec porzucił kolejną kochankę dla dojrzałej kobiety i chciał dla niej zmienić swoje życie i się ożenić, wtedy jego córka zaczęła intrygować żeby to uniemożliwić. Do swoich celów wykorzystała chłopaka, który ją kochał i chciał zrobić dla niej wszystko oraz porzuconą kochankę ojca. Bawiła się ona uczuciami, chciała mieć ojca tylko dla siebie, była znudzona, zepsuta i zgniła moralnie, aczkolwiek miała pewne wyrzuty sumienia. Oczywiście powieść napisana prostym językiem, żadnego przeintelektualizowania, gdy wychodziła mogła być uważana za prostacką. Ale pisarka dopiero zaczynała, dla mnie to dobrze, że użyła formy adekwatnej do swojego wieku. Bardzo mnie to wciągnęło, a zakończenie dało do myślenia, że nie wolno bawić się czyimiś uczuciami.