Amerykański pisarz i osobowość medialna. Absolwent Princeton University (studia nt. Bliskiego Wschodu).
W wieku 23 lat założył swoją pierwszą firmę, BrainQUICKEN. Zajmowała się ona sprzedażą w Internecie odżywek dietetycznych.
Mistrz USA w sanshou (chińskim kickboxingu).
Autor poradników z serii "The 4-Hour", wydanych również w Polsce.
Zapalony blogger.
W 2008 roku czasopismo "Wired Magazine" przyznało mu tytuł "Najlepszego Autopromotora Wszech Czasów".
W tym samym roku Ferriss został główną gwiazdą show pt. "Trial by Fire", nadawanym na kanale History Channel.
Nie należy go mylić z Timothym Ferrisem (pisanym przez jedno "s" na końcu),amerykańskim autorem science-fiction.http://www.fourhourworkweek.com/blog/
Podoba mi się to jak książka kwestionuje pewne życiowe „prawdy”. Warte przemyślenia podejście do życia. Jest też kilka praktycznych rad, jak się do tego zabrać. Amerykański styl opowieści typu: „czego to ja nie zrobiłem i jakie moje życie jest bogate”, tutaj akurat całkiem spoko pasuje. Natomiast duża część książki to też praktyczne porady dostosowane do amerykańskiego odbiorcy lub mocno zestarzałe, gdzie autor podaje np. że jakaś wycieczkę można zrealizować bardzo tanio - i tam cena w dolarach na 2004 rok. Także pod względem szczegółów to książka nie jest najlepsza. Ale szczerze mówiąc to nie są one w niej takie istotne. Przeczytałem to co uznałem za wartościowe i bardzo mi się podobało oraz w jakiś sposób czuje, że wpłynęło na postrzeganie przeze mnie rzeczywistości - także na plus :)
Książka przedstawia koncept skalowalnej pracy, która automatycznie genuruje zyski kiedy my nic nie robimy. Praca ma służyć zarabianiu pieniędzy, a nie ma być celem samym w sobie. Autor zachęca do korzystania życia w pełni, a nie wiecznej pogoni za pieniędzmi, karierą czy czekaniem aż się w końcu dorobimy. Sam koncept jest przełomowy i mimo wieku książki wciąż innowacyjny, ponieważ przekonanie "teraz będę zapieprzać, by potem odpoczywać" jest wiecznie żywe. Próba wytłumaczenia konceptu i dlaczego nie warto się zapracowywać na śmierć jest główną zaletą tej książki i według mnie warto po nią sięgnąć tylko z tego powodu.
Książka ma dużo minusów. Wielu osobom nie będzie odpowiadał styl bycia autora, pewnie oceniany w polskich realiach za zbyt pewny siebie. Jest też coraz mniej aktualna ze względu na zmieniający się świat, biznes i dostępne narzędzia. Zawiera mnóstwo narzędzi dostosowanych do realiów amerykańskich, prawdopodobnie większość z nich nie jest nawet aktualnych. Pod koniec też już mnie męczył mainsplaining autora, który wie najlepiej, że jedyna słuszna droga w życiu to podróże.
Mimo wielu minusów uważam za wartą zapoznania się, przede wszystkim ze względu na główny koncept.