Ur. 1970 r. w Warszawie. Pracuje jako wolno zatrudniony grafik. Interesujący się kinem różnego typu – od horrorów po Jarmuscha, oraz literaturą – od fantasy po Kafkę. Wcześniej nieznany w Polsce, pojawił się, od razu publikując na rynku frankofońskim pierwszą cześć znakomicie narysowanej i niepokojącej scenariuszowo serii „Opowieść rybaka” („Fishermen Story”) – „Czekając na Hemingwaya”. Połączenie wątków przygodowych, nawiązujących do „wielkiej przygody” afrykańskiej XIX wieku oraz do postaci znanych z „wielkoformatowej” literatury europejskiej tworzy niepowtarzalny klimat. Klimat „wielkiej”, niebanalnej przygody, łączącej różne style i rodzaje bohaterów.https://www.facebook.com/irek.konior
Nie tylko dla fanów Gawroniewicza czy komiksu, ale wszystkich tych, którzy w ogóle interesują się współczesną grafiką. Jestem fanem tej kreski. "Przebiegłe dochodzenie Ottona i Watsona" to chyba mój ulubiony polski komiks nie tylko ze względu na odjechaną fabułę, ale przede wszystkim z powodu wrażeń wizualnych. Gawroniewicz jest bardzo wszechstronnym artystą, co pokazuje ta opasła księga dodatkowo wzbogacona ciekawymi tekstami ludzi, którzy z nim współpracowali. Świetnie wydana (duży format ma tu znaczenie) perełka.
W jeziorze pojawiają się gigantyczne ryby, rybacy drżą ze strachu, idą więc w dal. Fabuła sensu nie ma nijakiego. Abstrakcyjne koncepty obleczone są w klimatyczne, bardzo dobrze pomyślane, wykonane i pokolorowane obrazy. Czytanie jest dość nudne, choć kilka razy złapałem się na tym, że niektóre momenty mocno kojarzą mi się z żartami Baranowskiego. Ale to może dwa czy trzy razy. Za to oglądanie bardzo przyjemne.
Sumując, to taki niewybitny ale dość przyjemny drobiazg.
Nabyłem za grosze przy innych zakupach. Mimo wszystko ciekawym części drugiej, a tu zonk, niemal nie do dostania. W każdym razie w rozsądnej cenie. Ale będziem polować.
7/10