Nienawidzę, że cię kocham Ali Hazelwood 7,4
Są tu jacyś miłośnicy Enemies to Lovers? Tego motywu w romansach nigdy dość! Zgadzacie się ze mną?
„Nienawidzę, że Cię kocham” to książka Ali Hazelwood zawierająca w sobie trzy opowiadania. Wszystkie łączy wspomniany motyw, ale też postaci. Poznajemy tutaj losy trzech przyjaciółek — choć każdej z osobna.
„Pod jednym dachem” to historia Mary, która odziedziczyła w spadku połowę domu, w którym zamieszkuje gburowaty Liam. Dzielenie wspólnej przestrzeni nie jest łatwe, ale bohaterowie muszą się z tym uporać.
„Skazani na siebie” opowiada o Sadie, która utknęła w windzie z gościem, który kiedyś złamał jej serce. Choć Eryk próbuje przeprosić i wyjaśnić nieporozumienie, dziewczyna jest nieprzystępna.
„Poniżej zera” to opowieść o Hannah, która próbując wykonać misję NASA na kole podbiegunowym, ulega wypadkowi, a jej jedynym wybawicielem staje się odwieczny wróg – Ian.
Przy ostatniej książce autorki, którą recenzowałam, wspominałam o elementach, które zawsze znajdują się w jej powieściach. Tutaj również się one znalazły.
Wszystkie trzy opisywane kobiety są młodymi naukowczyniami, które pracują przy ważnych projektach. Wszystkie trzy ulegają urokowi nieziemsko przystojnych, dobrze zbudowanych, hojnie obdarzonych przez naturę samców alfa, którzy sprawiają wrażenie, że nimi gardzą.
Oczywiście jak łatwo się domyślić, wszystkie relacje opierają się na nieporozumieniu, które wynika z zerowych zdolności społecznych owych jegomościów, którzy nie potrafią oznajmić kobiecie, że darzą ją uczuciami.
Wszystkie pary ostatecznie doczekują się swojego happy endu, a całość uwieńczona jest rozdziałem dodatkowym, który informuje czytelnika o losach bohaterów „jakiś czas później”.
Choć całość jest dość sztampowa i nie różni się absolutnie niczym od poprzednich książek autorki (łapałam się na tym, że gubiłam wątki i myliłam bohaterki, z tymi z poprzednich przeczytanych przeze mnie pozycji) jest bardzo przyjemna w odbiorze.
Jest to pozycja idealna dla tych, którzy szukają czegoś lekkiego, do odstresowania się po doświadczeniu trudów tygodnia.