cytaty z książek autora "Ali Hazelwood"
Carry yourself with the confidence of a mediocre white man.
-Olive-przerwała jej doktor Aslan stanowczo.-Co ci zawsze powtarzam?
-Eee...Nie gub pipetek?
-A poza tym?
Olive westchnęła.
-Zawsze działaj z taką pewnością jakbyś była przeciętnym białym mężczyzną
-Albo i z większą. Bo w tobie nie ma nic przeciętnego.
I’m going to kill you - he gritted out, little more than a growl. - If you say another word about the woman I love, if you look at her, if you even think about her - I’m going to fucking kill you.
Nie liczy się to, co ci powiedzieli. Liczy się to, co ty myślisz.
Więc zamiast mówić ci prawdę, powiem ci inną prawdę. Prawdę, która wyjdzie ci na dobre. Prawdę, która usunie mnie z twojego życia, ale sprawi, że stanie się ono lepsze. Bo zaczynam myśleć, że właśnie na tym polega prawdziwa miłość. Na poświęceniu siebie. Rozdarciu swojego serca na strzępy, by serce ukochanej osoby mogło pozostać w całości.
Hipoteza: Łatwiej złamać serce niż najsłabsze wiązanie wodorowe.
A ona… ona kochała go za to jeszcze mocniej. Za to, że patrzył na nią, jakby była początkiem i końcem jego świata.
- Nie poszedłeś na bankiet?
- To nie dla mnie.
- I nie skusiło cię darmowe żarcie?
- Nie, jeżeli w zamian musiałbym ze wszystkimi rozmawiać.
Zajmę się tym – powiedział. Jego oczy były pełne determinacji. Olive nigdy przedtem nie czuła się taka bezpieczna i kochana. – A potem znajdę cię i zaopiekuję się tobą.
Hipoteza: Jeżeli się zakocham, z pewnością wszystko się posypie.
Hipoteza: Im bardziej muszę wysilić mózg, tym większe prawdopodobieństwo, że się zawieszę.
HIPOTEZA: Jeżeli mam do wyboru A (lekko niewygodną sytuację) i B (totalny bajzel, którego konsekwencje zrujnują mi życie), z jakiegoś powodu zawsze wybieram B.
Ale tak to już bywa w nauce, nie? Wbija nam się do głów, że wyniki fałszywie dodatnie są złe, ale równie złe są te fałszywie ujemne (…) Niedostrzeganie czegoś, mimo że to coś ma się tuż przed oczami. Zmuszanie się do niewidzenia, spowodowane strachem przed dostrzeżeniem prawdy.
Kiedy odwzajemnia mój uśmiech, serce zrywa mi się do galopu. Kocham cię, myślę. Przy tobie czuję się jak w domu.
Mogę dać ci lekkość. Mogę dać ci o wiele więcej. Wszystko czego chcesz. Nie musisz nawet przyznawać sama przed sobą, że mnie kochasz, bo ja kocham cię za nas dwoje. Tylko zostań ze mną. Nie wyjeżdżaj. Albo wyjedźmy razem, jeśli nie chcesz zostać w Houston. Poproś a pojadę z tobą.
Byłoby wspaniale móc się z kimś związać, ale Olive wątpiła, by było jej to pisane. Może nie dało się jej pokochać i tyle. Może lata spędzone w samotności wypaczyły ją w jakiś trudno zauważalny, ale niezwykle znaczący sposób i teraz już nie potrafiła nawiązywać intymnych relacji. Nie była już nawet w stanie powiedzieć, że ktoś jej się podobał. Nie czuła tego. W sumie nie miało to żadnego znaczenia.
Nagle zdała sobie sprawę, co czyniło Adama takim szczególnym. Niezależnie od jego reputacji, ich wspólnej, trudnej historii – Olive czuła, że on po prostu jest po jej stronie. Za każdym razem dawał tego dowody, i to w sposób, jakiego zazwyczaj nie oczekiwała. Przy nim nie czuła się oceniana. Przy nim czuła się mniej samotna.
Nie mam pojęcia, czy dasz sobie radę - powiedział wtedy. - Tym, co się naprawdę liczy , jest motywacja. Co cię popchnęło do wyboru takiej ścieżki kariery?
Zawsze działaj z taką pewnością, jakbyś była przeciętnym białym mężczyzną.
Hipoteza: W przypadku wątpliwości zawsze mogę liczyć na to, że uratują mnie przyjaciele.
Jesteś patologicznie niezależna i nie pozwalasz innym zbliżać się do siebie, bo boisz się, że Cię kiedyś opuszczą. Zbudowałaś wokół siebie mur. Bee-tonowy.
Miłość nie idzie w parze z trwałością. Kiedyś zawsze się kończy.
Nigdy nie przywiązujcie się do ludzi. Wcześniej czy później wszyscy odchodzą.
Całe lata żyłem w nadziei, że spotkam kogoś, kto ci dorówna. Marzyłem, by coś poczuć. Do kogokolwiek. Ale teraz wróciłaś do mojego życia i... i miałem cię , Bee. Już wiem, jak może być. Myślisz, że nie mam pojęcia, jak to jest bardzo czegoś chcieć i jednocześnie bać się wziąć? Nawet jeśli coś jest na wyciągnięcie ręki? Wydaje ci się, że ja się, kurwa, nie boję? Bee, chcesz stabilności? Chcesz być z kimś, kto cię nie zostawi? Ja jestem tą osobą. Nie odpuściłem przez lata, a nawet ze sobą nie byliśmy. Pozwól mi być z tobą.
Ten człowiek empatię uważał za błąd ewolucji, a nie naturalną ludzką
cechę.
Kto śmieje się z samego siebie, zawsze ma powód do śmiechu.
Bo zaczynam myśleć, że właśnie na tym polega prawdziwa miłość. Na poświęceniu siebie. Rozdarciu swojego serca na strzępy, by serce ukochanej osoby mogło pozostać w całości.
Chcę czuć się lekko. Tak rzadko mogłam tego doświadczyć. Zawsze ktoś mnie zostawiał. I jedynym sposobem, by tego uniknąć w przyszłości, jest zostawiać wszystkich pierwsza. Jeśli lekkość oznacza samotność... niech będzie.