Profil użytkownika: ellipsonka
miasta Nie podano
Biblioteczka
Opinie
7.5/10 ⭐
Szczerze mówiąc, podoba mi się, że Ali Hazelwood tworzy książki "na jedno kopyto", bo dokładnie takie mi się podobają. Osoby znudzone mogą przerzucić się na innych autorów, a zabawnych romansów o kobietach naukowcach jest jak na mój gust za mało.
Wspólnymi mianownikami trzech książek autorki, które na razie czytałam są:
🧪 Główne bohaterki są młodymi...
Academic rivals to lovers to takie wykonanie hate-love, które akurat bardzo lubię. A do tego oprócz romansu otrzymujemy bardzo ciekawy wątek fantastyczny - główna bohaterka umie stać się niewidzialna. Aby zarobić pieniądze na pozostanie w elitarnej szkole, podejmuje się rozmaitych zleceń, na które pozwala jej ta moc. Z jednej strony interesujące są same te akcje, które...
więcej Pokaż mimo toNiby nic nowego, wszystko już było, ale ta książka to coś więcej niż tylko zlepek schematów. Przede wszystkim nie nazwałabym jej romansem. Wątek romantyczny rozwija się z jednej strony powoli, a z drugiej za szybko (w sensie, że mógłby być bardziej pogłębiony). Szczególnie brakuje perspektywy czy uczuć Daniela, bo ciężko stwierdzić, co on właściwie myśli. W każdym razie...
więcej Pokaż mimo toAktywność użytkownika ellipsonka
7.5/10 ⭐
Szczerze mówiąc, podoba mi się, że Ali Hazelwood tworzy książki "na jedno kopyto", bo dokładnie takie mi się podobają. Osoby znudzone mogą przerzucić się na innych autorów, a zabawnych romansów o kobietach naukowcach jest jak na mój gust za mało.
Wspólnymi mianownikami trzech ks...
Academic rivals to lovers to takie wykonanie hate-love, które akurat bardzo lubię. A do tego oprócz romansu otrzymujemy bardzo ciekawy wątek fantastyczny - główna bohaterka umie stać się niewidzialna. Aby zarobić pieniądze na pozostanie w elitarnej szkole, podejmuje się rozmaitych zleceń, ...
Rozwiń
Spodobał mi się pomysł na osadzenie akcji w XIX wiecznym Wersalu, ukazanie nierówności społecznych i różnych klas. Wątek romantyczny może nie porywał za bardzo, ale był dobrze poprowadzony - doceniam takie nietoksyczne związki. Wreszcie nie ma enemies to lovers!!! (Raczej nie spojler xd)
...
Niby nic nowego, wszystko już było, ale ta książka to coś więcej niż tylko zlepek schematów. Przede wszystkim nie nazwałabym jej romansem. Wątek romantyczny rozwija się z jednej strony powoli, a z drugiej za szybko (w sensie, że mógłby być bardziej pogłębiony). Szczególnie brakuje perspekt...
Rozwiń
Absolutnie nie dziwi mnie fakt, że spodobała mi się kolejna książka genialnej Rebekki F. Kuang.
Zastanawiałam się, czy podobała mi się bardziej niż te poprzednie, ale przy tej różnorodności gatunkowej trudno je porównać. Yellowface czytało mi się bardzo dobrze, ale to fantastykę zawsze pod...
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie