Pewna historia Gianni Pacinotti 7,0
Depresyjne. Zagmatwane. Wartość ogromna, artystyczna bardziej niż literacka, bo to wciąż komiks, literek jak na lekarstwo.
Ostatnio wywiązała się dyskusja, przy okazji wyzwania sierpniowego LC, że komiks to nie literatura dla jednych, a dla innych to wręcz więcej niż literatura, to sztuka/malarstwo w czystej i mieszanej postaci. W przypadku tego komiksu mogę się zgodzić, niektóre obrazy wręcz mogłabym mieć na ścianie.
Historia nie do końca dla mnie zrozumiała i chyba odbieram ją inaczej, sądząc po pozostałych recenzjach. Dla mnie to opowieść o człowieku, którego dręczy historia przodka, przez którą zaniedbuje teraźniejszość, własną rodzinę. Nie widzę w tej historii niczego szczególnego, pięknego, ot kawałek czyjegoś życia. Niezwykle wciągający, to prawda, nie zaprzeczę, ciekawy, pięknie narysowany, abstrakcyjny, z jajem, ale jednak bez przekazu. Niemniej, polecam bardzo, bo to kawał dobrego komiksu.
Mieszają się dwa rodzaje kresek, oba nietypowe, nieco koślawe, oczywiście zamierzenie. Wolę wersję kolorową od tej naszkicowanej, ale ja już tak mam, nie przepadam za szkicami w ogóle.
Początkowo mocno denerwowała mnie czcionka, taka w sam raz, żeby czytelnik niczego nie widział, ale z czasem się do niej przyzwyczaiłam.
Wyzwanie czytelnicze LC sierpień 2022: Przeczytam komiks (2).