Aldobrando
- Kategoria:
- komiksy
- Tytuł oryginału:
- Aldobrando
- Wydawnictwo:
- Kultura Gniewu
- Data wydania:
- 2021-09-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-09-27
- Liczba stron:
- 206
- Czas czytania
- 3 godz. 26 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366128781
- Tłumacz:
- Krzysztof Umiński
- Tagi:
- Komiks Włoski Fantasy Średniowiecze
Wspaniała pikarejska opowieść inicjacyjna, równie fascynująca, co przejmująca.
Ojciec Aldobranda przed udaniem się na walkę „w kotle”, czując że jego czas nadchodzi, powierza opiekę nad malutkim synem magowi. Starzec ma chronić i wychowywać chłopca, dopóki ten nie będzie wystarczająco dorosły, by samodzielnie ruszyć w szeroki świat.
Kilkanaście lat później zwykłe przygotowywanie eliksiru przeradza się w katastrofę. Mag zostaje ciężko ranny w oko przez kota, który nie chce dać się ugotować. Jedynym ratunkiem ma być wilcza trawa, a Aldobrando musi natychmiast wyruszyć, by odnaleźć roślinę.
Z tym, że do tej pory nieporadnemu chłopakowi rzadko zdarzało się opuszczać chatę swego opiekuna. Nie zna ludzi, nie wie nic o świecie, o wilczej trawie nawet nie wspominając. Nietrudno się domyślić, że prawdziwe kłopoty czekają naszego bohatera już za pierwszym zakrętem na zupełnie nowej dla niego drodze. Drodze, na której spotka mordercę księcia, piękną księżniczkę, tyrana, czy brutalnego barbarzyńcę.
Fabuła napisana przez Gipiego może przypominać klasyczną opowieść fantasy pełną zaskakujących zwrotów akcji. Jednak autor m.in. „Sali prób”, „Ziemi swoich synów”, czy „S.” po raz kolejny daje się poznać, jako wytrawny obserwator ludzkiej natury. W swoim stylu wyśmiewa możnych, kpi z ludzkiej próżności i fascynacji przemocą, mówi o prawdziwej miłości, odwadze, wolności...
Komiks ten nie byłby jednak tym samym bez znakomitej szaty graficznej autorstwa Luigiego Critone, który swoimi umiejętnościami zrobił na Gipim olbrzymie wrażenie. Rysownik od pierwszych, skąpanych w deszczu, scen tworzy ponurą, brudną i niezwykle sugestywną atmosferę fikcyjnej, ale wzorowanej na średniowiecznych Włoszech, krainy.
Pełen detali świat, a do tego romantyczna ale nie pozbawiona humoru opowieść sprawnie balansująca pomiędzy brutalnością i liryzmem, sprawiają że każda kolejna lektura tego komiksu jest jak zupełnie nowa przygoda.
Fabuła napisana przez Gipiego może przypominać klasyczną opowieść fantasy pełną zaskakujących zwrotów akcji. Jednak autor m.in. „Sali prób”, „Ziemi swoich synów”, czy „S.” po raz kolejny daje się poznać, jako wytrawny obserwator ludzkiej natury. W swoim stylu wyśmiewa możnych, kpi z ludzkiej próżności i fascynacji przemocą, mówi o prawdziwej miłości, odwadze, wolności...
Komiks ten nie byłby jednak tym samym bez znakomitej szaty graficznej autorstwa Luigiego Critone, który swoimi umiejętnościami zrobił na Gipim olbrzymie wrażenie. Rysownik od pierwszych, skąpanych w deszczu, scen tworzy ponurą, brudną i niezwykle sugestywną atmosferę fikcyjnej, ale wzorowanej na średniowiecznych Włoszech, krainy.
Pełen detali świat, a do tego romantyczna ale nie pozbawiona humoru opowieść sprawnie balansująca pomiędzy brutalnością i liryzmem, sprawiają że każda kolejna lektura tego komiksu jest jak zupełnie nowa przygoda.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 75
- 37
- 16
- 11
- 6
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Sztampowa, ale dość dobrze opowiedziana bajka, z wieloma uproszczeniami, żeby nie wytracać tempa opowieści. Dla mnie ten komiks broni się warstwą wizualną. Czy będę do niego wracał? Chyba nie...
Sztampowa, ale dość dobrze opowiedziana bajka, z wieloma uproszczeniami, żeby nie wytracać tempa opowieści. Dla mnie ten komiks broni się warstwą wizualną. Czy będę do niego wracał? Chyba nie...
Pokaż mimo toMiałem bardzo duże oczekiwania, zwłaszcza gdy raz za razem słyszałem jak świetna jest to seria. No i na moje szczęście się nie zawiodłem. Bardzo podobało mi się to, że chociaż w wielu momentach jest to bardzo sztampowa historia fantasy, to jednocześnie ma kilka nieoczywistych torów po których podąża. Sama postać tytułowego bohatera jest niecodzienna, przedstawiona jako nieco opóźniony chłopiec (trochę jak Forrest Gump) zresztą cała historia momentami pachnie taką historią Gumpa. Podobało mi się wizualnie, zwłąszcza kolory dla mnie robiły bardzo robotę. Ogólnie jestem na tak i polecam cieplutko.
Miałem bardzo duże oczekiwania, zwłaszcza gdy raz za razem słyszałem jak świetna jest to seria. No i na moje szczęście się nie zawiodłem. Bardzo podobało mi się to, że chociaż w wielu momentach jest to bardzo sztampowa historia fantasy, to jednocześnie ma kilka nieoczywistych torów po których podąża. Sama postać tytułowego bohatera jest niecodzienna, przedstawiona jako...
więcej Pokaż mimo toBardzo podoba mi się kreska i klimat. Średniowiecze, królestwo, pewna bajkowość, ale z dozą realizmu. Bohaterowie charakterystyczni, na czele z głównym, którego przemianę obserwujemy. Od półgłówka i milczka ciskanego przez los, po naiwnego, ale odważnego młodzieńca
Historia trochę banalna, ale nadrabia smaczkami i kilkoma niespodziewanymi meandrami.
Ogólnie błahostka, ale ładnie i sprawnie podana. Chciałoby się, by ten duet zaserwował bardziej epicką (ale podobnie realistyczną) historię.
Bardzo podoba mi się kreska i klimat. Średniowiecze, królestwo, pewna bajkowość, ale z dozą realizmu. Bohaterowie charakterystyczni, na czele z głównym, którego przemianę obserwujemy. Od półgłówka i milczka ciskanego przez los, po naiwnego, ale odważnego młodzieńca
więcej Pokaż mimo toHistoria trochę banalna, ale nadrabia smaczkami i kilkoma niespodziewanymi meandrami.
Ogólnie błahostka, ale...
Sympatyczna opowiastka, w której największą siłą okazuje się tak naprawdę... bycie miłym dla innych. Jasne, trochę to naiwniackie, trochę banalne, ale w ogólnym rozrachunku jakoś tak cieplej na serduchu się robi człowiekowi po lekturze tego komiksu. Polecam, jeśli macie ochotę na bezpretensjonalną baję - dla każdego w sumie.
https://www.instagram.com/polishpopkulture/
Sympatyczna opowiastka, w której największą siłą okazuje się tak naprawdę... bycie miłym dla innych. Jasne, trochę to naiwniackie, trochę banalne, ale w ogólnym rozrachunku jakoś tak cieplej na serduchu się robi człowiekowi po lekturze tego komiksu. Polecam, jeśli macie ochotę na bezpretensjonalną baję - dla każdego w sumie.
Pokaż mimo tohttps://www.instagram.com/polishpopkulture/
"Aldobrando" jest ok. Linearna fabuła, klimat baśni w rzeczywistości zbliżonej do średniowiecza. Naturalne byłoby skorzystanie z jakichś magicznych wątków, ale autorzy uniknęli tego, za co chwała. Musieli za to tak pospinać fabułę, by wszystko się kleiło i w zasadzie się udało, choć pozostało kilka urwanych wątków, które sugerują kontynuację. Do tego niezłe malarskie kadry, których autorstwo początkowo - mylnie - przypisywałem Gipiemu, bo z jego twórczością mają sporo wspólnego. Bawiłem się dobrze
"Aldobrando" jest ok. Linearna fabuła, klimat baśni w rzeczywistości zbliżonej do średniowiecza. Naturalne byłoby skorzystanie z jakichś magicznych wątków, ale autorzy uniknęli tego, za co chwała. Musieli za to tak pospinać fabułę, by wszystko się kleiło i w zasadzie się udało, choć pozostało kilka urwanych wątków, które sugerują kontynuację. Do tego niezłe malarskie kadry,...
więcej Pokaż mimo toGipi, włoski weteran sceny komiksowej, w samym tylko 2021 roku doczekał się kilku polskich przekładów. Dość wspomnieć wydane przez Timof i cichych wspólników „Wyjątkowe chwile ze sztucznymi brwiami” oraz „Pewną historię”. Po pracę scenarzysty i ilustratora sięgnęła także Kultura Gniewu. Tak właśnie powstał „Aldobrando” – projekt graficzny, który z powodzeniem na ekrany mógłby przenieść David Lowery.
„Aldobrando” jest z pewnością tytułem prostszym w odbiorze niż wspomniane wyżej prace. Tu, w przeciwieństwie do Pewnej historii nie doczekamy się wątków autobiograficznych, nie będziemy, musieli grzęznąć w natłoku polifonicznych głosów, nie musimy szukać ukrytych sensów. „Aldobrando” jest w gruncie rzeczy baśniową przygodówką, która chce i całkiem skutecznie burzy nasze przemyślenia na temacie powieści gatunkowych.
Tytułowy bohater to sierota. Aldobrando poznajemy w momencie, gdy senior przekazuje go w opiekę wioskowego czarnoksiężnika. Przed ojcem chłopca wyrosła góra, której przeskoczyć nie jest w stanie – zwycięzca honorowego pojedynku jest znany. W ten sposób młody człowiek trafia pod opiekę pustelnika. I tak sobie rośnie. Powoli, bez sensacji, bez rozczarowań i ambicji. Jego niska skłonność do zmian zmusza czarnoksiężnika do obmyślenia podstępu. Najpierw pozoruje wypadek zagrażający jego życiu, a następnie wysyła podopiecznego na poszukiwanie zaginionego lekarstwa – wilczego ziela. Sprawę komplikuje leżący śnieg. Jak łatwo się domyślić cudownego remedium znaleźć nie sposób, za to Aldobrando całkiem przypadkowo trafi na służbę błędnego rycerza i pozna życie z zupełnie innej strony.
Komiks jest swoistą medytacją, w której prosta i powielana w wielu dziełach sztuki historia zyskuje nowe oblicze. Główny bohater jest nieudacznikiem, wątłym i pozbawionym wewnętrznej motywacji pomocnikiem. Jego konfrontacja z własnymi słabościami, budowane relacje, poszukiwanie sensu i kształtu wyrażenia samego siebie – to w tych elementach zawarte zostało całe przesłanie opowieści. Sama historia nie skupia się na tym co dzieje się z otoczeniem. Bajkowa kraina, te wszystkie niezbędne w każdej baśni elementy jak księżniczka, ponury król, bezwzględny aspirant do tronu – to wszystko jest tylko i aż scenografią. To ma przyciągać naszą uwagę, uwypuklać codzienność, przyczynić się do poznania treści dużo ważniejszych.
Gipi w swojej opowieści niszczy zatem potężne mury racjonalnego myślenia i pozwala nam choć na chwilę wkroczyć do krainy mitu i snu, by lepiej pojąć rzeczywistość w całej, pełnej sprzeczności, różnorodności. Włoski twórca komiksów jest też filmowcem, dlatego warto zwrócić uwagę na to, jak doskonale korzysta z medium filmowego. Ostre, montażowe cięcia sekwencji fabularnych, długie ujęcia wydobywające znaczący detal, emocje, piętrowe dialogi – to wszystko dynamizuje opowieść i nadaje jej charakteru. Głównemu bohaterowi nie sposób nie kibicować. Chcemy aby zmężniał, przetrwał trudne czasy, nawiązał nową znajomość.
Oddzielną ozdobą komiksu jest oprawa graficzna. Kadry są sugestywne, pięknie kolorowane, zwracające uwagę na szczegół. Bohaterowie są zazwyczaj brzydcy. Ich grymasy, mimika, ruchy, to wszystko podkreśla toczący ciała wewnętrzny defekt. Kobiety są z kolei malowane jako zjawisko urzekające, stanowiące kontrast do ekosystemu męskiego. Właśnie na takich niuansach Gipi i Critone budują świat mało konkretny i jednoznaczny. Kraina Dwóch Źródeł to miejsce wykraczające poza to, co łatwo nazwać słowami. Warto ten komiks przeczytać.
Recenzja ukazała się pod adresem http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2022/03/recenzja-aldobrando-gipi.html
Gipi, włoski weteran sceny komiksowej, w samym tylko 2021 roku doczekał się kilku polskich przekładów. Dość wspomnieć wydane przez Timof i cichych wspólników „Wyjątkowe chwile ze sztucznymi brwiami” oraz „Pewną historię”. Po pracę scenarzysty i ilustratora sięgnęła także Kultura Gniewu. Tak właśnie powstał „Aldobrando” – projekt graficzny, który z powodzeniem na ekrany...
więcej Pokaż mimo toSzukacie wciągającego, angażującego, mądrego i wizualnie pięknego komiksu? To dobrze trafiliście, bo ALDOBRANDO właśnie taki jest. Ja długo zastanawiałam się, czy to będzie pozycja dla mnie, bo nie byłam przekonana, co do... powiedzmy... średniowiecznych realiów. Lecz była to wątpliwość nierozsądna, wynikająca raczej z mojego dystansu do wszelkich - kinowych - kostiumowych produkcji. Oto więc uroczyście obwieszczam, że ALDOBRANDO jest znakomity!
O czym? Można by było wiele pisać, począwszy od niesprawiedliwości społecznej, problemu z władzą, brudnej polityki, kończąc na oddaniu, honorze, wierności i miłości. Ten komiks ma wiele do powiedzenia, a mówi językiem zrozumiałym, jasnym dla każdego, kto po niego sięgnie.
To, co mnie najbardziej ujęło, to jego magicznie wciągająca cecha - od ALDOBRANDO nie można się oderwać. Tę historię poznaje się na raz, a po skończeniu pierwszego czytania człowiek wraca, by uważniej przyglądnąć się ilustracjom, które są przepiękne, precyzyjne, mają swój niepowtarzalny charakter i tworzą kolorem i kreską oryginalny klimat.
Warto zwrócić uwagę na wspomniany KOLOR. Wraz ze zmianą miejsca akcji, zmienia się i barwa, która zostaje idealnie dopasowana do emocjonalnego wydźwięku konkretnego segmentu. Ogromnie podoba mi się ta gra kolorem, bardzo sobie cenię tak sprawne i skuteczne oddziaływanie na emocje czytelnika.
ALDOBRANDO, to główny bohater, który nie wygląda na głównego bohatera, a raczej nie ma predyspozycji do bycia głównym bohaterem. W świecie, gdzie liczy się siła i pieniądze - on nie ma ani jednego, ani drugiego... i nie jest też zły... no i jest sierotą. Mimo to JEST GŁÓWNYM BOHATEREM i walczy o sprawiedliwość, choć przypominać to może, na początku, walkę z wiatrakami, a jego uczucie do pięknej królewny zakrawa na absurd. Lecz, czy aby na pewno to farsa i przegrana walka? Czy może czystość, prostota i naturalne, wrodzone poczucie sprawiedliwości ma szansę zwyciężyć?
Komiks ten jest świetny, doskonale wypełnia swoje zadanie. Cieszy i oko i duszę, jest także zabawny. Zdziwił mnie ten swobodny humor, który wyłania się ni stąd, ni zowąd i dlatego jest piekielnie skuteczny.
Śmiało mogę napisać, że jest to jeden z najbardziej angażujących komiksów jakie czytałam, ponadto jest wspaniale narysowany, wizualna piękność. Bardzo polecam tę pozycję każdemu, bo każdemu przyda się mądra lektura. ALDOBRANDO także idealnie nada się na prezent, więc jeśli szukacie czegoś dla swojej drugiej połówki, czegoś efektownego i czegoś, co zostanie docenione - to proszę bardzo, oto ALDOBRANDO i jego siła dobroci.
o dobro trzeba walczyć - samo się nie obroni
8/10
Wydawnictwo Kultura Gniewu
Szukacie wciągającego, angażującego, mądrego i wizualnie pięknego komiksu? To dobrze trafiliście, bo ALDOBRANDO właśnie taki jest. Ja długo zastanawiałam się, czy to będzie pozycja dla mnie, bo nie byłam przekonana, co do... powiedzmy... średniowiecznych realiów. Lecz była to wątpliwość nierozsądna, wynikająca raczej z mojego dystansu do wszelkich - kinowych - kostiumowych...
więcej Pokaż mimo toFabuła z cyklu: jednostka, której los splecione z historią pisaną przez intrygi możnych może odegrać rolę i zmienić bieg rzeczy, zarazem wypełniając przepowiednię.
Kupowałem dla dziecka, ale na szczęście uległem pokusie zapoznania się z treścią - pewne wyrazy i okrucieństwo, nawiązania do przemocy seksualnej wykluczają pierwotny zamiar. Za to zgrabna, "filmowa" narracja a przede wszystkim zachwycające ilustracje z nawiązką wynagradzają mi ten "nietrafiony" zakup ;)
Fabuła z cyklu: jednostka, której los splecione z historią pisaną przez intrygi możnych może odegrać rolę i zmienić bieg rzeczy, zarazem wypełniając przepowiednię.
więcej Pokaż mimo toKupowałem dla dziecka, ale na szczęście uległem pokusie zapoznania się z treścią - pewne wyrazy i okrucieństwo, nawiązania do przemocy seksualnej wykluczają pierwotny zamiar. Za to zgrabna, "filmowa" narracja a...
Piękny rysunek, wyrazisty, bardzo dobrze ujęty w kadry, filmowo rozgrywający poszczególne sceny.
Fabuła balansująca na granicy kiczu, przewidywalna, ckliwa, nieustająco groteskowa i uparcie łamiąca konwencje. Najciekawsze są te deformacje w epizodach: idący na śmierć rycerz co nie chce napoić konia, arcysamolubny król w wzruszających obrazach przy łożu śmierci syna, chłopiec, który wbrew wszystkim niciom próbującym się wydostać z pierwszej sceny jest „niczyim” synem i wychowankiem dobrego pana.
Pytanie na które nie umiem sobie odpowiedzieć to na ile jest to baśń dla dzieci, bo choć krew leje się w opowieści nie w akcji, jest w Aldobrando sporo tego pozakadrowego okrucieństwa. Z drugiej strony w jakiej baśni go nie ma.
Piękny rysunek, wyrazisty, bardzo dobrze ujęty w kadry, filmowo rozgrywający poszczególne sceny.
więcej Pokaż mimo toFabuła balansująca na granicy kiczu, przewidywalna, ckliwa, nieustająco groteskowa i uparcie łamiąca konwencje. Najciekawsze są te deformacje w epizodach: idący na śmierć rycerz co nie chce napoić konia, arcysamolubny król w wzruszających obrazach przy łożu śmierci syna,...
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2882-aldobrando-critone-gipi
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2882-aldobrando-critone-gipi
Pokaż mimo to