Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dexter Vines
Źródło: http://comicvine.gamespot.com/dexter-vines/4040-6524/
11
6,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, komiksy
Urodzony: 16.12.1971
Dexter Vines jest inkerem już od ponad dekady, pracował nad wieloma tytułami licznych wydawców, w tym nad "Uncanny X-Men", "Weapon X" i "Wolverine" dla Marvel Comics, "Meridian" dla CrossGen Entertainment oraz "Batman: Tenses" dla DC.http://dextervines.deviantart.com/?rnrd=80574
6,3/10średnia ocena książek autora
192 przeczytało książki autora
49 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The New Avengers - Tom 4 - Kolektyw
Cykl: New Avengers (tom 4)
6,6 z 20 ocen
35 czytelników 2 opinie
2012
Batman: Tenses #2
Joe Casey, Dexter Vines
Cykl: Batman: Tenses (tom 2)
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
2003
Batman: Tenses #1
Joe Casey, Dexter Vines
Cykl: Batman: Tenses (tom 1)
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
2003
Star Wars Komiks 3/2018 - Han Solo: wyścig w służbie rebelii
6,8 z 50 ocen
89 czytelników 3 opinie
1018
Najnowsze opinie o książkach autora
Star Wars Komiks 3/2018 - Han Solo: wyścig w służbie rebelii Marjorie M. Liu
6,8
Co się stanie, gdy w renomowanym, morderczym wyścigu, weźmie udział zwykły przemytnik. Do tego nie z własnej woli, a przyparty do muru. Na to pytanie odpowiada właśnie "Han Solo: Wyścig w służbie Rebelii" i robi to naprawdę dobrze. Do tego stopnia, że chętnie zobaczyłbym pełnoprawny film aktorski, oparty na tym scenariuszu. Oczywiście jest trochę głupotek, w końcu to Star Wars, więc nie oczekujmy cudów, ale historia trzyma poziom, jest kilka ciekawych, trudnych do pełnego przewidzenia, zwrotów akcji, a całość oprawiono swoistym, czarnym humorem. To sprawia, że tą opowieść po prostu świetnie się czyta. Zacznijmy jednak od początku, bowiem Solo klasycznie ma na pieńku z kilkoma osobami i nie pali się wcale do wspierania Rebelii, mimo zauroczenia pewną księżniczką.
Han Solo po bitwie o Javin, stara się jakoś spłacić swój dług u Jabby. Niezbyt mu to wychodzi, a ostatnio zaczyna do niego przylegać łatka tchórza, gdyż nie bierze wszystkich zleceń. Ma to związek z wspomnianą bitwą i zbytnim narażeniem się siłom Imperium, które teraz go poszukują. Sytuacja się zmienia się diametralnie, gdy zostaje on wystawiony jako zawodnik w Smoczej Próżni, jednym z najniebezpieczniejszych wyścigów w całej galaktyce. Łatwo tam zaliczyć śmiertelny wypadek, rywalizacja jest ostra, a całość przykuwa uwagę miliardów istot z każdego zakątka galaktyki. Słowem wielkie ryzyko i jeszcze większa kasa. Niestety nic nie jest tutaj takie proste, bowiem Solo wykonuje tak naprawdę, choć nie z własnej woli, misje dla Rebelii, ściągnięcia trzech ocalałych szpiegów, nim tajemniczy zdrajca ich wykończy. Kłopoty zatem nie opuszczają naszego dzielnego przemytnika i jego kudłatego druha, a cała przygoda ma nieoczekiwany finał.
Tak. To co wyszło w tej opowieści to naprawdę dobrze skonstruowany finisz, jakiego dawno brakowało mi w filmach z tego uniwersum. Potrafi nieco zaskoczyć, jest dynamiczny, brutalny i pełen emocji. Zresztą jak cały wyścig Smoczej Próżni oraz intryga przemykająca na drugim planie. Solo i Chewbacca nie mają lekkiego życia, a obecna sytuacja jeszcze je komplikuje, mocno żonglując ich życiem i statkiem. Wypada to naprawdę ciekawie oraz zgrabnie, bo każda z postaci odgrywa dość istotną rolę. Nie ma więc tutaj postaci zrobionych na zasadzie zapchaj-dziury. Każdy ma swoje zadanie, pchające opowieść do przodu i wywiązuje się z niego należycie.
Album zawiera jeszcze dwie krótkie historyjki. Pierwsza jest związana z Poe Dameronem, druga to prosta satyra z droidami. Szczerze powiedziawszy, żadna z nich nie przykuła mojej uwagi. Satyra jest sztampowa, z motywem powielanym chyba już miliard razy w tym uniwersum, zaś Poe nigdy nie należał do moich ulubieńców. Co gorsza jego przygoda też trąci myszką, nie wnosi totalnie nic do obecnego kanonu i nowych przygód w świecie Star Wars. W praktyce lepiej by było, jakby tego typu opowiastki się nie pojawiały, bo po prostu szkoda na nie czasu. Niemniej dla głównej opowieści polecam nabyć ten komiks, bo przygoda Hana Solo zjada blisko 90% zeszytu i jest warta każdego grosza.
The New Avengers - Tom 4 - Kolektyw John Livesay
6,6
4/10 – NIJAKI
Scenariusz – 4/10
„Kolektyw” miał potencjał na to, by być naprawdę dobrą, epicką opowieścią superbohaterską. Moim zdaniem został jednak źle skonstruowany fabularnie. Początek robi naprawdę dobre wrażenie. Jest tajemnica, spore zagrożenie niewiadomego pochodzenia, a nawet śmierć grupy superbohaterów [sic!]. Napięcie narasta do granic możliwości, by potem nagle wyhamować i przez dłuższy czas dreptać w miejscu. Tajemnicza postać o wielkiej mocy po prostu zmierza przed siebie, a bohaterowie podążają za nią. Niby dzieje się wiele (trochę młócą się po ryjach),ale tak naprawdę nie dzieje się kompletnie nic. Kiedy w końcu wyjaśniona zostaje tajemnica Kolektywu, nagle zaczyna dziać się aż za dużo i w dodatku w dość bełkotliwym tonie. Odniosłem wrażenie, że Bendis otrzymał zadanie naprostowania kilku wątków powstałych w wyniku „Rodu M”*, ale chciał zrobić to zbyt szybko i po prostu przekombinował. Kulminacją złych wyborów scenarzysty okazała się wieńcząca tę historię akcja w Genoshy. Epizod zamykający ten komiks ma już znacznie lżejszą formę, chociaż bohaterowie zmuszeni są stawić czoła wrogowi, który czekał na swoją zemstę od pierwszego tomu serii. Najważniejszym wydarzeniem tej części jest jednak ślub jednego z członków drużyny. Na koniec nie obyło się więc bez słodko-pierdzącego tekstu o miłości.
*Fabuła tego komiksu toczy się niedługo po wydarzeniach z „Rodu M” i aby w pełni ją zrozumieć, trzeba wpierw zaznajomić się z tą historią.
Ilustracje – 6/10
Pierwszy epizod, będący wstępem do „Kolektywu”, narysował Steve McNiven, który zachwycił mnie już ilustracjami do drugiego tomu serii. Dokładność, szczegółowość, dobrze oddana mimika postaci. Wszystko to jest i tutaj, szkoda jedynie, że w tak krótkim wymiarze. Głównym rysownikiem tej historii jest Mike Deodato jr., który ani mnie nie zachwyca, ani jakoś specjalnie nie drażni. Ot, przeciętny rzemieślnik jakich wielu. Porównując prace obu tych gości, warto zwrócić uwagę na rozdźwięk w precyzji poszczególnych kadrów. Gdy coś jest na drugim planie, lub znajduje się w perspektywie dalszej odległości McNiven nadal rysuje to możliwie najstaranniej, Deodato natomiast byle jak. Niby szczegół, ale dla mnie bardzo istotny. Ostatni epizod tego komiksu narysowany jest przez Olivera Coipela, którego bardzo cenię. Muszę jednak przyznać, że zawartość „The New Avengers Annual” nie jest szczytem jego możliwości. Widziałem sporo lepszych prac tego bardzo utalentowanego Francuza.
Wydanie i dodatki – 7/10
Nie ma się co rozwodzić. „Kolektyw” wydany jest identycznie jak trzy poprzednie tomy. Mucha Comics potwierdza swoją klasę. Niestety bonusów nadal jak na lekarstwo.
Podsumowanie
Komiks pełen akcji, ale paradoksalnie mocno mnie wynudził. Kompletnie nie czułem tej historii. Bardzo dobry początek ostatecznie rozmył się w bylejakości niektórych wątków oraz marnie stopniowanym napięciu. Tempo było rwane, a Bendis zagubił gdzieś pomysł na wykorzystanie niektórych postaci (szczególnie widać to na przykładzie Sentry’ego). Oprawa graficzna stoi na niezłym poziomie. Jest świetny McNiven i przynajmniej dobry Coipel, ale obaj pojawiają się na krótko. Głównym rysownikiem jest Mike Deodato jr., a ja nie potrafię zachwycać się jego pracami. Niestety czwarty tom serii okazał się najsłabszym z dotychczasowych.
***
ZAWARTOŚĆ
New Avengers vol. 1 #16-20 (kwiecień – sierpień 2006)
The New Avengers Annual vol. 1 #1 (czerwiec 2006)
SCENARIUSZ
Brian Michael Bendis
ILUSTRACJE
Szkic: Steve McNiven, Mike Deodato jr., Oliver Coipel
Tusz: Dexter Vines, Joe Pimentel, Drew Geraci, Drew Hennessy, John Livesay, Rick Magyar, Danny Miki, Mark Morales, Mike Perkins, Tim Townsend
Kolor: Morry Hollowell, Dave Stewart, Richard Isanove, June Chung, Jose Villarrubia
DODATKI
Okładki wydań zeszytowych.
Biogram Xorna.
WYDANIE
Wydawca: Mucha Comics
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Cykl: -
Seria: The New Avengers
Data wydania: 5 październik 2012
Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
Format: 176 x 250 mm
Liczba stron: 160
Okładka: Twarda
Papier: Kredowy
Druk: Kolor
ISBN-13: 9788361319313
Cena okładkowa: 79,00 zł