Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aki Ollikainen
2
6,6/10
Pisze książki: literatura piękna, powieść historyczna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
206 przeczytało książki autora
323 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Zobacz więcej treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Głód trzebi naród z najsłabszych, tak jak ogrodnik jabłoń z suchych gałęzi.
1 osoba to lubi
Żebra konia przypominają splecione w modlitwie palce. Jego rżenie brzmi jak biadolenie starej kobiety.
1 osoba to lubiGonimy za błędnymi ognikami, ścigani przez własne obsesje. Długość łańcuchów wyznacza nam granice wolności; tylko zadawalając się własnym lo...
Gonimy za błędnymi ognikami, ścigani przez własne obsesje. Długość łańcuchów wyznacza nam granice wolności; tylko zadawalając się własnym losem, można żyć tak, by na nie nie zważać. Najcięższymi ze wszystkich kajdan są nasze własne pragnienia. Gdy się je uśmierci, nie trzeba już walczyć.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Biały głód Aki Ollikainen
6,4
Czy trzeba napisać powieść tak obszerną jak Hamsun, aby przedstawić głód? Fińskiemu pisarzowi wystarczyło 105 stron, a ten dopust nie-boży opisał w całej okrutnej pełni.
Skandynawski naturalizm znalazł tu swe kolejne wcielenie, niemniej moim zdaniem to tylko dobra - czy też: aż dobra - książka. Szkoda, bo liczyłem na nieco więcej.
”- Ci, co nie mają już chleba, wszyscy ruszyli w drogę. Choć gdzie indziej też niczego nie znajdziesz, nieważne, w którą stronę się udasz. Szukacie wiatru w polu, ale co innego wam pozostaje”.
Pewnie m.in. dlatego ktoś porównał tę rzecz do „Drogi” McCarthy’ego, ale to chyba chybiona analogia. Owszem, zimno się robi, gdy czytać dramatyczną narrację, ale tam ciarki chodziły po mnie liczniej, dogłębniej i dłużej. No i język Mistrza jednak przewyższał stylistykę Ollikainena, choć jest równie minimalistyczna, tak jak lubię.
Najmocniejsze wrażenie wywiera - jak przy każdej klęsce, która spada na ludzi – nie tylko generalny brak ich solidarności, ale i coś znacznie więcej: nienawiść do wszystkich innych, którzy są konkurentami do ostatniego kęska chleba. „Gdy wszystkim brakuje jedzenia, gonią za kawałkiem mięsa, jak stado psów, gotowi rozszarpać się nawzajem” (analogia znajduje swe potworne urzeczywistnienie….).
Jak zawsze, najgorszy jest los najsłabszych, w tym kobiet, czego doświadcza m.in. główna, wydawałoby się, bohaterka.
Niektórych głód dotyka w mniejszym stopniu:
„- Teraz wszyscy wyglądają na wygłodniałych. Kiedyś ty ostatni raz widziała człowieka przy kości gdzie indziej niż na ambonie?”
Albo taki cytat: „Marja patrzy na kościelną wieżę – bezsilny, chudy palec, wymierzony oskarżycielsko w stronę nieba”.
Celne porównania:
„Jeśli cierpienie ma być próbą, to dla kogo? Czyją wiarę próbuje się oczyścić cierpieniem tych ludzi? Kto tu jest Hiobem? Ci żebracy? Nie, przecież Bóg chronił Hioba. Cierpieli tylko ci, którzy byli blisko niego”.
„Głód trzebi naród z najsłabszych, tak jak ogrodnik jabłoń z suchych gałęzi”.
„Żebra konia przypominają splecione w modlitwie palce. Jego rżenie brzmi jak biadolenie starej kobiety”.
Znając, jak brzmi przerażający krzyk nura, nie dziwię się, że często słyszą go nieszczęśnicy, wędrujący w beznadziejnym poszukiwaniu jakiegokolwiek pożywienia.
Narracja jest dość brutalistyczna, ale czy mogła być inna? Równie bezwzględny, pozbawiony jakiegokolwiek ciepłego uczucia jest tu także i seks, który jest wyłącznie przemocą.
Zakończenie ma jakiś rys optymizmu:
„- Przecież dziecka nie można ot tak sobie wziąć.
- Nie można go też ot tak zostawić”.
PS Nie rozumiem tylko jednego: dlaczego podczas gry w szachy ktoś traci „chłopka”. Domyślam się, że tak po fińsku nazywa się pionek, ale zastanawiam się, czy można tak dosłownie tłumaczyć to na polski….
Sielanka Aki Ollikainen
6,9
Jeden dzień, w którym pozornie nie dzieje się nic szczególnego. Kiedy jednak przyjrzymy się bliżej, zobaczymy kilka początków i końców, tak bliskich ludzkiej naturze.
Ktoś w powieści Aki Ollikainena zakocha się po raz pierwszy, ktoś przyzna się przed sobą, że miłość już dawno wyparowała. Ktoś inny po wielu wspólnie spędzonych latach, ten ostatni raz powie kocham. Ktoś szukać będzie swoich początków, w których zgubił coś ważnego, a ktoś inny straci kogoś na samym końcu drogi. To bardzo subtelne, czułe historie zwyczajnej rodziny, kilku jej pokoleń, na które spoglądamy z uwagą czytając „Sielanki”.
Chociaż dobrze wspominać będę lekturę powyższej książki, to mam jednak kilka uwag. To nie jest tak oczywista, piękna i spokojna historia rodzinna, jak mogłoby się wydawać. Autor stawia przed nami wielu bohaterów już na samym początku tekstu i gdyby nie kartka i długopis, ciężko byłoby mi zrozumieć kto jest kim. Emocje towarzyszące bohaterom są zarysowane dość płasko i ich odbiór zależny jest tylko od tego, na ile jesteśmy w stanie utożsamić się z bohaterami. Nie ma tu miejsca (książka ma niewielki rozmiar) na długie opisy i w strefie niedopowiedzeń każdy czytelnik może znaleźć coś innego.
„Sielanka” Aki Ollikainena nie jest więc książką łatwą do polecenia. Sama podczas lektury miałam momenty zachwytu, z przewagą jednak tych po prostu dobrych, niczym się niewyróżniających. Jestem jednak ciekawa jak odbiorę poprzednią książkę autora, również wydaną przez ArtRage pod tytułem „Biały głód”. Z pewnością dam znać, jeśli przyjdzie na nią czas.
Nie zniechęcam, ale też nie polecam gorąco. To dobra historia, w której docenić można odmalowanie tak intensywnej codzienności, momentu w historii zwykłej rodziny. Niezapomnianego dnia, który wpłynie na każdego z bohaterów inaczej.