Najnowsze artykuły
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński10
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant30
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dawid Jaworski
Źródło: Zdjęcie autorskie
1
6,1/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Urodzony: 29.06.1991
Rocznik 1991. Za dnia student medycyny, nocą zapalony czytelnik i pisarz amator. Na jego półkach można znaleźć powieści fantasy, postapo, thrillery, książki medyczne i podróżnicze. Dotychczas jeden sukces wydawniczy ("Echo zgasłego świata" wyd. Insignis),ale pracuje nad kilkoma projektami. Interesuje się kulturą Portugalii, lubi gotować i grać na gitarze.
6,1/10średnia ocena książek autora
511 przeczytało książki autora
438 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Ten autor należy do naszej społeczności, ma 73 książek w swojej biblioteczce.Sprawdź co czyta autor
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Co czyta Dawid Jaworski
Ten autor należy do naszej społecznościZobacz profil autora
Najnowsze opinie o książkach autora
Echo zgasłego świata Paweł Majka
6,1
,,Echo zgasłego świata” to pierwsza część opowiadań z uniwersum metra, z którą miałam do czynienia. Sam pomysł poszerzania postapokaliptycznego świata wykreowanego przez Dimitrija Głuchowskiego wydaje się ciekawym pomysłem i chyba chętnie skorzystam z następnego konkursu, o ile takowy zapowiedzą :)
Podniosło się wiele głosów, iż opowiadania są wtórne, sztampowe i nieciekawe, ponieważ – a jakże – to wszystko już widziałem, a więc następuje książkowe deja vu. Ale zastanówmy się – czy społeczeństwo po upadku i jakieś, jakiejkolwiek odbudowie, nie będzie wyglądać dokładnie jak to, które znamy? Jest uwarunkowane szerokością geograficzną i kulturą, jednak wszędzie występują punktu wspólne. Ludzie to istoty stadne, które w pojedynkę się nie wychowają (bo i jak to? Wychowanie z definicji wymaga dwóch stron) oraz same żyć nie mogą, ponieważ każdy musi do kogoś odezwać gębę. Nawet przeskakując szczeble piramidy Maslowa i tak nie zbudujemy na samotnym życiu niczego konkretnego – musimy polegać na innych, dawać się ranić, płodzić dzieci, bronić ich i przekazywać dalej wartości, które zostały w nas wszczepione za młodu, jeszcze z mlekiem matki.
Skutkiem tego jest tworzenie od zarania dziejów dokładnie tych samych struktur. Myślicie, że w Metrze byłoby inaczej? Nie. Ludzie potrzebują wierzyć i potrzebują nad sobą bata, dlatego tworzą religie i kulty, mniej lub bardziej realne bóstwa. No cóż, mówi się że bóg istnieje, dopóki ma swoich wyznawców. Podobnie jest tutaj. Jeden jest zastępowany przez wielu innych, praktycznie na każdej stacji metra znajdziemy coś, co ludzie czczą i w co wierzą. Stąd też ludzie w schronach bywają przesądni. Jak i my dzisiaj. Nie przechodź pod drabiną. Usiądź przed podróżą. Jeśli nieboszczyk leży przez weekend, to zabierze kogoś ze sobą. Na podstawie dostępnych dla nich obszarów i wiedzy tworzą swoje wersje przesądów, które rozprzestrzeniają się efektem wirusa po tunelach zimnych podziemnych domów.
Od zawsze ludzie też lubią władzę i przemoc. Tutaj jest to również dokładnie pokazane. Zawsze rządzi silniejszy, bardziej sprytny, bardziej okrutny, bardziej podstępny. Od tego nie ma wyjątku zarówno u nas, jak i w czasie postapokalipsy. Wszechobecne prawo do użycia siły i zastraszenie przewija się i tutaj. A więc czy nie jest tak, że książka wydaje się wtórna, sztampowa i nudna, bo opisuje to, co dzieje się zazwyczaj w naszym społeczeństwie? Skoro mamy to na co dzień – czym tu się ekscytować? Meh.
Ale zajmijmy się samą zawartością. Jedne opowiadania przypadły mi do gustu lepiej, inne gorzej. Cóż, zdarza się. Czasami coś człowieka rozproszy i cały misterny plan w piz… To znaczy, cała atmosfera czytania idzie w łeb. Spośród nich wyróżniały się dla mnie chyba najbardziej ,,Pinokio” oraz ,,Awers i rewers”, ale niedaleko w tyle zostały także ,,Upadek stacji Eden” i ,,Parias”. Zaciekawiły mnie najbardziej, ale generalnie zbiór opowiadań czytało się dosyć przyjemnie, chociaż czasu jak na lekarstwo, żeby czytać cokolwiek :< No ale jak się nie ma, co się lubi… Z chęcią przeczytam pozostałe tomy, aby zobaczyć co też kombinują nasi polscy pisarze :)
Natomiast nie zainteresowało mnie w ogóle opowiadanie Pawła Majki, które jest totalnie denne. Zapowiadało się świetnie, a wyszło jak zwykle.
Echo zgasłego świata Paweł Majka
6,1
Amatorka ? bardzo dobra, nie wszystkich, ale większości, jestem pod wrażeniem, jest to mój pierwszy zbiór, wiem że są 3, na pewno się z nimi zapoznam ! Są kopalnie, groty, kanały, nawet stocznia ! Tyle miejsc żeby uratować swoje życie, ciekawie opisanych, i co najważniejsze, dobrze określających nasz samo destruktywny popęd umysłowy ! Gratulacje !