Druga część "Husha" wprowadza do gry kolejnych bohaterów i antagonistów ze świata Gotham City. Niektórzy, jak choćby Joker, nie odgrywają znaczącej roli. Podobnie jest z Ra's al Ghulem, który stacza epicki pojedynek z Batmanem, ale de facto wiele nie wnosi do całej historii.
Komiks sprawnie łączy sceny walki z elementami detektywistycznymi. Batman krok po kroku próbuje dojść do tego, kto kryje się za bandażowym strojem złoczyńcy, który manipuluje wieloma prominentnymi postaciami Gotham. Ostatecznie Hush tak naprawdę sam ujawnia się Mrocznemu Rycerzowi.
Koniec historii trochę rozczarowuje, ale nie będę tutaj się rozpisywać, by nie psuć zabawy potencjalnym czytelnikom.
Dodam jeszcze na koniec, że warto ten komiks przeczytać choćby dla pięknych ilustracji, bardzo dobrze poprowadzonej relacji Bruce'a/Batmana z Seliną/Catwoman oraz dla interesującego wątku Harveya Denta.
Przeciętny komiks z nieciekawą i przewidywalną fabułą. Mimo tego, że jest bardzo krótki to też bardzo się dłużył. Na minus burdel w scenariuszu i rzucanie czytelnika ze sceny do sceny.
Kreska przepiękna.
Dla nowicjuszy nie polecam, dla fanów DC jako "dodatkowa komiksowa wiedza" będzie ok, warto odhaczyć i iść dalej.