Batman: Hush - Część 2

- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Batman: Hush (tom 2)
- Seria:
- Wielka Kolekcja Komiksów DC
- Tytuł oryginału:
- Batman: Hush Part 2
- Wydawnictwo:
- Eaglemoss Polska
- Data wydania:
- 2016-09-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2006-08-01
- Data 1. wydania:
- 2004-01-01
- Liczba stron:
- 176
- Czas czytania
- 2 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377186022
- Tłumacz:
- Jarosław Grzędowicz, Marek Starosta
- Tagi:
- fantastyka superbohaterowie DC Comics Batman
HUSH, część 2
Pierwotnie wydano w zeszytach BATMAN #614-618, czerwiec - listopad 2003 roku.
Śmiertelnie groźna gra w kotka i myszkę pomiędzy Batmanem a tajemniczym złoczyńcą Hushem nabiera tempa. Bruce Wayne musi przezwyciężyć swoje obawy, aby ocalić najbliższych. Nie wiedząc, kto stoi za wszystkim, co mu się przytrafiło, zmierzy się ze śmiercią przyjaciela i zbezczeszczeniem grobu Jasona Todda. Stanie też do walki z Jokerem i Ra'sem Al-Ghulem. Czy po tym wszystkim Batman będzie jeszcze potrafił komuś zaufać?
Zeszyt DETECTIVE COMICS #33
Pierwsze wydanie w listopadzie 1939 roku.
Geneza Batmana opowiedziana po raz pierwszy. Młody detektyw wspomina wydarzenia, które doprowadziły do narodzin Mrocznego Rycerza, a także stacza pojedynek z nikczemnym Carlem Krugerem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE
W tej recenzji podejmę temat obu części ,,husha,, według mnie są one na tyle podobne, iż nie ma potrzeby recenzowania ich z osobna. Zacznijmy od warstwy graficznej, jest naprawdę ładna, na rysunki patrzy się z przyjemnością (trochę rozśmieszył mnie wygląd Jokera, przypominał mi Pinokia). Jeśli chodzi o fabułę i dialogi, jest dobrze, hush to typowa opowieść, w której najbardziej liczy się efekt zaskoczenia. Od początku podejrzewałem, kto może być ,,hushem,, lecz gdy twórcy sprytnie sfingowali jego śmierć, naprawdę zacząłem mieć rozterkę. Komiks trzyma w napięciu do ostatnich stron. Ważnym aspektem, jest tu także ,,zabawa w kotka i nietoperza,, oczywiście chodzi mi o mrocznego rycerza, oraz catwoman. Relacje między obojgiem są naprawdę cudowne, no i to zakończenie ich relacji... aż tupnąłem nogą ze złości :-) Komiks jak najbardziej polecam, daję masę dobrej zabawy.
W tej recenzji podejmę temat obu części ,,husha,, według mnie są one na tyle podobne, iż nie ma potrzeby recenzowania ich z osobna. Zacznijmy od warstwy graficznej, jest naprawdę ładna, na rysunki patrzy się z przyjemnością (trochę rozśmieszył mnie wygląd Jokera, przypominał mi Pinokia). Jeśli chodzi o fabułę i dialogi, jest dobrze, hush to typowa opowieść, w której...
więcej Pokaż mimo toDruga połowa "Hush" znacznie bardziej strawna dla mnie, ale nadal niespodziewane zwroty akcji słabo umotywowane
Druga połowa "Hush" znacznie bardziej strawna dla mnie, ale nadal niespodziewane zwroty akcji słabo umotywowane
Pokaż mimo toOpinia taka sama co przy 1 tomie.
Do tej pory miałem styczność z Kaczorem Donaldem i Wilqiem jeśli chodzi o komiksy, więc jest to opinia totalnego laika.
- Mam wrażenie że komiksy o superbohaterach mają bardzo wysoki próg wejścia jeśli ktoś chce zacząć czytać, ilość historii, tomów jest wręcz przytłaczająca. Tym bardziej wielki plus że w edycji WKKDC pierwsza strona jest krótkim wprowadzeniem co się dzieję w świecie danej postaci.
- Bardzo mnie zachwyciła kreska, czasami zatrzymywałem się i po prostu podziwiałem rysunki, detale, kolory.
- Na minus trochę historia...niby ciekawa i wciągająca ale przez zbyt dużą ilość przeciwników, każdy z nich dostał tylko kilka kartek i został potraktowany po macoszemu
Opinia taka sama co przy 1 tomie.
więcej Pokaż mimo toDo tej pory miałem styczność z Kaczorem Donaldem i Wilqiem jeśli chodzi o komiksy, więc jest to opinia totalnego laika.
- Mam wrażenie że komiksy o superbohaterach mają bardzo wysoki próg wejścia jeśli ktoś chce zacząć czytać, ilość historii, tomów jest wręcz przytłaczająca. Tym bardziej wielki plus że w edycji WKKDC pierwsza strona jest...
Wypowiem się za oba tomy, gdyż prezentują one jednakowo wysoki poziom. Graficznie 10/10, rysunki najlepsze jakie widziałam. Przez komiks przewijają się wszyscy najważniejsi bohaterowie, co ubarwia i tak świetną fabułę. Historia jest bardzo dobrze budowana i kończy się w nieprzewidywalnie. Raczej niepopularna opinia ale komiks uważam za jeszcze lepszy, niż Długie Halloween.
Wypowiem się za oba tomy, gdyż prezentują one jednakowo wysoki poziom. Graficznie 10/10, rysunki najlepsze jakie widziałam. Przez komiks przewijają się wszyscy najważniejsi bohaterowie, co ubarwia i tak świetną fabułę. Historia jest bardzo dobrze budowana i kończy się w nieprzewidywalnie. Raczej niepopularna opinia ale komiks uważam za jeszcze lepszy, niż Długie Halloween.
Pokaż mimo toByć może znajdę się w mniejszości, ale uważam zachwyty nad "Hushem" za grubo przesadzone. Nie jest to żaden wybitny, ponadczasowy komiks. To po prostu solidny akcyjniak opatrzony świetną szatą graficzną (Jim Lee!), taki komiksowy odpowiednik kinowego blockbustera. Czyta się (a przede wszystkim ogląda) świetnie, ale jest to rozrywka pozbawiona jakiejkolwiek głębi. A po autorze scenariuszy do "Długiego Halloween" czy "Mrocznego zwycięstwa" można chyba oczekiwać więcej...
Być może znajdę się w mniejszości, ale uważam zachwyty nad "Hushem" za grubo przesadzone. Nie jest to żaden wybitny, ponadczasowy komiks. To po prostu solidny akcyjniak opatrzony świetną szatą graficzną (Jim Lee!), taki komiksowy odpowiednik kinowego blockbustera. Czyta się (a przede wszystkim ogląda) świetnie, ale jest to rozrywka pozbawiona jakiejkolwiek głębi. A po...
więcej Pokaż mimo toDruga część Hush'a prezentuje jeszcze wyższy poziom niż poprzednia. Na album składają się cztery zeszyty. Pierwsza połowa prezentuje Batmana w całej okazałości. Tajemniczy, ponury próbuje rozwikłać zagadkę. Widzimy jaką niesamowitą technologie ma w zanadrzu Bruce i jakim sprytem się kieruje. Mimo poważnych ran nie ustaje w poszukiwaniach, odpowiedz jest najważniejsza. Dalsza część jest również ciekawa. Akcja mocno przyspiesza, a zakończenie okazuje się naprawdę dobre i satysfakcjonujące. Postać gacka jest wykreowana wybitnie, ale bohaterowie poboczni również są interesujący. Czuć interakcje pomiędzy bohaterami. Rysunki trzymają poziom części pierwszej. Dużo szczegółów, przepiękne postacie, rewelacyjne cieniowanie. Oraz oczywiście niesamowite rysowanie postaci kobiecych. Kadry również ułożone są przyjemnie. Praktycznie cała uwaga poświęcona jest postaciom, mimo, że tło również kipi od drobiazgów. Genialna historia. świetne zakończenie. Zachęcam do zapoznania się.
Druga część Hush'a prezentuje jeszcze wyższy poziom niż poprzednia. Na album składają się cztery zeszyty. Pierwsza połowa prezentuje Batmana w całej okazałości. Tajemniczy, ponury próbuje rozwikłać zagadkę. Widzimy jaką niesamowitą technologie ma w zanadrzu Bruce i jakim sprytem się kieruje. Mimo poważnych ran nie ustaje w poszukiwaniach, odpowiedz jest najważniejsza....
więcej Pokaż mimo toOpinia wspólna dla obu tomów.
Batman Hush, jest o tyle ciekawym komiksem, że w pigułce, w dwóch tomach, czyli tak na prawdę w 12 zeszytach dostajemy przegląd wszystkich najważniejszych i ciut mniej ważnych postaci z uniwersum DC. Przyjaciół i wrogów. Do tego historia Batmana, jego najważniejszych pojedynków, a przy okazji historię najlepszych albumów. Perełka. Niby tak. Tylko, że wykonanie nie do końca mnie przekonuje. Tak na prawdę w ogóle mnie nie przekonuje, stąd tylko przeciętna nota i to głównie dzięki drugiej części.
Jedna gwiazdka w bonusie, za najstarsze, dwie historie z Batmanem z 1939r. To nie lada gratka w ty samym albumie móc porównać sobie jak zmienił się komiks na przestrzeni siedmiu dekad.
Początek zapowiadał, że wracamy do początków Batmana, gdy był on detektywem, działającym nieszablonowo, ale skutecznie. Zaczynamy w samym sercu akcji, Batman odnajduje porwanego chłopca, szybko okazuje się, że sprawa nie jest taka prosta i nie chodzi tylko o pieniądze z okupu. Batman bierze się za rozwikłanie zagadki. I tu dochodzimy do największej wady historii. Jej prostoty. Śledztwo w wykonaniu Batmana? Żeby złapać pierwszy trop wypuszczamy złapanego już przestępcę, który jest pionkiem, śledzimy go, natrafiamy na kolejnego, spuszczamy mu łomot, dostajemy wskazówkę, idziemy dalej, spuszczamy łomot i tak aż do wielkiego finału. Proste, wręcz prostackie. I stąd ta cała plejada bohaterów DC, w ten sposób łatwo wszystkich wrzucić pod nogi Nietoperza. Ba, nawet Supermen się nawinie i przy okazji poznamy historię innych pojedynków tych dwóch superherosów. Momentami scenarzysta próbuje się wybić ze schematu, przemycić coś ambitniejszego. Ale ja już widzę oczami wyobraźni księgowego i pana w szarym garniturze z działu marketingu, którzy z batem stoją i krzyczą "prościej, za ambitne, dwunastolatek tego nie kupi". I przez to jest jeszcze gorzej. Wątek miłosny, jeden pocałunek z Catwomen i przez resztę komiksu wzdychają do siebie jak pensjonarki. Głębokie to jak pierwszy pocałunek w powieści dla młodych nastolatek. Główny zły, zabandażowany Hush, rzucający cytatami z Arystotelesa, to trochę za mało, żeby komiks nazwać ambitnym. Końcówka się trochę poprawia, scenarzysta miesza wątki, podstawia postacie, sieje zamęt, pewnikiem czytając zeszyt po zeszycie z miesięcznym odstępie bardziej emocjonalnie mógłbym do tego podejść, nie, już po pierwszych zeszytach zrezygnował bym z cyklu.
Graficznie. Do treści, gdzie co stronę mamy akcję, pościgi, walkę, pasuje przyjęty styl. Mnie bardzo kojarzy się z kinem akcji lat osiemdziesiątych, początku lat dziewięćdziesiątych. Wielcy, przypakowani faceci, nieprzeciętnie piękne kobiety. Wszystko tu jest. Podciągnięte do absurdu. Batman o sylwetce współczesnego kulturysty wagi ciężkiej o zwinności baletnicy, do tego kobiety w bardzo obcisłych strojach jeszcze bardziej uwydatniających obfity biust i nieziemsko długie nogi - Barbie przy nich to taka szara myszka z sąsiedztwa. Idealne połączenie do do fantazji młodego nastolatka. I wyraźnie pod niego tworzone. A wszystko to takie stereotypowe, seksistowskie, że aż kuje w oczy. Żona Supermena, ponoć najlepsza dziennikarka, a wrażenie mam takie, że jest bardzo piękną kobietą, niezbyt inteligentną, słabą dziennikarką, ale przez to, że sypia z Supermenem, ma pierwsza najświeższe wiadomości o nim, każda gazeta biłaby się, żeby dla nich pracowała.
Ciekawie na tle głównego wątku wyglądają retrospekcje, rysowane w innej kolorystyce, w innym stylu - ciekawy dodatek.
Tak sobie pomyślałem, że do komiksu idealnie pasuje "zabili go i uciekł" - w końcu Batman prawie że umiera już na początku historii :-) A reszta scenariusza też trzyma się tego zdania.
Krótko podsumowując. Plejada bohaterów DC, historia najważniejszych postaci tego uniwersum i już dla tego trzeba wręcz przeczytać ten komiks. Wszystko inne stawia ten komiks jako masową produkcję dla nastolatków nastawioną na szybki zysk.
Opinia wspólna dla obu tomów.
więcej Pokaż mimo toBatman Hush, jest o tyle ciekawym komiksem, że w pigułce, w dwóch tomach, czyli tak na prawdę w 12 zeszytach dostajemy przegląd wszystkich najważniejszych i ciut mniej ważnych postaci z uniwersum DC. Przyjaciół i wrogów. Do tego historia Batmana, jego najważniejszych pojedynków, a przy okazji historię najlepszych albumów. Perełka. Niby tak....
Komiks tak samo dobry jak część pierwsza. Fajne rozwinięcie i zakończenie historii. Graficznie super. Polecam!
Komiks tak samo dobry jak część pierwsza. Fajne rozwinięcie i zakończenie historii. Graficznie super. Polecam!
Pokaż mimo toO stopień gorszy od części pierwszej przez to że jest przewidywalny koniec.
O stopień gorszy od części pierwszej przez to że jest przewidywalny koniec.
Pokaż mimo toNie będę się powtarzać z rysunkami, bo Jim Lee odwala swoją robotę. Mam prawo przyczepić się jednak do samego rozwiązania zagadki: kim jest Hush? Powiem szczerze, nie przywykłem do takiej biedy fabularnej, jaka była w tym komiksie. Może od początku.
Już na starcie wprowadzona zostaje postać, która niczym strzelba w pierwszym akcie - w ostatnim wystrzeli. Tom pierwszy kończy się jego śmiercią, co miało chyba dać pstryczka domorosłym detektywom, coby się nie wychylali - od rozwiązywania tej sprawy jest Jeph Loeb. Przed drugą częścią nadal trzymałem swoje zdanie, jednak twórcy nie potrafili uniknąć farsy, więc zaczęli robić...
... Scooby Doo? Pamiętacie? Złapanemu potworowi zdejmowano maskę (czasem nawet kilka pod rząd), by pokazać, że przebrał się za niego... I tak właśnie jest z komiksem "Hush", żenada goni żenadę, katastrofa katastrofę. Nagle okazuje się, że jest masa takich samych płaszczów, jakie nosi Hush. Co drugi przeciwnik Batmana ma obandażowaną głowę, jak Hush. A i tak, głównym złym jest ten, o którym myślicie od samego początku.
Przykre jest to o tyle, że gdyby nie mierne próby zwodzenia czytelnika, nie byłoby wcale tak źle. Sama historia trzyma się kupy, nostalgia bierze czytelnika przez włączenie kilku "mocnych" momentów z życia Batmana. Jednak nadal jest to komiks, który udaje coś ambitnego, by na końcu pokazać, że to sztuka tylko dla nastolatków.
Jaśniejszym punktem jest tutaj dodatek specjalny, który traktuje o przeszłości Wayne'a. Wydany w listopadzie 1939 roku, pokazuje po raz pierwszy kulisy śmierci rodziców. Później ten wątek będzie zmieniany na potrzeby różnych scenarzystów. Warto też zwrócić uwagę, że głównym przeciwnikiem jest tutaj Szkarłatna Horda, której przewodzi Carl Kruger cierpiący na kompleks Napoleona (który objawia się tym, że... myśli, że nim jest). Jak w mordę strzelił aluzja do rozpoczętej II wojny światowej.
Całość oceniam pozytywnie. Dodatek - miód. Hush, no cóż. Dobry na rozpoczęcie przygody, nie ma dużych wymagań, co do ilości zwojów. Dużo akcji, piękne rysunki, masa bohaterów. Kinder Niespodzianka dla trzydziestolatka, z plusami i minusami tej inwestycji.
Nie będę się powtarzać z rysunkami, bo Jim Lee odwala swoją robotę. Mam prawo przyczepić się jednak do samego rozwiązania zagadki: kim jest Hush? Powiem szczerze, nie przywykłem do takiej biedy fabularnej, jaka była w tym komiksie. Może od początku.
więcej Pokaż mimo toJuż na starcie wprowadzona zostaje postać, która niczym strzelba w pierwszym akcie - w ostatnim wystrzeli. Tom pierwszy...