Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maciej Piwowarczuk
1
8,1/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
196 przeczytało książki autora
389 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powstanie Warszawskie. Rozpoznani
Iza Michalewicz, Maciej Piwowarczuk
8,1 z 159 ocen
574 czytelników 30 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Powstanie Warszawskie. Rozpoznani Iza Michalewicz
8,1
Film „Powstanie Warszawskie” jest pierwszym na świecie dramatem wojennym non-fiction. Pokolorowany i zmontowany z autentycznych materiałów nagrywanych w czasie powstania pozwala na 80 minut przenieść się do 1944 roku. Książka „Powstanie Warszawskie. Rozpoznani” może sprawiać wrażenie dodatku do filmu, ale w rzeczywistości to pięknie i solidnie wydany album o ludziach, których dopiero po latach udało się rozpoznać na zdjęciach z powstańczych kronik.
Z okładki spogląda na mnie Stanisław Firchał - młody, bardzo przystojny, z zaraźliwym uśmiechem. W pierwszej chwili przypomina mi Seana Penna z lat młodości. I ta apaszka w grochy! Można się zakochać… Dopiero z lektury dowiaduję się, że chwilę przed zrobieniem zdjęcia Staszek wyszedł z kanałów. Ktoś podbiegł, umył mu twarz, a jego promienny uśmiech związany jest z widokiem nieba. Do końca życia pozostał radosny, uśmiechał się całym sobą. O powstaniu nie chciał rozmawiać nawet z najbliższymi. Na fotografii z kronik powstańczych rozpoznał go wnuk Łukasz. Tym samym Stanisław Firchał „Wicher” dołączył do grona ponad 130 osób, których tożsamość została odkryta dzięki specjalnej akcji w Internecie.
Większą część publikacji zajmują przejmujące fotografie. Niektóre z nich są pozowane. Młodzi ludzie patrzą śmiało w obiektyw kamery, szczerzą zęby w uśmiechach. Tak jak ranna kpr. Julita Cyrus-Sobolewska, która uśmiecha się szeroko, zupełnie nie zwracając uwagi na krew płynącą strużką spod brwi. Jednak większość zdjęć wykonana została w ruchu. Uchwycone momenty. Jedni gdzieś biegną, inni coś niosą. Sanitariuszka prowadzi rannego żołnierza, kobiety wydają posiłki i szyją granaty woreczkowe. Powstańcze życie toczy się swoim własnym rytmem.
Obok pełnych emocji fotografii znajdują się historie kilku rozpoznanych powstańców. Pierwszy jest Staszek w niebieskiej apaszce w groszki. Później Lili i Bill, którzy zdecydowali się na szybki ślub, bo jutra mogło nie być. Energiczny „Pączek” nosiła listy z wyrokami śmierci podpisane przez sąd Polski Podziemnej. Wojciech Luterek ma w pamięci powstanie oglądane oczami piętnastoletniego chłopca. Zygfryda Otwinowska umiała strzelać, ale została nauczycielką. Olek płakał nad zabitym Tomkiem, którego pochowano w kartonie na trawniku jak jakieś zwierzątko. Witek marzył o udziale w Konkursie Chopinowskim, a Kazio schował się za skrzydłami anioła, który ocalił mu życie. Są też historie operatorów, którzy z narażeniem życia filmowali walczącą Warszawę.
„Powstanie Warszawskie. Rozpoznani” to wyjątkowy album, z którego wyłaniają się opowieści o trudnych losach, ale też pięknym i spełnionym życiu. O ludziach, którzy mimo przeciwności losu potrafili odnaleźć miłość i zbudować szczęście.
Powstanie Warszawskie. Rozpoznani Iza Michalewicz
8,1
Kiedy wyszłam z kina po filmie "Powstanie Warszawskie" byłam tak poruszona, że czułam ucisk na sercu i miałam łzy w oczach ( chociaż widziałam już wiele kronik z powstania i wojny),ale zaraz też powiedziałam, że ciekawa jestem kto z bohaterów przedstawionych w fimie przeżył. Dlatego też kiedy dostałam od moich dzieci książkę "Rozpoznani" byłam przekonana, że pochłonę ją szybko.
Ale nie - czytałam ją powoli, robiąc przerwy po każdej historii opowiadanej przez kolejnych rozpoznanych. Niektóre opowieści były takie przejmujące, że musiałam "dojśc" do siebie, żeby zapoznać się z kolejną historią. Zawsze podziwiałam ludzi, którzy przeżyli wojnę i mam wielki szacunek dla nich, bo zawsze zastanawiam się czy ja bym tak potrafiła.
Polecam nie tylko miłośnikom historii, ale każdemu !