John Flanagan Urodzony i wychowany w Sydney w Australii, John Flanagan od dzieciństwa marzył o tym, by zostać pisarzem. Nie było łatwo. Pracował w agencji reklamowej, ale dopiero satyryczny wiersz opisujący paskudnego kolegę zwrócił na niego uwagę przełożonych. Jeden z szefów agencji uznał, że warto zainwestować w młodego pracownika i tak Flanagan dołączył do grona copywriterów. Przez dwie dekady pisał spoty reklamowe i scenariusze, później zaś trafił do telewizji i został jednym ze współtwórców sukcesu sitcomu Hi Dad!, zasłynął jednak jako autor “Zwiadowców”, serii osadzonych w fantastycznym świecie powieści dla młodzieży. Flanagan zaczął pisać historię Willa dla swego syna, Michaela, jednak to, co miało być opowieściami na dobranoc, szybko przerodziło się w cykl powieści. Pisarz wraz z żoną mieszka na przedmieściach Manly. Ma troje dzieci i czworo wnuków.
W tym tomie po raz pierwszy w serii na samym końcu miałem takie "co? Już koniec? Ale dlaczego w takim momencie", niby już wcześniej autor rozpisywał przygodę na dwa tomy ale tutaj historia wydaje się dosłownie urwana w połowie, aby nie powiedzieć, że koniec tomu jest w takim stylu jak reklamy na Polsacie. Mimo to nadal uważam całą serię za godną polecenia.
Ale sięgając za tom 15 lepiej miejcie blisko siebie kolejny.
Bawiłam się dobrze tak jak i przy poprzednich tomach. Tym razem były lekkie momenty przestojów ale nadrabiamy to w dużym procencie zmieniające się narrację. Największym minusem dla mnie jest samo zakończenie z narracji Willa, spodziewałam się że dostaniemy trochę więcej akcji i wydarzeń jeszcze na końcu. A dostaliśmy takie zawieszone w próżni zakończenie, które trochę przypomina mi starsze produkcje serialowe gdzie odcinki kończyły się z właśnie takim zawieszeniem.