rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Powiew świeżości wśród innych powieści tego typu!
Dla odmiany bohater nie jest w stanie ciągłego rozdarcia moralnego.
Nie boi się korzystać ze swojej mocy i swoich umiejętności.
Na dodatek styl książki jest niezwykle przyjemny, lekki i miejscami nawet zabawny.
Polecam!

Powiew świeżości wśród innych powieści tego typu!
Dla odmiany bohater nie jest w stanie ciągłego rozdarcia moralnego.
Nie boi się korzystać ze swojej mocy i swoich umiejętności.
Na dodatek styl książki jest niezwykle przyjemny, lekki i miejscami nawet zabawny.
Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

W mojej opinii pierwszy tom tej serii należy do kategorii "Godne polecenia".
Jane Yellowrock jest niezwykłą bohaterką, jak na powieści tego typu. Nieustannie walczy o to, by nie stracić nad sobą kontroli, bo wtedy jej ciało przejmuje Bestia, z którą Jane dzieli umysł, magię i duszę, żyjąc w dość łatwej do zakłócenia równowadze. Można wręcz powiedzieć, że ta powieść ma dwie bohaterki - tylko że mieszkają w jednym ciele. Obie mają swoją charakterystyczną narrację. Obie mają swój temperament, instynkty.
Jane nie jest prosta. Nie jest dobra (chociaż próbuje taka być). W pierwszym tomie tego cyklu ściga kogoś, kto jest dla niej synonimem zła - a po drodze okazuje się, że Jane również ma na swoim sumieniu podobne, jeśli nie takie same, grzechy. Zatrudniona przez istoty, które dotąd bezwzględnie likwidowała, musi lawirować wśród wampirzych zwyczajów i próbować nie zdradzić tego, czym rzeczywiście jest.
Ta książka to bardzo ciekawy przykład dobrej Urban Fantasy. Paranormalny światek (na czele z wampirami) nie jest tu dobry, miły czy łagodny. Postacie są wielowymiarowe. Każdy skrywa jakąś tajemnicę. Wszystko to składa się w fascynującą całość.

W mojej opinii pierwszy tom tej serii należy do kategorii "Godne polecenia".
Jane Yellowrock jest niezwykłą bohaterką, jak na powieści tego typu. Nieustannie walczy o to, by nie stracić nad sobą kontroli, bo wtedy jej ciało przejmuje Bestia, z którą Jane dzieli umysł, magię i duszę, żyjąc w dość łatwej do zakłócenia równowadze. Można wręcz powiedzieć, że ta powieść ma dwie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta seria przypadła mi do gustu z kilku powodów.
Po pierwsze, oryginalny początek. Widać, że autor miał plan i wiedział, co chce zrobić ze swoimi bohaterami. Dopracował świat. Dzięki temu książka ma głębię i charakter.
Po drugie, styl pisania. Autor nie spieszył się donikąd. To, co na swej drodze napotkał, zostało w rozsądny sposób opowiedziane (nie po łebkach i nie rozwlekając się nad wszystkim w nieskończoność). Jest przyjemne, nawet jeśli obrana tematyka do lekkich nie należy.
Po trzecie, ciągi przyczynowo-skutkowe. Jest to słaby punkt wielu, ale nie tutaj. Tutaj nie tylko od bohatera zależy co się dzieje jemu i ludziom wokół. Akcja wydaje się gruntownie przemyślana, i nie przypominam sobie, by zostały zastosowane opcje "deus ex machina", żeby było wygodniej.
Po czwarte, moralność głównego bohatera. Mamy do czynienia z osobą, która do świętych i niewinnych nie należy. Próbuje być dobra i sprawiedliwa, a jednak prawdziwy talent głównego bohatera nie leży w niczym, co dałoby się opisać tymi przymiotnikami. A mimo to nie ma się wrażenia, że czyta się czyjeś jęki na niedobry los czy sto stron wyrzutów sumienia.
Zachęcam.

Ta seria przypadła mi do gustu z kilku powodów.
Po pierwsze, oryginalny początek. Widać, że autor miał plan i wiedział, co chce zrobić ze swoimi bohaterami. Dopracował świat. Dzięki temu książka ma głębię i charakter.
Po drugie, styl pisania. Autor nie spieszył się donikąd. To, co na swej drodze napotkał, zostało w rozsądny sposób opowiedziane (nie po łebkach i nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka mogła byś spokojnie o jedną trzecią krótsza, gdyby autorka nie powtarzała w kółko tych samych informacji i tych samych zwrotów.
Ponieważ zarzuty, które miałam do tej serii, nie zniknęły (ba, sytuacja wręcz się pogorszyła), dobrnęłam do końca tej części i oficjalnie daję sobie spokój z resztą. Lubię Gin, lubię ludzi ją otaczających, ale po prostu nie mogę strawić nudnego memłania, jakim jest styl autorki. Autorka mogłaby poświęcić trochę czasu na dokształcanie swojego języka, zamiast pisanie kolejnych powieści (a pisałaby naprawdę dobrze, gdyby od raz na jakiś czas używała nowych słów, lub lepiej planowała narrację).
Aż użyję wielokrotnego komentarza Gin Blanco wobec jej przeciwników: sloppy, sloppy, sloppy!

Książka mogła byś spokojnie o jedną trzecią krótsza, gdyby autorka nie powtarzała w kółko tych samych informacji i tych samych zwrotów.
Ponieważ zarzuty, które miałam do tej serii, nie zniknęły (ba, sytuacja wręcz się pogorszyła), dobrnęłam do końca tej części i oficjalnie daję sobie spokój z resztą. Lubię Gin, lubię ludzi ją otaczających, ale po prostu nie mogę strawić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Te same problemy, co w poprzedniej części. Powtarzanie tych samych informacji (natrafiłam na jeden akapit który wyglądał na wręcz skopiowany z części pierwszej), co strasznie zaburza płynność akcji. Dziwne informacje (kawa z cykorii i kofeina?), nie do końca zgodne z prawdą. A jednak charakter głównej bohaterki jest interesujący, i nadal ciekawi mnie dalszy rozwój akcji.

Te same problemy, co w poprzedniej części. Powtarzanie tych samych informacji (natrafiłam na jeden akapit który wyglądał na wręcz skopiowany z części pierwszej), co strasznie zaburza płynność akcji. Dziwne informacje (kawa z cykorii i kofeina?), nie do końca zgodne z prawdą. A jednak charakter głównej bohaterki jest interesujący, i nadal ciekawi mnie dalszy rozwój akcji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Meh".
Nie była to fascynująca lektura, z gatunku tych, które czyta się siedząc na krawędzi krzesła. Urban fantasy, bardzo mroczny i amoralny świat, w którym w zasadzie tylko Gin Blanco ma jaja by robić to, co trzeba, przy okazji dogryzając wszystkiemu co się rusza. Przyjemna rozrywka na kilka godzin.
Była by przyjemniejsza, gdyby autorka nie powtarzała tych samych informacji raz po raz, niepotrzebnie wydłużając tekst, wałkując te same zwroty i wspomnienia do momentu, kiedy sama zapowiedź akapitu zaczęła mnie doprowadzać do szału i przewracania stron. Ten styl pisania i edycji bardzo wzburza płynność akcji. W pierwszej części nie jest to jeszcze na tyle kłujące w oczy, by zniechęcić czytelnika do dalszych opowieści, ale za to widząc dziesiąty raz to samo (i to ubrane w takie same słowa) w kolejnych książkach już ma się dość.
A szkoda. Bo główna bohaterka, i większość pobocznych postaci, to ciekawe osoby, o których aż chce się wiedzieć więcej. Mało kiedy spotyka się książkę, w której kunszt literacki przeszkadza w rozwoju akcji.

"Meh".
Nie była to fascynująca lektura, z gatunku tych, które czyta się siedząc na krawędzi krzesła. Urban fantasy, bardzo mroczny i amoralny świat, w którym w zasadzie tylko Gin Blanco ma jaja by robić to, co trzeba, przy okazji dogryzając wszystkiemu co się rusza. Przyjemna rozrywka na kilka godzin.
Była by przyjemniejsza, gdyby autorka nie powtarzała tych samych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czyta się jak wstęp do lepszych rzeczy. Mamy do czynienia z trójką różnych bohaterów, rodzeństwem. Każde z nich uczy się rzeczy potrzebnych do wykonania nadanej im roli. Każde ma swój odrębny świat, swoich przyjaciół i wrogów. I tak się to powoli toczy do przodu. Czyta się dość przyjemnie, ale po zakończeniu lektury zostaje pewien niedosyt.

Książkę czyta się jak wstęp do lepszych rzeczy. Mamy do czynienia z trójką różnych bohaterów, rodzeństwem. Każde z nich uczy się rzeczy potrzebnych do wykonania nadanej im roli. Każde ma swój odrębny świat, swoich przyjaciół i wrogów. I tak się to powoli toczy do przodu. Czyta się dość przyjemnie, ale po zakończeniu lektury zostaje pewien niedosyt.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Według angielskich recenzji, tę bohaterkę można albo pokochać albo znienawidzić. Wpasowałam się do pierwszej kategorii, co nie oznacza, że Celeana nie wkurza od czasu do czasu. Muszę jednak przyznać, iż książkę czyta się bardzo przyjemnie. Styl autorki niezwykle wciąga, co pozwala ignorować denerwujące elementy.
Najlepsze jest to, iż książka jest pełna wskazówek co do przyszłych tomów. Warto też odnotować, że nie trzeba czytać "prequeli" aby się w świecie Szklanego Tronu odnaleźć.

Według angielskich recenzji, tę bohaterkę można albo pokochać albo znienawidzić. Wpasowałam się do pierwszej kategorii, co nie oznacza, że Celeana nie wkurza od czasu do czasu. Muszę jednak przyznać, iż książkę czyta się bardzo przyjemnie. Styl autorki niezwykle wciąga, co pozwala ignorować denerwujące elementy.
Najlepsze jest to, iż książka jest pełna wskazówek co do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Końcówka była trochę zbyt pospieszna, ale pozostała książka - super. Dawno się tak dobrze nie bawiłam przy lekturze czegokolwiek!

Końcówka była trochę zbyt pospieszna, ale pozostała książka - super. Dawno się tak dobrze nie bawiłam przy lekturze czegokolwiek!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zwykle brakuje mi tego w książkach, ale w tej to już wybitnie! A mianowicie, zakończenie. Po tylu stronach czekania, wzruszeń, trudów, myślałby kto, że czytelnik zasłużył chociaż na rozdział "po", ukazujący chociaż trochę radości. Albo pół. Krótki epilog!
Niestety.
Niemniej, dość ciekawe spojrzenie na początki epoki industrialnej, gdzie ludzie dopiero zaczynali się uczyć jak to robić i z czym to jeść. Warte przeczytania.

Zwykle brakuje mi tego w książkach, ale w tej to już wybitnie! A mianowicie, zakończenie. Po tylu stronach czekania, wzruszeń, trudów, myślałby kto, że czytelnik zasłużył chociaż na rozdział "po", ukazujący chociaż trochę radości. Albo pół. Krótki epilog!
Niestety.
Niemniej, dość ciekawe spojrzenie na początki epoki industrialnej, gdzie ludzie dopiero zaczynali się uczyć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ubawiłam się, czytając o tym, jak wyglądało rzeczywiste pochodzenie owej złowróżbnej notki w gazecie!

Powieść nie ciska na kolana, ale jest książką godną polecenia i kilku wieczorów spędzonych nad lekturą.

Ubawiłam się, czytając o tym, jak wyglądało rzeczywiste pochodzenie owej złowróżbnej notki w gazecie!

Powieść nie ciska na kolana, ale jest książką godną polecenia i kilku wieczorów spędzonych nad lekturą.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z ogromnym żalem stwierdzam, że dawno tak głupio nie wydałam na nic pieniędzy, jak kiedy kupowałam egzemplarz tej książki.
Tego nie da się czytać. Styl autorki jest nie do przełknięcia, seks wciska w każdy kąt bez smaku ani celu, brak wyraźnych wątków, brak wyraźnej informacji, a nade wszystko pomysł wydaje się być autorstwa 15-latki. Wykonanie w sumie też.
Absolutnie nie polecam. Przestrzegam przed wydawaniem na to kasy i traceniem na to czasu. Literatura fantasy byłaby o wiele bardziej wartościowa, gdyby ta pozycja zniknęła z półek... I w tym momencie nie dziwię się nikomu, kto uznaje fantasy za nie warty uwagi, napisany bez kunsztu, gniot.
Jest mi z tego powodu bardzo smutno.

Z ogromnym żalem stwierdzam, że dawno tak głupio nie wydałam na nic pieniędzy, jak kiedy kupowałam egzemplarz tej książki.
Tego nie da się czytać. Styl autorki jest nie do przełknięcia, seks wciska w każdy kąt bez smaku ani celu, brak wyraźnych wątków, brak wyraźnej informacji, a nade wszystko pomysł wydaje się być autorstwa 15-latki. Wykonanie w sumie też.
Absolutnie nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudno mi znaleźć coś miłego do powiedzenia o tej książce. Autorka skorzystała z fali wywołanej przez Igrzyska Śmierci i napisała coś, co wygląda dokładnie tak samo, ale:
- świat został (dużo) gorzej zbudowany,
- wątek romantyczny został poprowadzony w żałosny sposób,
- główna bohaterka jest nudną, jednowymiarową osobą.
Cały system frakcji jest zbyt płytki, by zostać uznanym za prawdopodobny. Generalnie ludzie są zbyt skomplikowani, by można ich było przypisać do jednej cechy. Ale mam wrażenie, że autorka nie poświęciła temu aspektowi chociażby pięciu minut, w końcu kilka frakcji złożonych z takich samych charakterów w futurystycznym świecie brzmi cool.
Nawet narracja jest taka sama jak w przypadku Igrzysk Śmierci!
Tak więc daję sobie spokój z serią i po dalsze tomy nie sięgam (zwłaszcza odkąd dowiedziałam się co się później dzieje), a czas poświęcony na przeczytanie tej części uznaję za zmarnowany.

Trudno mi znaleźć coś miłego do powiedzenia o tej książce. Autorka skorzystała z fali wywołanej przez Igrzyska Śmierci i napisała coś, co wygląda dokładnie tak samo, ale:
- świat został (dużo) gorzej zbudowany,
- wątek romantyczny został poprowadzony w żałosny sposób,
- główna bohaterka jest nudną, jednowymiarową osobą.
Cały system frakcji jest zbyt płytki, by zostać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W tym tomie Jim Butcher wprawnie pokazuje, że można być głównym bohaterem serii książek, a jednocześnie nie wygrać wszystkiego (z czym często się nie spotykamy w literaturze fantasy). Harry Dresden, mimo najszczerszych chęci, nie jest człowiekiem, któremu wszystko się udaje. Dobrzy ludzie nie żyją długo i szczęśliwie. I to mnie najbardziej urzekło w tym tomie. Bo Jim Butcher potrafi przekazać tę wiadomość przez pryzmat bohatera nieugiętego i pełnego optymizmu, i wtedy nawet smutne zakończenia tracą smutny wydźwięk.
Książka godna polecenia.

W tym tomie Jim Butcher wprawnie pokazuje, że można być głównym bohaterem serii książek, a jednocześnie nie wygrać wszystkiego (z czym często się nie spotykamy w literaturze fantasy). Harry Dresden, mimo najszczerszych chęci, nie jest człowiekiem, któremu wszystko się udaje. Dobrzy ludzie nie żyją długo i szczęśliwie. I to mnie najbardziej urzekło w tym tomie. Bo Jim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy raz usłyszałam o tej książce od przyjaciółki, ale tak naprawdę to nowy serial (który właśnie ma swój pierwszy sezon) przekonał mnie do przeczytania jej.
[o wersji w jęz. angielskim] Nie wiem, czy spodoba się ona każdemu. Przede wszystkim jest to książka raczej dla kobiet. Jest napisana z perspektywy bohaterki, Claire. Bardzo podoba mi się jej tok myślenia, a także styl, którego używa pisarka. Odniosłam wrażenie, że trochę mało czasu poświęcono większości postaci, bo całość kręci się wokół Claire i jej męża, a w tle przecież także istnieją fascynujące charaktery. Niemniej zrzucam to na karb samej bohaterki, w końcu to ona decyduje co widzi czytelnik i to jej opinie mają na nas wpływ.
Szczerze polecam. Jest to książka, która ma w sobie po trochę wszystkiego i która jako jedna z niewielu nie boi się nieprzyjemnych tematów takich jak gwałty. Czyta się przyjemnie, wydarzenia przeżywa się wraz z bohaterami i jakoś nie można się powstrzymać przed trzymaniem kciuków, aby wszystko skończyło się dla nich dobrze. Sądzę więc, iż czas poświęcony na Obcą nie będzie zmarnowany!

Pierwszy raz usłyszałam o tej książce od przyjaciółki, ale tak naprawdę to nowy serial (który właśnie ma swój pierwszy sezon) przekonał mnie do przeczytania jej.
[o wersji w jęz. angielskim] Nie wiem, czy spodoba się ona każdemu. Przede wszystkim jest to książka raczej dla kobiet. Jest napisana z perspektywy bohaterki, Claire. Bardzo podoba mi się jej tok myślenia, a także...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Polubiłam Jima Butchera po jego cyklu o Alerze, ale cykl Dresden Files pokazuje, że to jednak w lekkim kryminalno-fantasy klimacie czuje się ów autor najlepiej.
Książki czyta się super. Styl bardzo przyjemny. Narracja jest pierwszoosobowa, z odpowiednią dozą ironii i fragmentami, które sprawiały, że parskałam śmiechem (co nie zdarza mi się często przy lekturze czegokolwiek). Brzmi, jakby się dosłownie czytało myśli przelatujące przez czyjąś głowę. Nie ocieka patosem, bohater nie bije się o losy wszechświata (nie w tej części przynajmniej!), a mimo to jako czytelniczka poczułam się bardzo zainteresowana jego poczynaniami i tym, jak sprawa dalej się rozwinie. Zwłaszcza, że jest to jeden z bohaterów, którzy nie umieją się zamknąć choćby od tego zależało ich życie :)
A fakt, że to jest dopiero pierwsza książka z serii (obecnie) dwunastu tylko dodaje uroku temu dziełu.

Szczerze polecam tym, którzy pragną się zrelaksować po ciężkim dniu przy książce potrafiącej zapewnić odpoczynek umysłowi bez traktowania czytelnika jak półgłówka.

Polubiłam Jima Butchera po jego cyklu o Alerze, ale cykl Dresden Files pokazuje, że to jednak w lekkim kryminalno-fantasy klimacie czuje się ów autor najlepiej.
Książki czyta się super. Styl bardzo przyjemny. Narracja jest pierwszoosobowa, z odpowiednią dozą ironii i fragmentami, które sprawiały, że parskałam śmiechem (co nie zdarza mi się często przy lekturze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piszę tę opinię świeżo po przeczytaniu wszystkich trzech części. Muszę powiedzieć, że wpędziły mnie w pewną depresję. Ogółem, te książki nie są zbyt wesołe ani optymistyczne. Ale mają w sobie coś, co nie pozwala przestać ich czytać.
Ta część była jednak gorsza od poprzednich. Poprzednie miały w sobie wesołe momenty, miały nadzieję, a tutaj poruszamy się za bohaterką którą nieustannie ogarnia melancholia.
A mimo to jestem zadowolona z przeczytania tej trylogii. Także polecam.

Piszę tę opinię świeżo po przeczytaniu wszystkich trzech części. Muszę powiedzieć, że wpędziły mnie w pewną depresję. Ogółem, te książki nie są zbyt wesołe ani optymistyczne. Ale mają w sobie coś, co nie pozwala przestać ich czytać.
Ta część była jednak gorsza od poprzednich. Poprzednie miały w sobie wesołe momenty, miały nadzieję, a tutaj poruszamy się za bohaterką którą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Część nieco słabsza od poprzedniczki, ale nadal stanowiła fantastyczną rozrywkę.

Część nieco słabsza od poprzedniczki, ale nadal stanowiła fantastyczną rozrywkę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Do książki zachęcił mnie trailer Igrzysk Śmierci, które wkrótce wchodzą do kin.
Prawdę mówiąc, jestem zaskoczona. Nie potrafię określić co konkretnie sprawiło, że czytałam ją zamiast spać i obudziłam się wcześniej specjalnie po to, aby ją dokończyć. Styl pisania, czyli narrator pierwszoosobowy, wymagał dla mnie chwili przyzwyczajenia, ale kiedy już to się stało, książka sprawiła mi wielką przyjemność. Nie jest to trudna lektura, i przyznaję, że mogła być napisana lepiej, lecz mimo to uzależnia.
Polecam ją szczególnie dla tych, którzy pragną oderwać się od nauki czy jakiegoś żmudnego zajęcia. Ale jednocześnie radzę, aby nie zaczynać jej czytać tuż przed snem! Bo odkryjecie, że raptem odkładacie sen na coraz późniejszą godzinę :-)

Do książki zachęcił mnie trailer Igrzysk Śmierci, które wkrótce wchodzą do kin.
Prawdę mówiąc, jestem zaskoczona. Nie potrafię określić co konkretnie sprawiło, że czytałam ją zamiast spać i obudziłam się wcześniej specjalnie po to, aby ją dokończyć. Styl pisania, czyli narrator pierwszoosobowy, wymagał dla mnie chwili przyzwyczajenia, ale kiedy już to się stało, książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to całkiem prosta i niewinna przyjemność. Nie trzeba czytać wcześniejszych serii, by połapać się o co chodzi w tej powieści, a Brandon Sanderson raz jeszcze dostarcza rozrywki na zimowy wieczór. I pomyśleć, że ta książka powstała, ponieważ musiał dać odpocząć umysłowi między pisaniem swoich pozostałych tworów. Nie miał zamiaru jej wydać.
A jednak w pozytywny sposób utrzymuje fanów tego pisarza w pełnym napięcia czekaniu na prace, w których Sanderson naprawdę się starał.
Wisienką na torcie jest fakt, że w swoim egzemplarzu mam jego autograf :-)

Jest to całkiem prosta i niewinna przyjemność. Nie trzeba czytać wcześniejszych serii, by połapać się o co chodzi w tej powieści, a Brandon Sanderson raz jeszcze dostarcza rozrywki na zimowy wieczór. I pomyśleć, że ta książka powstała, ponieważ musiał dać odpocząć umysłowi między pisaniem swoich pozostałych tworów. Nie miał zamiaru jej wydać.
A jednak w pozytywny sposób...

więcej Pokaż mimo to