Pieśń krwi

Okładka książki Pieśń krwi Anthony Ryan
Okładka książki Pieśń krwi
Anthony Ryan Wydawnictwo: Papierowy Księżyc Cykl: Trylogia Kruczy Cień (tom 1) fantasy, science fiction
804 str. 13 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Trylogia Kruczy Cień (tom 1)
Tytuł oryginału:
Blood Song
Wydawnictwo:
Papierowy Księżyc
Data wydania:
2014-10-15
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-15
Data 1. wydania:
2013-07-02
Liczba stron:
804
Czas czytania
13 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361386490
Tłumacz:
Marcin Kiszela
Tagi:
epic fantasy
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
590 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
685
207

Na półkach: ,

Abstrahując od kontrowersji związanych z Wydawnictwem, Którego Nazwy Nie Będziemy Wymawiać, a które wydało tę powieść w Polsce dobrych kilka lat temu, muszę przyznać, że sama książka jest warta szerszej uwagi.

Anthony Ryan w "Pieśni krwi" zawarł wiele klasycznych motywów: od zera do bohatera, szkolenie, odkrywanie swoich mocy. Jednak wszystko to w tej powieści świetnie ze sobą gra.

Gdy poznajemy Vaelina Al Sornę ma on około trzydzieści lat i jest więźniem skazanym na śmierć. Podczas podróży na miejsce egzekucji zdaje relację ze swojego życia pewnemu skrybie, który ma udokumentować i zdać relację cesarzowi z tego wydarzenia. Być może z nudów Al Sorna opowiada co doprowadziło go do punktu, w którym się znajduje, o tym jak stał się legendą i jaka moc w nim drzemie.

Główny bohater w wieku około 11 lat trafia do jednego z sześciu zakonów, które specjalizują się w poszczególnych aspektach Wiary. Ten, do którego trafia protagonista zajmuje się szeroko rozumianą ochroną Wiary i Zjednoczonego Królestwa. Porzucony przez ojca Vaelin całą swoją uwagę skupia na treningu i szkoleniu się w rozmaitych dziedzinach.

Powieść w dużej mierze skupia się właśnie na tym. Pokazuje dzieciństwo i młodość głównego bohatera. Pokazuje jaką drogę przeszedł i co osiągnął. Jest to człowiek honorowy, zdeterminowany, kierujący się w życiu pewnymi zasadami. W dodatku posiada pewną moc, którą musi ukrywać, ponieważ wszelkie przejawy magii w królestwie są tępione. Wokół jego osoby przez lata narasta legenda. Jego czyny często są inspiracją dla innych, czym zwraca na siebie uwagę nie tylko króla, ale również innych ważnych osobistości, a nawet pewnego rodzaju bóstw i bytów nadprzyrodzonych. Zostaje wciągnięty w sieć spisków i intryg i często staje się narzędziem w rękach innych.

Nie znaczy to jednak, że Al Sorna jest bezwiedną marionetką. Wręcz przeciwnie. Stara się, aby jego czyny nie poniosły za sobą niewinnych ofiar. Często działa wbrew sobie i swoim wartościom, przez co dręczą go jego własne demony. Za każdym razem zyskuje jednak szacunek innych osób. Często również jest to podszyte strachem.

Książka mimo, że w dużej części opowiada o szkoleniu, nie jest nudna. Anthony Ryan ma dar opowiadania historii w taki sposób, że każdą stronę czyta się z zapartym tchem i chce dalej poznać losy głównego bohatera. Książka zawiera w sobie wszystko to, co znamy z innych powieści fantasy. Jest tu zawartych wiele klasycznych motywów, jednak to w jaki sposób prowadzona jest narracja sprawia, że przez książkę się po prostu płynie i nie da się od niej oderwać. Jeśli lubicie wszystko to, o czym wspomniałam wcześniej to jest to książka dla was. Polecam jednak kupić ją z drugiej ręki (zresztą jest ona właściwie nie dostępna w księgarniach),przeczytać w oryginale lub wypożyczyć z biblioteki. A to po to, żeby nie wspierać pewnego wydawnictwa ;)

Abstrahując od kontrowersji związanych z Wydawnictwem, Którego Nazwy Nie Będziemy Wymawiać, a które wydało tę powieść w Polsce dobrych kilka lat temu, muszę przyznać, że sama książka jest warta szerszej uwagi.

Anthony Ryan w "Pieśni krwi" zawarł wiele klasycznych motywów: od zera do bohatera, szkolenie, odkrywanie swoich mocy. Jednak wszystko to w tej powieści świetnie ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
772
95

Na półkach:

Pod wieloma względami to bardzo schematyczne fantasy, z młodziutkim bohaterem poddanym morderczemu treningowi, który na przestrzeni lat dojrzewa do roli genialnego wojownika i generała. Sztafaż jest bardzo klasyczny – pseudośredniowieczny świat, sztywne struktury zakonu rycerskiego, wojna, wielowiekowa konspiracja i czarna magia.
Nie bardzo odkrywcza, ale ciekawa jest dwudzielna linia czasu – w jednej widzimy Vaelina jako okrytego złą sławą, niepokonanego wojownika (interesujące, że widzimy go oczami jego wroga, który otrzymał zadanie spisania jego historii),w drugiej cofamy się do jego dzieciństwa i młodości. Ta dwudzielność powoduje pewien niepokój, ponieważ dość szybko orientujemy się, że Vaelin opowiadając swoją historię zataja lub wykrzywia fakty – co nie powinno dziwić, wziąwszy pod uwagę, że opowiada ją osobistemu historykowi imperatora wrogiego państwa. Szkoda jednak, że autor zatrzymał się tu wpół drogi, wciąż prezentując czytelnikowi rozdziały z perspektywy młodszego Vaelina jako obiektywną prawdę, przez co rozdziały z nowszej linii czasowej nie są dla nich konkurencją.
Niewątpliwą zaletą „Pieśni krwi” jest przedstawienie konfliktu z perspektywy agresora. Istnieją niezliczone książki przedstawiające niewinnie napadnięty naród walczący o przetrwanie przeciwko chciwym najeźdźcom – jeśli jednak otrzymujemy perspektywę tych najeźdźców, to tylko migawkowo (chyba że jest to perspektywa prostego żołnierza wbrew własnej woli wrzuconego w wielki konflikt). Tymczasem w „Pieśni krwi” obserwujemy wojnę z perspektywy generała dowodzącego najeźdźczą armią – który sam przyznaje, że podana do publicznej wiadomości przyczyna wojny jest farsą, a naprawdę chodzi o dostęp do portów i przejęcie importu przypraw i drogich kamieni. W ten sposób lokujemy głównego bohatera po stronie jednoznacznie „złej”, nie popadając jednocześnie w heroizację napadniętych za sam fakt, że zostali napadnięci. Jednocześnie Vaelin nie jest typowym antybohaterem, zachowując większość podstawowych impulsów moralnych, troszcząc się o własnych ludzi i w miarę możności minimalizując cierpienia okupowanego miasta. Czytelnik pozostaje zatem w ciągłym dylemacie, czy życzyć dobrze protagoniście tylko dlatego, że jest protagonistą i przyzwoitym człowiekiem, czy też życzyć mu sromotnej klęski jako najeźdźcy – i to napięcie było dla mnie głównym źródłem czytelniczej satysfakcji.

Pod wieloma względami to bardzo schematyczne fantasy, z młodziutkim bohaterem poddanym morderczemu treningowi, który na przestrzeni lat dojrzewa do roli genialnego wojownika i generała. Sztafaż jest bardzo klasyczny – pseudośredniowieczny świat, sztywne struktury zakonu rycerskiego, wojna, wielowiekowa konspiracja i czarna magia.
Nie bardzo odkrywcza, ale ciekawa jest...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
310
172

Na półkach:

Takie pozycje najbardziej lubię. Jak poznaje się głównego bohatera od podstaw.
Vaelin bardzo przypadł mi do gustu. Owiany pewną tajemnicą, sam do końca nie rozumiejący swoich ukrytych mocy
ciekawa i wciągająca fabuła.
Jak najbardziej do polecenia

Takie pozycje najbardziej lubię. Jak poznaje się głównego bohatera od podstaw.
Vaelin bardzo przypadł mi do gustu. Owiany pewną tajemnicą, sam do końca nie rozumiejący swoich ukrytych mocy
ciekawa i wciągająca fabuła.
Jak najbardziej do polecenia

Pokaż mimo to

avatar
932
3

Na półkach: ,

Świetna!

Świetna!

Pokaż mimo to

avatar
278
54

Na półkach:

Dość dawno już nie czytałam książki w tematyce fantastyki, która tak by mnie zaangażowała. Ciekawy sposób narracji - od początku dowiadujemy się, w jakiej sytuacji znajdzie się nasz bohater pod koniec książki, a potem poznajemy jego historię od najmłodszych lat - od znalezienia się w Szóstym Zakonie, przez lata szkolenia i dochodzenia do swojej pozycji, aż po finał - niby wiadomy, ale dzięki poznaniu okoliczności i motywów - wciąż zaskakujący.
Postacie są żywe, nie ma czarnych ani białych, nie ma kategorii często występujących w tego typu książkach przygłupich niewiast, czy nieomylnych superbohaterów, w których działaniach jest więcej szczęścia niż logiki.
Z chęcią sięgnę po następny tom i mam nadzieję, że się nie zawiodę.

Dość dawno już nie czytałam książki w tematyce fantastyki, która tak by mnie zaangażowała. Ciekawy sposób narracji - od początku dowiadujemy się, w jakiej sytuacji znajdzie się nasz bohater pod koniec książki, a potem poznajemy jego historię od najmłodszych lat - od znalezienia się w Szóstym Zakonie, przez lata szkolenia i dochodzenia do swojej pozycji, aż po finał - niby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
74

Na półkach:

Świetna! Warto! Polecam :) Sięgam po kolejny tom. który podobno jest jeszcze lepszy.

Świetna! Warto! Polecam :) Sięgam po kolejny tom. który podobno jest jeszcze lepszy.

Pokaż mimo to

avatar
805
394

Na półkach:

Doskonale poprowadzona opowieść heroiczna. Historia jakich wiele: mamy dziecko tragicznie rzucone w brutalny świat Zakonu Walki i poznajemy jego drogę do wielkości. Jestem pewna, że na temat tego schematu napisano już wszystko co możliwe a podobne książki zajmują znaczną cześć niejednej biblioteki. Niemniej, Ryan dał radę przedstawić swoją wersję z zadziwiająco gładką prozą i świetnie prowadzonym napięciem. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się u mnie kontynuacja.

Doskonale poprowadzona opowieść heroiczna. Historia jakich wiele: mamy dziecko tragicznie rzucone w brutalny świat Zakonu Walki i poznajemy jego drogę do wielkości. Jestem pewna, że na temat tego schematu napisano już wszystko co możliwe a podobne książki zajmują znaczną cześć niejednej biblioteki. Niemniej, Ryan dał radę przedstawić swoją wersję z zadziwiająco gładką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
715
489

Na półkach:

Świetna książka, którą polecił mi kolega, notabene miłośnik fantastyki :). Za co mu bardzo dziękuję, bo dzięki niemu rozszerzyłam krąg zainteresowań "nowymi autorami". Jest walka, akcja, miłość i braterstwo. Warte zapoznania.

Świetna książka, którą polecił mi kolega, notabene miłośnik fantastyki :). Za co mu bardzo dziękuję, bo dzięki niemu rozszerzyłam krąg zainteresowań "nowymi autorami". Jest walka, akcja, miłość i braterstwo. Warte zapoznania.

Pokaż mimo to

avatar
382
270

Na półkach:

W zasadzie niczego nowego autor oraz sama historia nie przedstawia, jednak opowieść jest napisana i prowadzona w dojrzały sposób, a przy tym jest to kawał dobrej fantastyki. Przy ponad 600 stronach nie miałem poczucia znużenia.
"Malowany Człowiek" będzie chyba odpowiednim tytułem, do którego możnaby spróbować porównać ten tytuł. W obu śledzimy poczynania i rozwój bohatera od ok 10-tego roku życia, obie są napisane i prowadzone dość dojrzale, jednak man nadzieję, że ta trylogia nie zostanie w kolejnych tomach tak popsuta, jak Cykl Demoniczny, do którego zalicza się w.w Malowany Człowiek.
Jak dla mnie solidne 8.5

W zasadzie niczego nowego autor oraz sama historia nie przedstawia, jednak opowieść jest napisana i prowadzona w dojrzały sposób, a przy tym jest to kawał dobrej fantastyki. Przy ponad 600 stronach nie miałem poczucia znużenia.
"Malowany Człowiek" będzie chyba odpowiednim tytułem, do którego możnaby spróbować porównać ten tytuł. W obu śledzimy poczynania i rozwój bohatera...

więcej Pokaż mimo to

avatar
939
339

Na półkach:

Wkręciłam się a myślałam że nic mnie nie zaskoczy
Polecam

Wkręciłam się a myślałam że nic mnie nie zaskoczy
Polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 325
  • Przeczytane
    703
  • Posiadam
    190
  • Fantasy
    42
  • Ulubione
    42
  • Fantastyka
    35
  • Teraz czytam
    14
  • 2018
    10
  • Do kupienia
    7
  • Chcę w prezencie
    7

Cytaty

Więcej
Anthony Ryan Pieśń krwi Zobacz więcej
Anthony Ryan Pieśń krwi Zobacz więcej
Anthony Ryan Pieśń krwi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także