-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-03-06
2013
Bardzo przyjemna, miła książka pełna zabawy słowem i ukrytych filozoficznych wywodów jej autora.
Bardzo przyjemna, miła książka pełna zabawy słowem i ukrytych filozoficznych wywodów jej autora.
Pokaż mimo to2014-05-01
Książka do której od samego początku byłam dość negatywnie nastawiona, wychodząc z założenia, że ktoś kto jest znakomitym malarzem, nie może równie dobrze pisać. W jakiejś części to sprawdziło się, przede wszystkim przerost formy nad treścią. Jednak pomimo, że książka momentami usypia, jest po prostu nieciekawa, jest wyjątkowo oryginalna (moim zdaniem) i zachwyca surrealizmem słów, momentami miałam wrażenie, że S. Dali po prostu probuje nowego narzędzia - słów - do malowania kolejnego obrazu pełnego magii.
Książka do której od samego początku byłam dość negatywnie nastawiona, wychodząc z założenia, że ktoś kto jest znakomitym malarzem, nie może równie dobrze pisać. W jakiejś części to sprawdziło się, przede wszystkim przerost formy nad treścią. Jednak pomimo, że książka momentami usypia, jest po prostu nieciekawa, jest wyjątkowo oryginalna (moim zdaniem) i zachwyca...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-11-03
Mnie osobiście ksiązka bardziej nudziła niż fascynowała.
Mnie osobiście ksiązka bardziej nudziła niż fascynowała.
Pokaż mimo to2013-10-21
2010-01-01
miła książka by na chwilę oddać się lekturze i zapomnieć o reszcie - do pośmiania się :)
miła książka by na chwilę oddać się lekturze i zapomnieć o reszcie - do pośmiania się :)
Pokaż mimo to2013-05-09
Treścią książki jest głównie list od ojca do osieroconego syna, wysłany do przyszłości, przed 11 latami, gdy śmierć miała ich rozdzielić. "Dziewczyna z pomarańczami" nie jest książką smutną, chociaż zawiera wiele refleksji o życiu i o jego końcu, opowiada historię miłości dwojga młodych ludzi, daje do myślenia i każe czytelnikowi dokonać wyboru - czy gdyby mógł podjąć decyzję, podjął by się wyzwania jakim jest życie na tej planecie ze świadomością, że w tej samej sekundzie wybiera także śmierć i tęsknotę?
Treścią książki jest głównie list od ojca do osieroconego syna, wysłany do przyszłości, przed 11 latami, gdy śmierć miała ich rozdzielić. "Dziewczyna z pomarańczami" nie jest książką smutną, chociaż zawiera wiele refleksji o życiu i o jego końcu, opowiada historię miłości dwojga młodych ludzi, daje do myślenia i każe czytelnikowi dokonać wyboru - czy gdyby mógł podjąć...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-04-28
Książka nie zawiodła moich oczekiwań, zainteresowała już po pierwszej stronie i sprawiła, że przez dłuższą chwilę żyłam bardziej jej fabułą niż tym, co rzeczywiście mnie otaczało. Bardzo polecam każdemu! A już niedługo biorę się za kolejną pozycję C. R. Zafona!
Książka nie zawiodła moich oczekiwań, zainteresowała już po pierwszej stronie i sprawiła, że przez dłuższą chwilę żyłam bardziej jej fabułą niż tym, co rzeczywiście mnie otaczało. Bardzo polecam każdemu! A już niedługo biorę się za kolejną pozycję C. R. Zafona!
Pokaż mimo to2012-12-22
"Pianistka" jest książką wyjątkowo brutalną i bezpośrednią, co czyni ją interesującą. Powoduje niesmak, opisuje wszystko dokładnie, bez przykrywek i upiększania. Nie jest to na pewno pozycja dobra dla każdego, ja cieszę się, że wpadła w moje ręce i pokazała coś, czego wcześniej w mojej wyobraźni nie było.
"Pianistka" jest książką wyjątkowo brutalną i bezpośrednią, co czyni ją interesującą. Powoduje niesmak, opisuje wszystko dokładnie, bez przykrywek i upiększania. Nie jest to na pewno pozycja dobra dla każdego, ja cieszę się, że wpadła w moje ręce i pokazała coś, czego wcześniej w mojej wyobraźni nie było.
Pokaż mimo to2012-11-12
Nie przepadam za dramatami, za literaturą antyku. Króla Edypa przeczytałam, bo jest moją lekturą szkolną, fajnie od czasu do czasu zagłębić się w czymś zupełnie innym, jeśli chodzi o język. To chyba największy plus tego typu książek. Chociaż Balladynie i Skąpcowi nie do pięt nie dorasta, to powiem, że całkiem miło i całkiem szybko mi się czytało!
Nie przepadam za dramatami, za literaturą antyku. Króla Edypa przeczytałam, bo jest moją lekturą szkolną, fajnie od czasu do czasu zagłębić się w czymś zupełnie innym, jeśli chodzi o język. To chyba największy plus tego typu książek. Chociaż Balladynie i Skąpcowi nie do pięt nie dorasta, to powiem, że całkiem miło i całkiem szybko mi się czytało!
Pokaż mimo to2011-01-01
Wciągająca, magiczna, jedyna w swoim rodzaju :)
Wciągająca, magiczna, jedyna w swoim rodzaju :)
Pokaż mimo to