Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wielki plus za to, że nie trzeba czekać 200 stron, aż zacznie się akcja. Już od początku książki dzieje się, dużo się dzieje. Niestety potem już tylko tendencja spadkowa, nic niewnoszące opisy codzienności głównych postaci (prowadzenie kwiaciarni i agroturystyki itp.), "podchwytliwe" mylne tropy, na które większość czytelników się nie złapie i zakończenie, którego nie można się domyślić - a ja lubię mieć taką możliwość. Czyta się szybko i łatwo.

Wielki plus za to, że nie trzeba czekać 200 stron, aż zacznie się akcja. Już od początku książki dzieje się, dużo się dzieje. Niestety potem już tylko tendencja spadkowa, nic niewnoszące opisy codzienności głównych postaci (prowadzenie kwiaciarni i agroturystyki itp.), "podchwytliwe" mylne tropy, na które większość czytelników się nie złapie i zakończenie, którego nie można...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po 150 stronach miałam ochotę odłożyć tę książkę i już do niej nigdy nie wrócić. Nie cieszy mnie czytanie, gdy główna bohaterka jest tak do bólu irytująca i naiwna, a taka właśnie jest Susan. Styl pisania Blackhurst też nie do końca mi odpowiada, jak na autorkę powieści powiedziałabym, że jest zbyt prosty i potoczny. Rozwikłanie zagadki zupełnie nie przystaje do fabuły, jest mroczne i budzące niepokój, co w ogóle nie współgra z nieudolną zabawą w Sherlocka, która ma miejsce w książce. Mam wrażenie, że zostało zaczerpnięte z innej historii i na siłę wklejone, bez ładu i składu. Bez szału.

Po 150 stronach miałam ochotę odłożyć tę książkę i już do niej nigdy nie wrócić. Nie cieszy mnie czytanie, gdy główna bohaterka jest tak do bólu irytująca i naiwna, a taka właśnie jest Susan. Styl pisania Blackhurst też nie do końca mi odpowiada, jak na autorkę powieści powiedziałabym, że jest zbyt prosty i potoczny. Rozwikłanie zagadki zupełnie nie przystaje do fabuły,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie odebrałam tej książki jako thriller ale dłużącą się niepotrzebnie obyczajówkę. Fabuła ciągnie się jak flaki z olejem, ziewając czekałam aż nastąpi jakiś zwrot akcji. i nastąpił, na ostatnich stronach... Z podobnej tematyki zdecydowanie bardziej polecam "Rywalkę" Sandie Jones.

Nie odebrałam tej książki jako thriller ale dłużącą się niepotrzebnie obyczajówkę. Fabuła ciągnie się jak flaki z olejem, ziewając czekałam aż nastąpi jakiś zwrot akcji. i nastąpił, na ostatnich stronach... Z podobnej tematyki zdecydowanie bardziej polecam "Rywalkę" Sandie Jones.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Grafomania w czystej postaci.

Grafomania w czystej postaci.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dobra, acz nierówna. Trochę przydługi i nadto naukowy wstęp, bardzo dobra pierwsza połowa, a później już nudnie z górki. Niemniej nie sądziłam, że książka która traktuje de facto o historii, może mi się aż tak spodobać. Gdyby lekcje tego przedmiotu w szkole prowadzone były w taki sposób, jak czyni to autor, byłby to mój ulubiony przedmiot :) Dowiemy się z niej jak przewrotne, zaskakujące i nieoczywiste były dzieje ludzkości i jak z pozoru drobny ludzki błąd może być katastrofalny w skutkach. Swoją drogą, po tej lekturze doceniam, w jakich czasach przyszło nam żyć. Napisana lekko, zabawnie, z przymrużeniem oka. Zaśmiałam się w trakcie czytania nie raz i poleciłam wielu znajomym. Polecam i Wam :)

Książka dobra, acz nierówna. Trochę przydługi i nadto naukowy wstęp, bardzo dobra pierwsza połowa, a później już nudnie z górki. Niemniej nie sądziłam, że książka która traktuje de facto o historii, może mi się aż tak spodobać. Gdyby lekcje tego przedmiotu w szkole prowadzone były w taki sposób, jak czyni to autor, byłby to mój ulubiony przedmiot :) Dowiemy się z niej jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia. W zasadzie jedynie trzy opowiadania - Zielone dzieci, Szwy i Wizyta wywarły na mnie wrażenie. Po ich przeczytaniu przychodziła zaduma i dziwne uczucie niepokoju wymieszane z refleksją nad przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Pozostałe opowiadania nie mają jak dla mnie kropki nad i. Kończą się w nieodpowiednim momencie. Niektórzy powiedzą, że celowo, aby czytelnik dopowiedział sobie resztę historii, jednak osobiście wolę wiedzieć jakie były dalsze losy postaci, choćby w przybliżeniu. Opowiadania bizarne to pierwsza pozycja Olgi Tokarczuk, po którą sięgnęłam. Myślę, że nie ostatnia.

Mam mieszane uczucia. W zasadzie jedynie trzy opowiadania - Zielone dzieci, Szwy i Wizyta wywarły na mnie wrażenie. Po ich przeczytaniu przychodziła zaduma i dziwne uczucie niepokoju wymieszane z refleksją nad przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Pozostałe opowiadania nie mają jak dla mnie kropki nad i. Kończą się w nieodpowiednim momencie. Niektórzy powiedzą, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mocne 5, jak dla mnie typowy średniak. Jestem zaskoczona tyloma zachwytami nad tą książką i tak wysokimi, co poniektórymi, ocenami. Mnie fabuła ani nie wciągnęła, ani nie trzymała w napięciu. Postaci były płytkie, główny motyw bardzo dobrze znany, sposób narracji z perspektywy różnych bohaterów jak również dziwny sposób pisania dialogów, też nie przypadł mi do gustu. Jeszcze trochę by się tego znalazło ale szkoda mi czasu :) Dla zabicia czasu może być.

Mocne 5, jak dla mnie typowy średniak. Jestem zaskoczona tyloma zachwytami nad tą książką i tak wysokimi, co poniektórymi, ocenami. Mnie fabuła ani nie wciągnęła, ani nie trzymała w napięciu. Postaci były płytkie, główny motyw bardzo dobrze znany, sposób narracji z perspektywy różnych bohaterów jak również dziwny sposób pisania dialogów, też nie przypadł mi do gustu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dałabym jedną gwiazdkę więcej (książka jest zasadniczo naprawdę bardzo dobra), gdyby nie zakończenie, napisane mam wrażenie "na kolanie", byleby jakiekolwiek było. Główny motyw jest świetnie przemyślany, jak również cała intryga wokół której kręci się akcja powieści. Zdecydowanie większe wrażenie wywrze z pewnością na czytelniczkach, dotyka bowiem bardzo wrażliwej kwestii jaką jest macierzyństwo. Osobiście czytałam książkę z wypiekami na twarzy, nie mogąc się doczekać kolejnych zwrotów akcji, niemniej jednak zakończenie mnie rozczarowało, oczekiwałam czegoś więcej.

Dałabym jedną gwiazdkę więcej (książka jest zasadniczo naprawdę bardzo dobra), gdyby nie zakończenie, napisane mam wrażenie "na kolanie", byleby jakiekolwiek było. Główny motyw jest świetnie przemyślany, jak również cała intryga wokół której kręci się akcja powieści. Zdecydowanie większe wrażenie wywrze z pewnością na czytelniczkach, dotyka bowiem bardzo wrażliwej kwestii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Odnosząc się w opinii do pierwszej książki z cyklu stwierdzam, że fantazja autora szczęśliwie nie poniosła go tak daleko, jak w przypadku Ekspozycji. Mróz zszedł na ziemię, przez co historia seryjnego zabójcy, którego niestrudzenie i wbrew wszelkim przeciwnościom ściga Forst, jest odrobinę bardziej realna, co nie znaczy jednak, że zasługuje na miano dobrej. Wątek, wokół którego zdają się obracać kolejne morderstwa, majaczy gdzieś w tle, choć mam wrażenie, że na etapie pisania tej części autor sam nie do końca wie, jak go dalej pociągnąć. Zakończenie jak zwykle zaskakuje, przy czym po następną pozycję z serii sięgnę tylko po to, żeby sprawdzić na ile logiczne ma ono wytłumaczenie.

Odnosząc się w opinii do pierwszej książki z cyklu stwierdzam, że fantazja autora szczęśliwie nie poniosła go tak daleko, jak w przypadku Ekspozycji. Mróz zszedł na ziemię, przez co historia seryjnego zabójcy, którego niestrudzenie i wbrew wszelkim przeciwnościom ściga Forst, jest odrobinę bardziej realna, co nie znaczy jednak, że zasługuje na miano dobrej. Wątek, wokół...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zabili go i uciekł - taki powinien być tytuł tej powieści.

Ekspozycja to moje pierwsze zderzenie z twórczością Remigiusza Mroza. Sięgnęłam po tę pozycję gdyż byłam ciekawa, w jaki sposób historię kryminalną przedstawi pisarz, będący podobnie jak ja, prawnikiem. Niestety rozczarowałam się, bo wątków prawnych można szukać z lupą, a sama historia zamiast intrygować i przyprawiać o dreszcze, budzi raczej politowanie i uśmiech na twarzy czytającego. Jedyne, czego nie można odmówić tej pozycji to zaskakujące zaskoczenie, które spowodowało, że sięgnęłam po kolejną część z serii.

Zabili go i uciekł - taki powinien być tytuł tej powieści.

Ekspozycja to moje pierwsze zderzenie z twórczością Remigiusza Mroza. Sięgnęłam po tę pozycję gdyż byłam ciekawa, w jaki sposób historię kryminalną przedstawi pisarz, będący podobnie jak ja, prawnikiem. Niestety rozczarowałam się, bo wątków prawnych można szukać z lupą, a sama historia zamiast intrygować i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W mojej opinii książka jest niezwykle naiwna, naszpikowana mnóstwem nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności, a do tego napisana językiem do bólu potocznym (kilka dialogów na równie żenującym poziomie, co w 50 twarzach G.), jak gdyby w pośpiechu. Czytając ją miałam wrażenie, że sam autor uśmiał się przeplatając losy bohaterów w tak niesłychanie abstrakcyjny sposób, zaś wątek "paranormalny" już całkiem rozłożył tą powiastkę na łopatki. Do szybkiego przeczytania i jeszcze szybszego zapomnienia.

W mojej opinii książka jest niezwykle naiwna, naszpikowana mnóstwem nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności, a do tego napisana językiem do bólu potocznym (kilka dialogów na równie żenującym poziomie, co w 50 twarzach G.), jak gdyby w pośpiechu. Czytając ją miałam wrażenie, że sam autor uśmiał się przeplatając losy bohaterów w tak niesłychanie abstrakcyjny sposób, zaś wątek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szału nie ma. Ot, zwykła opowiastka o przebiegu procesu, ze sporadycznymi elementami akcji. W fotel nie wciska, czyta się szybko ale bez większego zaciekawienia. Nużyć mogą długie opisy wypowiedzi biegłych i nic nie wnoszące rozmowy przysięgłych. Sama intryga, wokół której toczy się akcja, uknuta w przemyślany sposób, następujące po sobie ciągi wydarzeń są spójne i nie biorą się nie wiadomo skąd. Ogólnie można przeczytać gdy ma się ochotę na niewymagającą lekturę.

Szału nie ma. Ot, zwykła opowiastka o przebiegu procesu, ze sporadycznymi elementami akcji. W fotel nie wciska, czyta się szybko ale bez większego zaciekawienia. Nużyć mogą długie opisy wypowiedzi biegłych i nic nie wnoszące rozmowy przysięgłych. Sama intryga, wokół której toczy się akcja, uknuta w przemyślany sposób, następujące po sobie ciągi wydarzeń są spójne i nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przeciętna, bez polotu. Pierwsza z serii z Myronem, liczę na to, że kolejne będą coraz to lepsze. Sam Bolitar wraz z kumplem Winem są intrygującymi postaciami, o błyskotliwych umysłach i ciętych ripostach. Czytając niektóre dialogi uśmiech sam pojawiał mi się na twarzy. Intryga przedstawiona w książce trochę niespójna, do końca nie wiadomo o co chodzi a wyjaśnienie trochę ni stąd ni zowąd. Książkę, jak każdą Cobena, czyta się szybko lecz bez większych emocji. Mnie osobiście w ogóle nie trzymała w napięciu. No i do tego momentami bardzo wulgarny język, choć mi to osobiście nie przeszkadzało. Generalnie można przejrzeć jak się komuś bardzo nudzi.

Książka przeciętna, bez polotu. Pierwsza z serii z Myronem, liczę na to, że kolejne będą coraz to lepsze. Sam Bolitar wraz z kumplem Winem są intrygującymi postaciami, o błyskotliwych umysłach i ciętych ripostach. Czytając niektóre dialogi uśmiech sam pojawiał mi się na twarzy. Intryga przedstawiona w książce trochę niespójna, do końca nie wiadomo o co chodzi a wyjaśnienie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po "W głębi lasu", które mnie oczarowało i sprawiło, że Kinga odstawiłam w niepamięć robiąc miejsce dla Harlana, przyszło mi zmierzyć się z jego debiutem, jak się okazało, w pisarstwie. Książka mnie nie rozczarowała, po wstępie od autora spodziewałam się czegoś o wiele gorszego. To prawda, że jest bardzo przewidywalna (sam tytuł sugestywnie wskazuje co jest na rzeczy) ale mimo wszystko dobrze się ją czyta, nie wieje nudą więc ogólnie polecam. W treści pojawia się pewna nieścisłość, którą nawet niewprawni czytelnicy wychwycą, ale że nie jest to "błąd merytoryczny" to wybaczam i oceny nie zaniżam ;)

Po "W głębi lasu", które mnie oczarowało i sprawiło, że Kinga odstawiłam w niepamięć robiąc miejsce dla Harlana, przyszło mi zmierzyć się z jego debiutem, jak się okazało, w pisarstwie. Książka mnie nie rozczarowała, po wstępie od autora spodziewałam się czegoś o wiele gorszego. To prawda, że jest bardzo przewidywalna (sam tytuł sugestywnie wskazuje co jest na rzeczy) ale...

więcej Pokaż mimo to